Netflix Lockwood and Co ’ rozgrywa się w świecie, w którym duchy stały się epidemią. Są wszędzie, a ich dotyk może zabić człowieka. Jedynymi, którzy mogą z nimi walczyć, są nastolatki, które mają talent wyczuwania ich obecności. Łucja jest jedną z nich. Przyjeżdża do Londynu z nadzieją dołączenia do najwyższej klasy agencji zajmującej się poszukiwaniem duchów, ale kończy pracę z dwoma chłopcami, którzy dopiero niedawno założyli własną agencję. Wspólnie podejmują wiele niebezpiecznych spraw, z których jedna dotyczy okultysty Edmunda Bickerstaffa.
Zostają wezwani, aby powstrzymać źródło jego ducha, aby można było odpowiednio wykopać jego grób. Jednak jeden prosty błąd prowadzi do tak strasznego obrotu spraw, że Lockwood and Co nie ma już odwrotu. Pomimo wszystkich kłopotów, jakie powoduje duch, nie można nie zastanawiać się, czy taka osoba mogła istnieć w rzeczywistości życie. Jeśli zastanawiasz się, czy Bickerstaff jest oparty na prawdziwej osobie, mamy Cię w zasięgu ręki.
Nie, Edmund Bickerstaff nie jest wzorowany na prawdziwym okultyście. Jest oryginalną postacią stworzoną przez Jonathana Strouda na potrzeby jego fikcyjnej serii książek „Lockwood and Co”, która służy jako materiał źródłowy dla serii Netflix. W książkach Bickerstaff był lekarzem, który uwikłał się w okultyzm i miał obsesję na punkcie dowiedzenia się, co dzieje się po śmierci. Rozkopywał groby na cmentarzu i przeprowadzał eksperymenty na żywych ludziach. W sumie był bardzo złym człowiekiem.
Stroud nie potwierdził, czy oparł postać na prawdziwym okultyście, ale jasne jest, że inspirował się historiami dotyczącymi praktykujących okultyzm. Wykorzystał tę wiedzę, trochę ją przesadził i stworzył tę postać, która była przerażająca zarówno za życia, jak i po śmierci. Mówiąc o okultyzmie, nazwisko, które od razu przychodzi na myśl, to Aleister Crowley. Prawdopodobnie najbardziej niesławny okultysta, Crowley, był kiedyś nazywany „najgorszym człowiekiem na świecie”. Urodzony jako Edward Crowley, pochodził z zamożnej rodziny i we wczesnych latach życia przyjął zupełnie inne podejście do świata. Podobno jego myśli i zachowanie sprawiły, że jego matka nazwała go „bestią”.
Później przyjął imię Aleister i zagłębił się w filozofię życia i śmierci, co oznaczało jego wejście w świat okultyzmu. Mówi się, że został członkiem Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, tajnego stowarzyszenia, o którym wiadomo, że ma takich członków jak Sir Arthur Conan Doyle i W.B Yeats. Ostatecznie Crowley opuścił Złoty Brzask i założył własną religię, Thelemę. Po tym jego reputacja wzrosła i twierdzono, że był satanistą i był zamieszany w bardzo paskudny interes.
Crowley prowadził opactwo Thelema, gdzie mieszkał ze swoimi wyznawcami, którzy znali go jako proroka. Opactwo zostało ostatecznie zamknięte, gdy jeden z wyznawców tam zmarł, a jego żona pozwała Crowleya za zmuszanie go i innych do jedzenia i picia rzeczy, które były niezdrowe i śmiertelne. Oprócz tego uważa się, że Crowley zabił siedem osób, które były zaangażowane w otwarcie grobowca Tutenchamona. Według dla historyka Marka Beynona, „wszystkie zgony były rytualnymi zabójstwami zaplanowanymi przez Crowleya”, którego „pamiętniki, eseje, książki i raporty z dochodzeń” po szczegółowej analizie dowodzą, że „był zabójcą naśladowcą z obsesją na punkcie Kuby Rozpruwacza” i „to jest prawdopodobne, że uznałby wykopaliska [brytyjskiego archeologa Howarda Cartera] za świętokradztwo”.
Podsumowując, Crowley jest uważany za jedną z najbardziej wpływowych postaci w świecie okultyzmu, co oznacza, że istnieje szansa, że Jonathan Stroud mógł wykorzystać pewne aspekty swojego życia i osobowości do stworzenia postaci Edmunda Bickerstaffa. Tak więc, mimo że Bickerstaff jest fikcją, jasne jest, że autor zbadał prawdziwych okultystów i włączył te elementy do swojej fikcyjnej postaci.