Telewizja ma tak wiele dramatów łączących fakty historyczne i fikcję, że można było przeoczyć imponujący pierwszy sezon jednego z najlepszych, AMC Turn: Szpiedzy Waszyngtona. W poniedziałek wraca z dwiema godzinami Sezon 2 premiera, jak zawsze bogata i dobrze zagrana, obiecująca bardziej zawiłe intrygi.
Serial jest inspirowany prawdziwą historią Abrahama Woodhulla (Jamie Bell) i Pierścień Culpera , który szpiegował dla gen. George'a Washingtona podczas wojny o niepodległość. W pierwszym sezonie Abraham walczył o oddzielenie życia rodzinnego od życia szpiegowskiego, a skończyło się to spektakularnie, gdy zabił brytyjskiego chorążego, a następnie obserwował, jak jego żona paliła ich dom w pospiesznie opracowanym planie tuszowania.
Fabuła zagęszcza się dopiero w sezonie 2, a do miksu dodaje się nową postać: Benedicta Arnolda, granego przez Owaina Yeomana.
Jeśli w sezonie 1 chodziło o utworzenie pierwszego pierścienia szpiegowskiego w Ameryce, w sezonie 2 chodzi o zobaczenie tego pierścienia w akcji, Craig Silverstein , showrunner i producent wykonawczy serialu, mówi w filmie promocyjnym. Widzimy ich udział w wojnie cieni.