Suncoast: Czy Doris inspirowała się prawdziwą osobą? Gdzie ona teraz jest?

Hulu Wybrzeże Słońca to dramat o dojrzewaniu, który opowiada historię młodej dziewczyny o imieniu Doris, której całe życie kręci się wokół opieki nad bratem. Jej matka także jest tak zafascynowana nim, że nie zwraca uwagi na Doris, a nastolatka, która nie ma przyjaciół ani życia towarzyskiego poza domem, jest sfrustrowana. Film koncentruje się na sprzecznym umyśle Doris, która kocha i opłakuje swojego brata, ale chce też żyć własnym życiem i otrzymać trochę uwagi od matki. Robi to z wrażliwością, która pozwala nam poczuć bohaterów w surowy, możliwy do utożsamienia sposób. Powodem, dla którego Doris może wydawać się tak realna, jest to, że jest wzorowana na prawdziwej osobie.

Doris jest luźno oparta na reżyserze Suncoast

Źródło zdjęcia: Eric Zachanowich/20th Century Studios

„Suncoast” została napisana i wyreżyserowana przez Laurę Chinn, która luźno oparła film na własnych doświadczeniach z dzieciństwa. Chinn oddała Doris dużą część swojego życia. Na przykład reżyser i postać są dwurasowe, mają białą matkę i afroamerykańskiego ojca. Obie dziewczynki miały brata o imieniu Max, który chorował na raka mózgu, przez co nie mógł się sobą zająć. Przez sześć lat Chinn, podobnie jak Doris, opiekowała się swoim bratem (który ostatecznie został przeniesiony do hospicjum Suncoast) wraz ze swoją samotną matką. W przeciwieństwie do ojca Doris, który zmarł na atak serca, gdy była dzieckiem, ojciec Chinn żył, ale mieszkał w innym stanie i dlatego był poza obrazem.

Fakt, że brat Doris przebywa w tym samym miejscu, w którym opiekuje się Terri Schiavo, zostaje wyrwany z życia Chinn. Reżyserka ujawniła, że ​​Terri Schiavo tak naprawdę przebywała w hospicjum jako jej brat, dzięki czemu zawsze widziała protestujących na zewnątrz. Chociaż czasami miała z nimi kontakt, żaden z nich nie był taki jak Paul, Woody'ego Harrelsona postać w filmie.

Chociaż Chinn podzieliła się ze swoją bohaterką dużą częścią swojej przeszłości, ujawniła, że ​​postać Doris jest w ostatecznym rozrachunku nadal fikcyjna. Nazwała Doris „postacią Kopciuszka”, którą stworzyła, aby opowiedzieć historię na szerszą skalę i pozwolić, aby doświadczenia innych postaci były tak samo eksponowane jak doświadczenia Doris. Wyjawiła, że ​​podobnie jak Doris ona również miała wrażenie, że matka poświęcała więcej uwagi bratu, a nie niej, ale w prawdziwym życiu jej matka w niczym nie przypominała Kristine z filmu. Jednak emocje, które towarzyszyły jej przez sześć lat, miały zostać ujęte w dwugodzinnym filmie i dlatego musiała wprowadzić wiele zmian w sposobie, w jaki bohaterowie zachowywali się i reagowali na siebie nawzajem.

Pisząc Doris i jej historię, Chinn przeglądała filmy takie jak „ Biedronka ”, „Mała Miss”, „Juno” i „Napoleon Dynamite” i zauważył, że chociaż filmy te skupiają się na wielu złych rzeczach, które dzieją się w życiu ludzi, robią to z humorem, jak to bywa w prawdziwym życiu również. Pomogło jej to wybrać ton opowieści, która równoważy humor i smutek z wrażliwością.

Gdzie jest dzisiaj Laura Chinn?

Laura Chinn mieszka w Los Angeles z mężem Jaredem Millerem, którego poślubiła w 2019 roku.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Laurę Chinn (@laurachinnnn)

Scenarzysta, reżyser i aktor już w młodym wieku zaczął myśleć o karierze telewizyjnej i filmowej, ujawniając, że o pisaniu i występach wspominała już w wieku trzech lat. Chinn miała w życiu wiele wzlotów i upadków, zwłaszcza gdy wraz z matką opiekowały się bratem. Kiedy miała szesnaście lat, rzuciła szkołę i spędzała dużo czasu bez nadzoru.

Przeprowadzała się między Burbank, gdzie mieszkała z ojcem, a Clearwater, gdzie mieszkała z matką i przez krótki czas utrzymywała kontakt z Kościołem Scjentologicznym. O tym wszystkim i nie tylko o swoim dzieciństwie opowiada w swoich wspomnieniach „Trądzik”. Po zajęciach w Upright Citizens Brigade odkryła swoją miłość do komedii i od tego czasu pracowała przy wielu programach telewizyjnych. Stworzyła, była producentem wykonawczym i zagrała w filmie „Florida Girls”, który również jest zainspirowany jej życiem. Była także scenarzystką i producentem „The Mick”, pracowała między innymi przy „Grandfathered”, „Animal Practice” i „Growing Up Fisher”.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Laurę Chinn (@laurachinnnn)

Jeśli chodzi o „Suncoast”, Chinn ujawnił, że chodziło o przedstawienie różnych stron żałoby. Nie chodziło tylko o to, jak Doris sobie z tym radziła, ale także o to, jak wyglądała jej matka, a także o to, jakie znaczenie miała żałoba dla innych ludzi. W przeciwieństwie do Doris, której nie ma przy śmierci brata, Chinn była tuż przy nim, ale ujawniła, że ​​nawet gdy miał oddać ostatni oddech, żałowała, że ​​nie przeżył. Reżyser chciał pokazać widzom, że zawsze pozostaną rzeczy niewypowiedziane i nie ma złego sposobu na żałobę, i miał nadzieję, że widzowie wyjdą po obejrzeniu filmu z takim zrozumieniem, a nawet czymś więcej.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt