Chociaż Shawvan Levi marzył o wejściu do świata rozrywki, gdy był młodszy, jego priorytety zaczęły się zmieniać, gdy dorósł i zaczął zauważać realia swojego świata. Wtedy zdał sobie sprawę, że jego nazwisko jest dość dobrze znane w Narodzie Navajo ze wszystkich niewłaściwych powodów – strona jego ojca rzekomo przeważnie stoi po złej stronie prawa – i po prostu nie mógł tego znieść. I tak oto mieszkaniec Sanostee w Nowym Meksyku podjął decyzję o zostaniu pełnoprawnym funkcjonariuszem lokalnej policji w nadziei, że krok po kroku będzie poprawiał swoją rdzenną społeczność od wewnątrz.
„Trochę się martwię, że strona mojego taty dowie się, jaka będzie moja praca, bo oni nienawidzą gliniarzy bez względu na wszystko” – szczerze stwierdziła Shawvan w programie HBO „Policja Navajo: klasa 57”. „Po prostu widzę, jak dorastają. się i jak nadal są, chcę zrobić coś innego. Coś, co ma być – – Chcę tam być, aby naprawdę pomóc i dać znać, że nie jestem kojarzony ze złym imieniem Levisów. Wiedział jednak, że nie może pozwolić, aby zmartwienia przeszkodziły mu w podążaniu właściwą ścieżką, dlatego w latach 2020–2021 zapisał się do Akademii Szkolenia Policji Navajo w ramach klasy 56.
Prawda jest taka, że Shawvan zawsze miał wrodzoną zdolność czynienia cudów, zwłaszcza gdy postanowił nie używać niepotrzebnej siły ani nie wyrządzać żadnej krzywdy, ale niestety początkowo obrócił się to przeciwko niemu. W końcu dostał się do głowy i nie zdał pierwszego egzaminu z broni palnej, po czym został zwolniony, mimo że jego moralność wskazywała, że byłby świetnym policjantem, ponieważ takie wahania mogą kosztować życie w terenie. Niemniej jednak wrócił do Klasy 57 z większą niż kiedykolwiek determinacją, gdzie faktycznie udało mu się pokonać niemal wszystkie blokady psychiczne, aby ukończyć Akademię i oficjalnie zacząć od nowa.
To właśnie 26 czerwca 2022 r. Shawvan został dumnym funkcjonariuszem organów ścigania, co nawet upamiętnił na Facebooku podnoszący na duchu post doceniając swoich bliskich. Częściowo brzmiało: „Nie udałoby mi się tego zrobić bez miłości i wsparcia ze strony Rodziny i Przyjaciół, którzy byli przy mnie. Od pierwszego dnia ubiegłego roku byli przy mnie, aby podnosić moją głowę i dodawać mi sił. Motywowali mnie i zainspirowali do tego, aby bez poddawania się osiągnąć to, co sobie zamierzyłem. Tygodnie, które sprawiły, że byłem zmęczony i pobity, dały mi tylko miłość i wsparcie, aby odmłodzić się i stawić czoła kolejnemu tydzieńowi”.
Następnie obecny mieszkaniec Shiprock dodał: „W końcu, po tym, jak zostałem posiniaczony, obolały, kopnięty, uderzony, rzucony i wypełniony moim mózgiem prawami, zasadami i przepisami. Cała zdobyta wiedza dała mi szczęście, że mogę doświadczyć tego, czego wielu nie ma okazji doświadczyć. Po 28 długich tygodniach udało mi się! Należę do Departamentu Policji Navajo jako funkcjonariusz policji Navajo… Bardzo was wszystkich kocham i bardzo wam dziękuję, że przeszliście ze mną tę ścieżkę. Jestem podekscytowany możliwością bycia tutaj, aby chronić i służyć mojej społeczności oraz narodowi Navajo”.
Z tego, co możemy stwierdzić, podekscytowanie i troska, jaką Shawvan darzy swój lud, nie osłabły przez ostatni rok jego aktywnej służby, mimo że stanął w obliczu kilku dość makabrycznych rzeczy. W rzeczywistości został nawet umieszczony na pewien czas na urlopie urazowym po swojej pierwszej prawdziwej konfrontacji z bronią palną, w której nie strzelił – jednak jego przełożeni nie martwili się, ponieważ nie zamarzł; dokładnie obliczył, że podejrzany zachowywał się negatywnie, próbując popełnić samobójstwo przez policjanta, i nie zamierzał mu pomagać. Jednak od tego czasu wygląda na to, że wrócił do pracy i robi wszystko, co w jego mocy, aby pogodzić obowiązki z życiem osobistym u boku partnerki Stephanie Sanisyi i ich dzieci.