W 12. odcinku „Buddy Daddies”, zatytułowanym „Daughter Daddies”, Rei i Kazuki zapewniają, że Miri nie dowie się o śmierci swojej matki i podrzucą ją do dziennej sprawy, zanim podejmą niebezpieczną misję spotkania z Shigeki. Kiedy w końcu docierają do jego posiadłości, dwaj zabójcy siłą wchodzą na posiadłość i walczą ze wszystkimi strażnikami. Chociaż są znacznie lepszymi wojownikami niż wszyscy tam mężczyźni, Ogino w pojedynkę walczy z duetem i sprawia im wiele kłopotów. Oto wszystko, co musicie wiedzieć o zakończeniu 12. odcinka „Buddy Daddies”. PRZED NAMI SPOILERY!
Śmierć Misaki w naturalny sposób zaniepokoiła Rei i Kazukiego, ale udaje im się ukryć to wszystko głęboko w swoich sercach. W międzyczasie zwracają teraz szczególną uwagę na Miri, ponieważ martwią się o jej dobre samopoczucie. Pewnego dnia podrzucają ją do przedszkola, obiecując, że wrócą po nią. Następnie spotykają się z Kyuutarou, aby omówić swoją misję.
Okazuje się, że duet zaplanował konfrontację z Shigeki i jego organizacją, aby położyć kres zagrożeniu, które pochłonęło życie Misaki. Są świadomi ryzyka, ale ostatecznie docierają do rezydencji. Tam znajdują strażników na zewnątrz, którzy dokładnie ich sprawdzają. Ale po tym, jak strażnicy informują duet, że tylko Rei może wejść do środka, pobili ich wszystkich.
Wkrótce po infiltracji rezydencji Shigekiego, Kazuki przypadkowo wpada na Ogino. Zabójca jest bezwzględny i natychmiast popycha Kazukiego na ziemię, po czym celuje w jego kierunku z pistoletu. Następnie Ogino pyta go, czy wymyślił swoje ostatnie słowa, ale zanim zdążył pociągnąć za spust, Rei atakuje go od tyłu. Prowadzi to do krótkiej strzelaniny, w której dwaj wrogowie atakują się nawzajem.
W końcu Rei zostaje ranny i upada na ziemię, po czym Kazuki przychodzi mu na ratunek. Sprawdza swojego przyjaciela i upewnia się, że żyje. Kazuki cieszy się, że Rei nie odniosła żadnych poważnych obrażeń, a kiedy Ogino w końcu je znajduje, ryzykuje własnym życiem, aby odwrócić uwagę złoczyńcy. Ogino jest nieustępliwy jak zawsze i udaje mu się osaczyć Kazukiego po strzeleniu mu w nogę. Następnie pyta, jakie były ostatnie słowa Misaki, i dowiedziawszy się, że po prostu pamiętała swoją córkę, Ogino twierdzi, że w swoim życiu osiągnęła tylko przyziemną miłość.
Kiedy ma zamiar zabić też Kazukiego, ten ostatni wyciąga mały cylinder, twierdząc, że zabierze ze sobą zabójcę. To stwarza okazję dla Rei, która próbuje dźgnąć Ogino od tyłu. Ale zabójca wykazuje niesamowity refleks i udaje mu się uniknąć trafienia. Jednak po krótkiej walce Kazuki przychodzi z pomocą Rei i dźga Ogino w szyję. Po tym, jak Rei popycha go na ziemię, nóż podcina gardło Ogino, po czym powoli umiera.
Po tym, jak Rei upewnił się, że on i Kazuki walczyli ze wszystkimi w rezydencji, mówi swojemu przyjacielowi, aby poczekał na niego na zewnątrz, ponieważ chce porozmawiać z ojcem na osobności. Później informuje Shigeki, że opuszcza organizację. Shigeki naturalnie nie chce zaakceptować tej decyzji i przekonuje, że Rei nie może odrzucić swojego losu. Ale kiedy nadal okazuje swój upór, Shigeki wyciąga broń i próbuje zastrzelić własnego syna.
Jednak Rei jest szybszy od niego i udaje mu się strzelić ojcu w ramię, po czym nie jest w stanie użyć broni. Następnie wyznaje ojcu, że techniki, których nauczył go, jak przetrwać, przyniosły mu ogromne korzyści, a nawet twierdzi, że są jedynym powodem, dla którego żyje. Ale potem Rei twierdzi, że zaczynanie z dala od niego nauczyło go o wiele więcej. Następnie opowiada o swoich doświadczeniach z Kazukim i Miri, ujawniając wpływ, jaki wywarło to na niego.
Ponieważ Shigeki tak bardzo troszczy się o to, by Rei był częścią organizacji, głównie ze względu na jego umiejętności zabójców, strzela sobie w ramię, aby upewnić się, że nie jest już potrzebny ojcu. Kiedy odchodzi, Shigeki celuje w jego kierunku, ale nie strzela. Później Rei i Kazuki wracają na czas do przedszkola. W kolejnych latach dwójka zabójców zmienia swoje życie, legalnie zarabiając pieniądze i wychowując Miri.