Oparta na książce imiennika z 2004 roku autorstwa Edo van Belkoma, „Wolf Pack” opowiada historię czterech nastolatków połączonych wspólnym przeznaczeniem. Luna (Chloe Rose Robertson) i Harlan (Tyler Lawrence Gray) urodzili się jako wilkołaki, podczas gdy Everett (Armani Jackson) i Blake (Bella Shepard) odwrócili się po ugryzieniu. Gdy radzą sobie z nowymi okolicznościami, wokół nich szaleje pożar lasu, który pali wszystko na swojej drodze.
W odcinku 6, zatytułowanym „After Party”, jako ich odrzut nagle zamienia się w koszmar wraz z przybyciem wilkołaka, Gromada stara się zapewnić swoim przyjaciołom bezpieczeństwo, nie ujawniając zbyt wiele o tym, co się dzieje. Oto wszystko, co chcielibyście wiedzieć o zakończeniu 6. odcinka „Wolf Pack”. PRZED NAMI SPOILERY.
Odcinek zaczyna się od przerażonych nastolatków w zamkniętym salonie Dom Tii gdy próbują dowiedzieć się, co wędruje na zewnątrz. Gromada zna prawdę, ale postanawia milczeć, namawiając innych tylko do pozostania w środku. Everett widzi chłopca z tyłu tłumu. Zauważając znaki ostrzegawcze, Everett wnioskuje, że chłopiec ma atak lęku, ale odkrywa, że nawet nie pamięta swojego imienia. Everett jest rozproszony innymi sprawami, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że drugiego chłopca nie ma.
Austin (Rio Mangini) widział to stworzenie i wie, jakie stwarza niebezpieczeństwo. Prosi Everetta, aby powiedział prawdę, wiedząc, że obaj widzieli potwora. Mimo że ma pozwolenie zarówno od Luny, jak i Harlana, Everett ostatecznie decyduje się nie ujawniać prawdy i twierdzi, że był to ogromny czarny niedźwiedź.
W międzyczasie, po zabiciu ochroniarza, Ramsey (Sarah Michelle Gellar) dołącza do Garretta (Rodrigo Santoro), którzy próbują znaleźć Cyrusa, głównego podejrzanego o podpalenie. Ramsey wyraźnie ma jakiś związek z wilkołakiem, co prawdopodobnie zostanie omówione w nadchodzących odcinkach.
Kiedy policja przybywa do domu Tii w poszukiwaniu Cyrusa, on i Harlan wyszli szukać zaginionego chłopca. Nagle wilkołak pojawia się znikąd. Ramsey i Garrett interweniują, a ten ostatni nawet strzela do stworzenia srebrną kulą. Odnosi to zamierzony skutek: wilkołak zostaje ranny i pozornie ucieka z okolicy.
Podczas rozmowy z Phoebe (Bailey Stender) Blake wyjaśnia, dlaczego przestała używać urządzeń elektronicznych. Jej matka miała romans, a ojciec to podejrzewał. Poprosił Blake'a o hasło jej matki, a ona niechętnie je podała. Jej rodzina rozpadła się po tym. Widząc, jak wiele szkód wyrządza zwykły telefon komórkowy, postanowiła nie używać żadnego urządzenia elektronicznego.
Ojciec Cyrusa był strażakiem, który zginął wraz z kilkoma kolegami w pożarze lasu około dwie dekady temu. Cyrus ujawnia, że Malcolm, jedyny członek zespołu jego ojca, któremu udało się przeżyć, twierdził, że zaatakował ich wilk. Zdając sobie sprawę z połączenia, Gromada idzie z nim porozmawiać.
Od pierwszego pojawienia się wilkołaka jego tożsamość była jedną z głównych tajemnic serialu. Przez długi czas Gromada myślała, że to biologiczny ojciec Luny i Harlana, i mieli pewne dowody, które zdawały się na to wskazywać. Kiedy Garrett zastrzelił wilkołaka, zdołał tylko musnąć jego bok, ale to wystarczyło, by na krótko przekształcił się z powrotem w człowieka.
Gdy oszołomiony Garrett patrzył, wilkołak stał się blondynem w wieku bliźniaków, zanim powrócił do swojej potwornej postaci. Everett zdaje sobie sprawę, że to ten sam chłopiec, którego widział w domu Tii — ten, którego tylko on mógł zobaczyć. Kiedy myśli o chłopcu, przychodzi mu na myśl jego imię i jest nim Baron (Chase Liefeld).
Nadane imiona to potężna rzecz w świecie „Wolf Pack”. Po dowiedzeniu się, że Garrett przekazał Cyrusa Ramseyowi, Harlan zmienia się w warczącego potwora, co powoduje transformację także u drugiego członka Gromady, a Garrett musi użyć nazwy swojego syna. imię, aby uspokoić go i resztę Sfory.
Najwyraźniej Baron jest częścią Gromady; w przeciwnym razie nie miałby związku, jaki ma z Everettem. Teraz pytanie brzmi, czy jest jedynym wilkołakiem przemierzającym miasto. Wilkołak, którego tu widzimy, wydaje się być młody, a nie potężny potwór, którego widzieliśmy w poprzednim odcinku. Jest więc prawdopodobne, że wilkołak, który zabił tych wszystkich ludzi, w tym Phoebe w tym odcinku, nie jest Baronem.
Jak Malcolm wyjawia Sforze, tego dnia natknęli się na dwa wilkołaki około 18 lat temu . Gdy wokół nich płonął pożar lasu, między nimi a drogą ucieczki pojawił się wilk. Malcolm i inni strażacy strzelili do niego, ale to nie zadziałało, dopóki ojciec Cyrusa nie zdołał trafić stwora między oczy. Kiedy zdali sobie sprawę, że stwór jeszcze nie umarł, umieścili zwierzę blisko linii ognia, mając nadzieję, że spali ciało.
Zamiast tego stwór przeszedł transformację i stał się wilkołakiem. W końcu został zabity, gdy spadł na niego masywny dąb, a cały grzbiet się zawalił. Wtedy pojawił się partner wilka i zabił resztę strażaków, ponieważ jedyną rzeczą, którą Malcolm mógł zrobić, była ucieczka.
Jak później zastanawia się Everett, tajemniczy mężczyzna rozmawiający przez telefon jest prawdopodobnie podpalaczem, który nie tylko użył ognia do wypłoszenia wilkołaków, ale także wywołał ich przemiany. Jeśli tak jest, można bezpiecznie stwierdzić, że Cyrus mówi prawdę i nie wzniecił pożaru.