Czy możesz sobie wyobrazić Gwiezdne Wojny bez kultowego motywu? Czy potrafisz cieszyć się Lawrence of Arabia bez tej kojącej, nawiedzonej orkiestry grającej w tle? A może „The Dark Knight” bez charakterystycznego dla niego ryk superbohatera i bębnów?
Muzyka jest duszą filmu i bez odpowiedniej ścieżki dźwiękowej towarzyszącej opowieści otrzymalibyśmy grafikę, która jest zasadniczo nijaka. Na tej liście prezentujemy listę najlepszych kompozytorów muzyki filmowej pracujących obecnie w branży filmowej. Na liście jest kilka znanych nazwisk.
W porównaniu z innymi na tej liście jest stosunkowo nowym graczem w branży. Ale przez lata zbudował imponujący repertuar, komponując zarówno dla filmów, jak i gier wideo. Jego niezapomniana praca w „Up” zostanie zapamiętana na przyszłe pokolenia.
Człowiek stojący za nawiedzonym motywem z „Batmana” Michaela Keatona i innych kultowych klasyków, takich jak Edward Nożycoręki, Charlie i fabryka czekolady. Jednak najbardziej zapada w pamięć za świetną ścieżkę dźwiękową do filmu „Good Will Hunting”, który przyniósł mu pierwszą nominację do Oscara.
Byłoby zbrodnią nie umieszczać Rahmana na żadnej liście wielkich kompozytorów. Powiedziałbym dalej, że nawet gdyby nie skomponował nic innego niż „Roza”, nadal byłby zaliczany do największych.
Legenda, która w końcu otrzymała w tym roku zasłużonego Oscara za „Nienawistną ósemkę”. Trylogia Dollars zawdzięcza swoją kulturową nieśmiertelność temu człowiekowi.
Ten kanadyjski kompozytor jest autorem tak ukochanej partytury „Władcy Pierścieni”. Shore, który często współpracuje z Davidem Cronenbergiem, ma w sobie cechy mityczne, nawet jeśli pracuje w surowym, prawdziwym tle.
Ten grecko-francuski geniusz komponuje już od dwóch dekad. Dzięki bogatej pracy w kinie francuskim stał się obecnie szanowanym nazwiskiem w Hollywood, tym bardziej po jego niedawnym zdobyciu Oscara za swój czarujący i melodyjny motyw w „Grand Budapest Hotel”.
Howard nie jest wystarczająco doceniany, kiedy mówimy o jednym z najbardziej znanych tematów minionej dekady. Współpracował z Hansem Zimmerem przy ścieżce dźwiękowej do „Batman Begins” i „The Dark Knight”. W szanowanej karierze, która obejmuje aż osiem nominacji do Oscara i jedną wygraną Grammy, dał naprawdę niezapomniane ścieżki dźwiękowe w filmach takich jak „Szósty zmysł”, „Krwawy diament” i „Ścigany”.
„The Shawshank Redemption”, „The Green Mile”, „Road to Perdition”, „Wall-E”… lista jest długa. Czy muszę mówić dalej?
Ostatnie dwa byłyby oczywiste. Dla każdego fana kina i muzyki nie byłoby to zaskoczeniem. I szczerze mówiąc, zasługują na wszystkie zaszczyty, jakie można im nadać. Hans Zimmer to kompozytor, który pojawia się raz na pokolenia. Monumentalny dorobek Christophera Nolana zawdzięcza swój sukces po części wspaniałym kompozycjom Hansa Zimmera. Gdzie byśmy byli bez tego mężczyzny?
Czy muszę to powiedzieć? Gwiezdne wojny, Harry Potter, Indiana Jones, E.T. Kilka minut muzyki, całe życie wspomnień. Wszyscy jesteśmy winni Williamsowi nasze dzieciństwo, prawda? Początkowe pełzanie Gwiezdnych wojen wystarczy, aby nas podekscytować. Motyw Hedwigi przyprawia wszystkich Potterheadów (w tym mnie) z nostalgii.