7 filmów takich jak Kleszcz, Kleszcz… Boom, który musisz zobaczyć

Źródło zdjęcia: Macall Polay/Netflix

'/>
Źródło zdjęcia: Macall Polay/Netflix

Nagrodzony nagrodą Pulitzera dramaturg i reżyser Lin-Manuel Miranda przedstawia współczujące spojrzenie na życie innego uhonorowanego laurem Pulitzera artysty, Jonathana Larsona, w karnawałowym musicalu biograficznym „Tick, Tick… ​​Boom!” Opartym na przełomowym, pół-autobiograficznym musicalu na Broadwayu rockowy monolog Larsona o tym samym tytule, jest kroniką życia artysty, który porusza się przez miłość, śmierć, karierę i kreatywność.

Andrew Garfield odgrywa kołyszącą rolę jako ekscentryczny artysta, podczas gdy gwiazdorska obsada zapewnia mu towarzystwo w różnych rolach. Jeśli szukasz podobnych wizualnych arcydzieł, które zacierają granice między teatrem a kinem, a może pobudzają twoją kreatywność, mamy na uwadze kilka zaleceń. Możesz oglądać większość tych filmów podobnych do „Tick, Tick… ​​Boom!” na Netflix, Hulu lub Amazon Prime.

7. Liceum muzyczne (2006)

Napisany przez Petera Barsocchiniego i wyreżyserowany przez Kenny'ego Ortegę „High School Musical” to muzyczna komedia romantyczna ze szkoły średniej, która z pewnością sprawi, że ponownie odwiedzisz rozkwit Disneya na żywo. Historia, która może, ale nie musi być luźną adaptacją „Romea i Julii”, obraca się wokół dwóch skrajnie przeciwnych licealistów, którzy decydują się wziąć udział w corocznym muzycznym dramacie szkoły.

Ze swoimi talentami wokalnymi wydobywającymi się z każdego centymetra ich ciała, rzucają wyzwania ustalonym elitom szkoły. Vanessa Hudgens świetnie się spisała przeciwko Zacowi Efronowi w wiodącym duecie. Jeśli występ Hudgensa w „Tick, Tick… ​​Boom!” przykuł twoją uwagę, musisz sprawdzić wczesny pojazd aktorki do sławy.

6. Synekdoche, Nowy Jork (2008)

Dla artysty sztuka staje się czymś więcej niż życiem, obsesją. W swoim debiucie reżyserskim „Synecdoche, New York” scenarzysta-reżyser Charlie Kaufman przedstawia zapierający dech w piersiach psychologiczny dramat. Opowieść podąża za wizjonerskim reżyserem teatralnym Cadenem Cotardem (w tej roli kołysze się Philip Seymour Hoffman ze swoim wszechobecnym urokiem), który zrobiłby wszystko, by stworzyć najbardziej epickie arcydzieło teatralne. Mimo to czuje się coraz bardziej wyobcowany we własnym życiu.

Po otrzymaniu dużego grantu Cotard próbuje napisać dramatyczne arcydzieło, które odzwierciedlałoby jego życie i miasto w relacji. Jego wizja zamienia się w złudzenie, a jego świat wymyka się spod kontroli. Jeśli „Tick, Tick… ​​Boom!” sprawiło, że zastanawiałeś się nad przeszkodami w procesie artystycznym, ten postmodernistyczny pastisz dostarczy wiadomość do domu.

5. Nędznicy (2012)

Wyreżyserowany przez Toma Hoopera „Les Misérables” to epicka muzyczna adaptacja filmowa klasycznej powieści Victora Hugo. Film zapożycza swoją strukturę i tekst z francuskiej adaptacji muzycznej Alaina Boublila i Claude-Michela Schönberga. Historia opowiada o złamanym zwolnieniu warunkowym Jean Valjean, który niechętnie bierze pod swoją opiekę córkę robotnika, będąc ściganym przez bezwzględnego policjanta Javerta na tle niespokojnej politycznie Francji.

Jeśli to nie wystarczy, aby Cię przekonać, gwiazdorska obsada z Hugh Jackmanem, Russellem Crowe, Anne Hathaway, Amandą Seyfried i Heleną Bonham Carter z pewnością wzbudzi Twoje zainteresowanie tą żywiołową adaptacją ponadczasowego klasyka. Jeśli „Tick, Tick… ​​Boom!” uświadomiło Ci, jak trudno jest stworzyć musical, ten epicki zegarek olśni Cię swoją wartością produkcyjną.

4. Nauka o śnie (2006)

Francuski reżyser Michel Gondry znany jest z wyrazistego stylu opowiadania historii i podejścia wizualnego, które staje się jeszcze bardziej widoczne w jego trzecim filmie, „Nauka snu”. Fabuła tej komedii fantasy obraca się wokół młodego mężczyzny, który znajduje ukojenie w zamieszaniu istnienia w jego świadomym świecie marzeń.

Spotyka uroczą sąsiadkę i zaczyna ją lubić, ale ekstatyczne wzloty fantazji zagrażają jego zalotom. Jak w „Tick, Tick… ​​Boom!”, projektowanie scenografii odgrywa w tym filmie kluczową rolę. Jeśli podoba Ci się, jak „Tick, Tick… ​​Boom!” porusza splecione ze sobą tematy rzeczywistości i fantazji, musisz dodać ten film do swojej listy wiader.

3. Dogville (2003)

Członek założyciel Dogme-95, Lars von Trier, pozostaje w swoim czasie w dużej mierze enigmatycznym reżyserem. Eksperymentalny dramat „Dogville” po raz kolejny udowadnia geniusz duńskiego reżysera, znanego z tego, że rzuca wyzwanie i przełamuje swoje artystyczne granice. Historia rozgrywa się w całości na jałowej scenie dźwiękowej, nadając jej podobieństwo do medium teatralnego.

Tajemnicza kobieta o imieniu Grace ukrywa się w tytułowym miasteczku, pozornie unikając bandy przestępców. Mieszkańcy miasta są szczęśliwi mogąc ją przyjąć, ale w miarę rozwoju historii ujawniają czerwone zęby i pazury. I wreszcie mózgowy koniec skrętu wykonuje swoją pracę, całkowicie niepokojąc publiczność. Nicole Kidman błyszczy w zniechęcającej, nikczemnej roli, a minimalistyczne podejście ogranicza ruch, jednocześnie intensyfikując narrację. Po „Tick, Tick… ​​Boom!” możesz chcieć zobaczyć kolejny przykład, który płynnie łączy formy teatralne i kinowe. Jeśli tak, ten wolno nagrywający się film nie pozwoli Ci zasnąć w nocy.

2. Sita śpiewa bluesa (2008)

Reżyserka Nina Paley dokonuje bluesowej metamorfozy starożytnej epopei w animowanym romantycznym musicalu komediowo-dramatowym „Sita Sings The Blues”. Opowieść, luźno oparta na hinduskim epopei „Ramayana”, opisuje życie Sity na wygnaniu. Sita jest starożytną boginią i kobietą zmagającą się z kosmopolityczną egzystencją we współczesnym Seattle.

Dzięki chwytliwej partyturze, zabawnemu scenariuszowi, szerokiej gamie stylów animacji i wyraźnemu feministycznemu urokowi, opowieść ma wszelkie możliwości, by zakochać się w widzach. Jeśli szukasz kilku bardziej ekscentrycznych i eksperymentalnych musicali po „Tick, Tick… ​​Boom!”, ten film może być Twoim idealnym wyborem.

1. Na wysokości (2021)

Reżyser Jon M. Chu adaptuje nagrodzony Grammy musical na Broadwayu Quiary Alegría Hudes i Lin-Manuela Mirandy w dramacie muzycznym „In The Heights”. Pastiszowa historia rozwija się w dzielnicy Washington Heights na Górnym Manhattanie, celebrując życie latynoskich i latynoskich mieszkańców tego obszaru. Kultura latynoska.

Jazzowy i eksperymentalny musical rozwija się jak seria gorączkowych snów w skąpany w słońcu dzień, z tętniącą życiem i żywą bodegą w centrum tej wędrującej celebracji nieustannego życia. „Tick, Tick… ​​Boom!” to reżyserski debiut Lin-Manuela Mirandy, a jeśli chcesz usłyszeć więcej od geniusza, „In The Heights” będzie muzyką dla twoich uszu, dosłownie.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt