„A Walk to Remember” to oparty na wierze dramat o dojrzewaniu, który jest niewinny, szczery i osadzony w kontekście tego, czym ma być. Choć nieco przewidywalny, film jest dodatkowo podnoszony przez świetne występy obsady i dobrze napisane postacie. Podczas gdy niektórzy mogą postrzegać to jako typową opowieść o romansie nastolatków, która kończy się słodko-gorzkim akcentem, film służy bardziej jako dorastanie nastolatka od uwięzienia we własnym wewnętrznym zamieszaniu do znalezienia prawdziwego celu swojego życia.
Zepsuty przez zły wpływ i presję rówieśniczą swoich tak zwanych przyjaciół, Landon Carter próbuje zrobić dowcip nowemu uczniowi. Ale ten żart nie idzie zgodnie z planem i powoduje poważne obrażenia chłopca. W rezultacie Landon otrzymuje od dyrektora szkoły wybór: może albo zostać wydalony, albo po prostu poświęcić cały swój czas na prace społeczne. Z oczywistych powodów decyduje się na to drugie i wtedy ma okazję poznać Jamiego Sullivana, szkolnego kujona, który jest córką miejscowego baptysty. Carter gardzi nią, a nawet nienawidzi tego, jak cały czas błąka się o bogu i wierze. Ale jest z nią związany, kiedy staje się częścią szkolnego przedstawienia. Pyta ją, czy pomoże mu ćwiczyć kwestie, i wtedy od niechcenia ostrzega go, żeby się w niej nie zakochał.
Na początku, za zamkniętymi drzwiami, kiedy jego przyjaciół nie ma w pobliżu, Landon zachowuje się dobrze w towarzystwie Jamiego i pokazuje jej tę stronę siebie, której nikt inny nie widział. Ale kiedy przebywa w towarzystwie swoich toksycznych, wpływowych przyjaciół w szkole, ponownie traktuje Jamiego jak zupełnie obcego. Chwilę zajmuje mu uświadomienie sobie, że Jamie nie jest tym, którego powinien nienawidzić, ale to jego własna grupa przyjaciół przez cały ten czas go powstrzymuje. Zdając sobie z tego sprawę, Landon przechodzi przez powolne katharsis, aż pewnego dnia, podczas szkolnego przedstawienia, zobaczył zupełnie inną stronę Jamiego. Landon w końcu otwarcie akceptuje swoją miłość do Jamiego, ale jego szczęście jest krótkotrwałe. Jamie zdradza mu, że od dwóch lat choruje na białaczkę i teraz przestała reagować na leczenie. To oczywiście pozostawia Jamiego przed dwoma wyborami - może albo wrócić do swojego starego życia, albo może najlepiej wykorzystać swój ograniczony czas spędzony z Jamiem.
Kiedy Landon po raz pierwszy dowiaduje się o chorobie Jamiego, jego wiara słabnie i rusza do ojca po pomoc. Ale w tych chwilach bezradności zdaje sobie sprawę, że musi teraz zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić jej jak najlepsze życie, kiedy ona jest z nim. Chwile, które następują w filmie, koncentrują się przede wszystkim na szczęściu Jamie i jej odmowie wyrzeczenia się wiary. Twierdzi, że zanim pojawił się Landon, zaakceptowała już to, co Bóg przygotował dla niej. Ale po raz pierwszy, po zakochaniu się w Landonie, musiała być wściekła na Boga. Ale nawet po zakwestionowaniu własnych przekonań Jamie udaje się je opanować. Jamie do samego końca pozostaje taki sam. Ale to Landon całkowicie się zmienia.
Nie tylko przyjaciele Landona ukształtowali go w zbuntowanego nastolatka, jakim był na początku. Ale to także opuszczenie ojca sprawiło, że patrzył na otaczający go świat z pesymistycznym spojrzeniem. W przeciwieństwie do swoich przyjaciół, Jamie pokazał mu, że on również można kochać i akceptować. I ta akceptacja, która pozwala mu wyleczyć się z traumy porzucenia w dzieciństwie. Nawet po swojej śmierci Jamie pokazuje mu pozytywne światło, a to z kolei pozwala mu dostrzec w sobie to, co pozytywne. W filmie jest taka scena, w której Jamie mówi matce, jak chce teraz zdobyć uniwersytet. Niemal nie do poznania jej teraz, jego matka najpierw go przesłuchuje, a potem zdaje sobie sprawę, że jej syn nie jest już taki sam.
W ostatnich chwilach filmu Jamie umiera, a film robi skok w czasie. Tym razem skok pokazuje, że słowa Jamiego pozostawiły głębokie piętno na Landonie, a on nadal żyje wszystkim, czego go nauczyła. Jednak Landon wciąż walczy o utrzymanie wiary w Boga. Z tyłu głowy wciąż wierzy, że Jamie nie dostała cudu, na który zasłużyła. Uważa, że Jamie zasługiwała na to, by mieszkać z nim do końca życia.
Jego żal zaślepia go, dopóki nie poznaje ojca Jamiego. Ojciec Jamiego, który kiedyś gardził Landonem, teraz wie, jak bardzo kocha swoją córkę. Otwiera oczy na fakt, że Jamie w końcu dostała cud, którego pragnęła. „Jesteś cudem Jamiego” - mówi i uświadamia mu, że Jamie zawsze chciała poślubić mężczyznę, którego kochała w swoim rodzinnym kościele, a on jej to umożliwił. Dał jej życie, o jakim zawsze marzyła. Dzięki temu Landon odzyskuje wiarę i dowiaduje się, że Jamie może nie być z nim przez cały czas, ale zawsze będzie czuł jej obecność we wszystkim, czego go nauczyła.
Przeczytaj więcej o wyjaśniających: Wyjaśnienie zakończenia notebooka