Tokyo Ghoul Season 3: recenzja, data premiery, podsumowanie, angielska subskrypcja

„Tokyo Ghoul „To jedno z najbardziej znanych anime naszych czasów. Podczas gdy pierwsze dwa sezony serialu były powszechnie chwalone, nie można tego samego powiedzieć o trzecim sezonie, który otrzymał mieszane recenzje od fanów z całego świata. Niektórzy fani są tak zniechęceni, że chcą po prostu, aby czwarty sezon (lub piąty sezon, w zależności od tego, jak sklasyfikujesz dwie części trzeciego sezonu), zaczął się wkrótce, aby mogli zapomnieć o skrajnie mrocznym zakończeniu trzeciego sezonu. którzy mają coś więcej do powiedzenia na ten temat. „Tokyo Ghoul: re” zakończył się walką Haise Sasaki z Tsukiyamą i Kanae. Sasaki w końcu pamięta swoją prawdziwą tożsamość pod koniec, a to, co się rozwija, to jedna brutalna bitwa, która dziwnie rozczarowała wielu fanów.

Dlaczego więc tak wielu fanów serialu nie jest zadowolonych z zakończenia? Cóż, jest kilka powodów. Przede wszystkim czytelnicy, którzy naprawdę nie mogli się doczekać ostatecznej bitwy, stwierdzili, że zakończenie nie pasuje do mangi. Część winy za nijakie zakończenie powinno również trafić do Studio Pierrot i inne firmy animacyjne pozyskiwane z programu. Możemy mieć nadzieję, że następny sezon „Tokyo Ghoul: re” w jakiś sposób wskrzesi serial z martwych.

Dla tych, którzy wciąż niewiele wiedzą o „Tokyo Ghoul”, jest to serial anime stworzony przez Sui Ishidę. Kręci się wokół Kena Kanekiego, który jest kolejnym uczniem prowadzącym zwykłe życie. Ale wszystko to się zmienia, gdy pewnego dnia zaczyna data z przebranym ghulem i jakimś cudem to przeżywa. Następnego dnia, gdy się budzi, zdaje sobie sprawę, że sam zmienił się w ghula - pożerającego mięso kanibala, który przebiera się za człowieka - a wszystko to z powodu operacji, podczas której jego organy zostały wszczepione ghulowi, który próbował jeść. mu. Następnie zostaje przyjęty przez społeczność Ghuli w pobliskiej kawiarni, która pomaga mu prowadzić nieco normalne życie wśród ludzi, nie wyrządzając im krzywdy.

' Tokyo Ghoul: ponownie „Akcja rozgrywa się dwa lata po incydentach z pierwszej oryginalnej opowieści i opowiada o Haise Sasaki, który jest członkiem CCG (Komisja Counter Ghoul). Dowodzi grupą członków specjalnego oddziału, którzy wszczepili Quinque do swoich ciał, która jest specjalną bronią, która zamienia ich w półgule. Jednak dużym zwrotem akcji jest to, że Haise Sasaki to nikt inny jak Ken Kaneki z oryginalnej serii, który cierpi na tymczasową amnezję.

Jedną z rzeczy, które udało się osiągnąć „Tokyo Ghoul: re”, jest wypełnienie luki między dwiema bardzo różnymi częściami serii, które były pokazywane w pierwszych dwóch sezonach. Wiele rzeczy zwisało po pierwszym sezonie, ale sezon 3 zdołał wyrównać serial z oryginalną historią i mandą.

Data premiery 3 sezonu Tokyo Ghoul:

„Tokyo Ghoul” sezon 3 miał premierę 3 kwietnia 2018 r., a emisję zakończył się 19 czerwca 2018 r. W tym sezonie jest łącznie 12 odcinków, a każdy odcinek trwa 24 minuty, zgodnie ze standardową normą większości anime. Możesz znaleźć pełne informacje na temat Tokyo Ghoul sezon 5 dobrze tutaj .

Tokyo Ghoul Season 3 Fabuła:

Sezon 3 zaczyna się, gdy Ken Kaneki cierpi na amnezję, z powodu której nie pamięta większości swojej przeszłości. Jest, przynajmniej na razie, zupełnie nową postacią o imieniu Haise Sasaki, która pracuje jako czołowy członek CCG. Dzień po dniu wspomnienia z jego poprzedniego życia wciąż wracają do niego, a wszystkie wspomnienia, którymi manipulował CCG, powoli zaczynają się pojawiać, aby pomóc mu zrozumieć wszystko, czym jest otoczony. Haise jest prowadzony przez dwóch czołowych specjalistów z Komisji Counter Wampir nazwali Arima Kishou i Akira Mado. Kierują zespołem mężczyzn, którzy pracują dla projektu o nazwie Quinx Project, w którym ludzie zamieniają się w pół-ghule poprzez przeszczepianie im narządów prawdziwych ghuli. Głównym celem tego jest stworzenie niezniszczalnych ludzkich maszyn zdolnych do niszczenia ghuli. Te pół-ghule mają Kagune (broń ghula), która jest ich naturalną częścią, a CCG dostarcza im kolejnego Kagune.

Dawni przyjaciele Kanekiego doskonale zdają sobie sprawę z jego kryzysu tożsamości i próbują uratować go przed gniewem CCG, które nazywają „Dope”. Touka Kirishima, który jest jednym z członków zespołu Haise, ma młodszego brata o imieniu Ayato, który pracuje dla kryminalista agencja Aogiri Tree prowadzona przez ghule. Każdego dnia ryzykuje tu swoje życie, aby uratować życie swojej siostry przed tymi głodnymi mięsa ghulami. Eto Yoshimura, ghul z oceną SS, prowadzi atak na CCG wraz z Drzewem Aogiri, aby całkowicie zniszczyć każdy jego kawałek. Haise Sasaki również dołącza do tej bitwy ze swoją drużyną Quinx, podczas gdy grupa Antaiku postrzega to jako okazję do uratowania Kena Kanekiego z CCG. Gdzieś podczas bitwy Haise zaczyna odzyskiwać swoje stare wspomnienia jako Ken Kaneki i staje się zupełnie nową osobą, która ma wspomnienia zarówno z poprzedniego, jak i obecnego życia, które obecnie prowadzi. Pod koniec tej bitwy udaje mu się pokonać jednookiego ghula, który zostaje następnie uwięziony przez CCG.

Ale podczas tego chaosu bitwa , Siostra Kanekiego, Hinami Fugeguchi, zostaje złapana przez CCG i uwięziona za walkę z nimi podczas walki z ghulami. Teraz, gdy wspomnienia Haise'a jako Kanekiego powróciły, bardzo dobrze pamięta, kim jest Himani i co ona dla niego znaczy. Bierze na siebie odpowiedzialność za jej ochronę, gdy jest pod opieką CCG. To prawie podsumowuje cały trzeci sezon, który został podzielony na dwie części. Czy ten sezon spowodował czy złamał serial? Przeczytaj naszą recenzję poniżej, aby się dowiedzieć.

Recenzja 3 sezonu Tokyo Ghoul:

Fabuła mangi jest bardzo starannie i elegancko skonstruowana w taki sposób, że przez cały czas pozostawia Cię na krawędzi siedzenia. To jedna rzecz, którą chciałbym powiedzieć o anime. „Tokyo Ghoul: re” to adaptacja mangi, która jest bardziej niż genialna, a która z pewnością jeszcze bardziej podnosi nadzieje i oczekiwania fanów. Niestety anime nie jest nawet blisko, a największym problemem jest jego tempo. Wszystkie wydarzenia wydają się pośpieszne, a wiele z nich jest nawet ignorowanych. A kiedy pewne ważne wydarzenia są po prostu ignorowane, cała podstawa spektaklu zostaje wyrzucona przez okno. Fabuła ogólnie nie ma sensu i to tylko kilka chwil tu i tam, które pozwolą Ci zostać do końca sezonu.

Plik animacja i artystyczna strona programu również nie jest imponująca. „Tokyo Ghoul: re” zaczyna się dobrze od dobrego stylu graficznego i animacji, ale w miarę trwania pokazu wszystko zaczyna zanikać w coś, co wydaje się leniwe, nudne, pozbawione życia i wręcz obraźliwe. Zakładając, że ich budżet jest niewielki, można by oczekiwać, że nadrobią wszystkie szkody w ostatnich kilku odcinkach. Ale nie różnią się one od wczesnych odcinków i są równie straszne. Detale, które zostały wykonane w niektórych częściach przez Studio Pierrot, są zauważalne, ale przez większość z nich to studio zawiodło pokaz.

Jeśli chodzi o muzykę, coś było w niej naprawdę nie tak i często muzyka w tle nie pasuje nawet do rzeczywistych scen. Jednym z przykładów jest ostatnia scena z pierwszej części tego sezonu, w której wszystko, co się dzieje, jest smutne, ale w tle gra wesoła piosenka, która sugeruje coś zupełnie przeciwnego. Efekty dźwiękowe nie pasują do żadnego z plików emocjonalny sceny lub są po prostu zbyt stonowane. Muzyka każdego anime jest odpowiedzialna za uwydatnienie dramatu i emocjonalną reakcję widzów, ale w tym przypadku nie udaje się to. Otwierające i zamykające utwory przewodnie to jedyne pozytywy, ale znowu nie wystarczają, aby nadrobić wszystkie pozostałe negatywy.

Jeśli chodzi o postacie, nawet manga jest początkowo dość nudna i nijaka, ale wszystko to zostaje przykryte później, gdy historie każdej postaci są używane do subtelnych budowań. Pod koniec mangi mamy postacie, które są silniejsze i głębsze niż większość anime, ale serialowi się to nie udaje. Rozwój postaci jest słaby i często jest pośpieszny. Kiedy naprawdę nie możesz połączyć się z bohaterami serialu, nie potrafisz wczuć się w to, co czują. Brak budowania relacji lub historii sprawia, że ​​całe ich istnienie jest niewidoczne dla większości widzów.

Więc powiedzmy to w ten sposób, jeśli przeczytałeś mangę, anime będzie niczym innym jak wielkim rozczarowaniem. W skali od 1 do 10 byłoby to nie więcej niż solidne 5. Ale jeśli jeszcze nie czytałeś mangi, twoje oczekiwania są nadal trochę niskie i możesz ocenić ją gdzieś blisko 6. Ale w koniec, program tak wysokiego kalibru ma reputację, za którą musi nadążyć. Ma fanów, których większość anime może nigdy nie mieć. Ale kiedy serial taki jak ten zawodzi cię w sposób, w jaki to uczynił w tym sezonie, wydaje się, że jest to tylko reklama, która zmusza cię do przeczytania mangi, abyś mógł zobaczyć jej lepszą stronę.

Tokyo Ghoul Season 3 English Dub:

Angielską wersję „Tokyo Ghoul Season 3” z napisami i dubbingiem można znaleźć na stronie ich oficjalnych licencjodawców Funimation . A jeśli chcesz wiedzieć, o co w tym szumie, odwiedź Widzieć przeczytać oryginalną mangę.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt