„The Guilty” na Netflix to thriller, którego akcja rozgrywa się w ramach call center LAPD 911. Podąża za oficerem Joe Baylorem, który odbiera telefon od ofiary porwania, a następnie gorączkowo próbuje ją uratować, nie mogąc opuścić swojego stanowiska pracy. Film podąża za główną postacią prawie wyłącznie, pozostawiając resztę narracji, aby rozwinęła się dzięki telefonom między Joe a różnymi postaciami.
Film wyreżyserowany przez Antoine'a Fuqua, łączy napiętą główną zbrodnię z szerszą historią mrocznej przeszłości Joe i poszukiwania odkupienia. Pokrętna fabuła prawdopodobnie pozostawiła część z was z pytaniami o losy bohaterów. Zanurzmy się więc w zakończenie „Winy” i upewnijmy się, że wszystko jest jasne. PRZED SPOILERAMI.
Film otwiera się w centrum komunikacyjnym LAPD w chaotyczną noc pożarów lasów i wielu przestępstw jednocześnie. Funkcjonariusz Joe Baylor obsługuje telefony, ale jest znudzony i odrzuca większość dzwoniących słownymi zapewnieniami i łagodnymi karami. Wkrótce dowiadujemy się, że następnego ranka ma stawić się na rozprawie sądowej. Rozprawa dotyczy nieznanego jeszcze wykroczenia, które popełnił Joe, w wyniku którego funkcjonariusz został przeniesiony do call center. Rozmowy telefoniczne z kolegami zapewniają, że wkrótce wyprowadzi go z powrotem na ulice.
Kiedy Joe odbiera telefon od zmartwionej kobiety imieniem Emily Lighton, która twierdzi, że dzwoni z pojazdu, w którym została porwana, Joe wkracza do akcji. Gorączkowo koordynując wysiłki z patrolem autostrady i prosząc o łaskę starych kolegów, policjant jest w stanie zawęzić lokalizację kobiety. Dowiaduje się również, że ma dwoje małych dzieci. Kiedy jednak ekipa policyjna dociera do domu Emily, okazuje się, że jej synek został dźgnięty nożem.
Wszelkie próby odnalezienia furgonetki, w której transportowana jest Emily, kończą się niepowodzeniem. W jednej z ich rozmów, ku przerażeniu Joe, Emily ujawnia, że to ona dźgnęła Olivera. Niedługo potem udaje jej się uciec przed oprawcą, którym okazuje się być jej były mąż i ojciec Olivera. Emily zostaje w końcu odkryta na skraju wiaduktu, a następnie uratowana przez patrol autostrady. Z ulgą Joe dzwoni do swojego dawnego wspólnika Ricka i mówi mu, aby ujawnił prawdę na zbliżającej się rozprawie sądowej. Film kończy się następnie komentarzami wiadomości, w których Joe przyznaje się do winy za zabójstwo i zostaje skazany.
Wielka zmiana serca Joego wynika z jego interakcji z Emily Lighton, która omal nie popełnia samobójstwa po uświadomieniu sobie, że dźgnęła swojego syna Olivera. Początkowo pod wrażeniem, że pomaga dziecku rozcinając mu brzuch, żeby wypuścić węże, zburzona psychicznie matka zaczyna uświadamiać sobie, co zrobiła, widząc, że jej ręce i ubranie są przesiąknięte krwią.
Emily następnie wspina się na krawędź autostrady, która jest ostatnią, jaką Joe słyszy podczas rozmowy z nią. Jednak chwilę później otrzymuje telefon od patrolu autostrady, mówiący, że Emily zgodziła się zejść z krawędzi i jest teraz w areszcie. Dlatego Emily w końcu przeżyje.
Ekipa policji, która udaje się do domu Emily, znajduje ją i dwoje dzieci Henry'ego, Abbie i Olivera. Ku ich przerażeniu odkrywają, że Oliver został dźgnięty nożem. Joe początkowo podejrzewa Henry'ego (który ma przeszłość kryminalną) o zadźganie dziecka. Jednak później okazuje się, że Emily doznała załamania psychicznego, a następnie dźgnęła swoje dziecko, myśląc, że mu pomaga.
Uważa się, że Oliver nie żyje prawie do końca filmu. Jednak wkrótce po tym, jak dowiaduje się, że Emily przeżyła, Joe dowiaduje się od kolegi, że Oliver jest na oddziale intensywnej terapii w szpitalu. Kolega mówi mu również, że dziecko jest stabilne. Jest to szczególnie ważne dla Joe, ponieważ jest on głęboko przywiązany do własnej córki, która mieszka z matką z dala od niego. Wydaje się, że funkcjonariusz policji przyjął sprawę Emily jako podróż ku odkupieniu za swoje występki. Po otrzymaniu informacji o przeżyciu Olivera, w końcu wstaje ze swojego stanowiska i odchodzi.
Henry, który ma kryminalną przeszłość i utracił prawo do odwiedzin, jest początkowo podejrzany o brutalne porwanie Emily na muszce. Dlatego, gdy Oliver zostaje znaleziony dźgnięty, Joe oczywiście podejrzewa Henry'ego. Jednak kiedy Emily w końcu ujawnia, że to ona dźgnęła Olivera, cały scenariusz zostaje odwrócony do góry nogami.
Następnym razem, gdy Joe rozmawia z Henrym, w końcu słucha, co mówi rzekomy porywacz. Henry wyjaśnia, że Emily, która cierpiała na chorobę psychiczną, załamała się psychicznie, ponieważ nie przyjmowała leków, a następnie dźgnęła nożem ich małego syna. Dlatego Henry jest w drodze do szpitala psychiatrycznego, aby popełnić Emily, zanim będzie mogła skrzywdzić kogoś innego lub siebie. Zapytany, dlaczego nie zadzwonił na policję, Henry twierdzi, że nikt wcześniej nie pomagał parze, więc nie wierzy w policję i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
Po tym, jak Emily ujawnia swój incydent z Oliverem, Joe opowiada o swojej mrocznej przeszłości. Kilka miesięcy temu śmiertelnie zastrzelił 19-latka o imieniu Joseph. Gdy Joe próbuje przypomnieć sobie szczegóły incydentu, nie może sobie przypomnieć, czy jego ofiara była nawet uzbrojona, czy nie. Dlatego powód rozprawy sądowej Joe staje się oczywisty. Jasne jest również, że jego koledzy, którzy będą służyć jako świadkowie, sfabrykowali swoje zeznania, aby pomóc udowodnić niewinność Joego, dlatego ciągle wspominają o sprowadzeniu go z powrotem na ulicę.
Film kończy się, gdy Joe błaga Ricka, aby powiedział prawdę w sądzie, zasadniczo mówiąc mu, aby sprzeciwił się jego zeznaniom i pomógł Joe w oskarżeniu. Nie ujawniono, czy Rick zmieni swoje zeznanie, nie ma to jednak znaczenia. Sam Joe przyznaje się do zabójstwa i, jak widać w końcowych scenach, staje się jednym z niewielu policjantów, którzy zostali skazani. Biorąc pod uwagę zbrodnię i pozornie mało zagrożoną ofiarę, Joe pójdzie do więzienia na co najmniej kilka lat.