„48 godzin” CBS: sprawa przeciwko Sandrze Garner jest kroniką brutalnego morderstwa Jona Garnera i późniejszego śledztwa, w którym praktycznie wszystko, od chwili pojawienia się funkcjonariuszy na miejscu zbrodni, aż po ostateczny werdykt, jest rejestrowane przez kamerę. Dzięki nigdy wcześniej nie widzianym materiałom filmowym, wywiadom jeden na jednego ze wszystkimi zaangażowanymi i dodatkową narracją, ta oferta specjalna daje nam dogłębne spojrzenie na zabijanie Jona i to, jak to była jego żona, Sandra Garner, która została oskarżona i aresztowana w związku z to. Tak więc, z powodu wszystkich wzlotów i upadków, w tym przypadku musisz się zastanawiać, gdzie jest teraz Sandra Garner, prawda? Więc dowiedzmy się.
Sandra Louise Garner z Maypearl w hrabstwie Ellis w Teksasie była dwukrotnie rozwiedziona i była matką dwójki dzieci, kiedy po raz pierwszy spotkała Jona Garnera. Oboje pracowali jako menedżerowie w tej samej firmie transportowej w Paryżu w Teksasie. Nawet pomimo 13-letniej różnicy między nimi, z Sandrą jako starszą, oboje połączyli się i zakochali. Dwa lata po tym, jak się poznali, Sandra i Jon związali węzeł w Las Vegas w sylwestra. Jon został ojcem dzieci Sandry, Wesleya i Andrei Millerów.
Chociaż ta ostatnia nie była jego fanem, doceniła to, gdy został jedynym żywicielem rodziny po rozpoznaniu Stwardnienia Rozsianego Sandry. Przez prawie dwie dekady para żyła błogim życiem w Teksasie, ale wszystko to tragicznie dobiegło końca, gdy 2 stycznia 2018 roku Jon został trzykrotnie postrzelony i zabity we śnie. Sandra wezwała pomoc. Powiedziała, że obudziła się zaledwie kilka godzin po tym, jak para świętowała 18. rocznicę ślubu z powodu wystrzałów.
Krzyczała, mając nadzieję, że ktoś ją usłyszy i przyjdzie z pomocą, ale zamaskowany intruz powiedział jej, żeby się zamknęła, dodając, że nie skrzywdzi jej, ponieważ jego praca została już wykonana. Następnie kazał jej dać mu około 18 000 dolarów w gotówce, które para trzymała w szafce w sypialni, i kazał jej policzyć do 100 przed wezwaniem policji. Zrobiła, co jej kazano, więc kiedy na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze, dla Jona było już za późno. Sandra wielokrotnie opowiadała tę historię i ani razu nie wprowadziła żadnych zmian.
Jednak jedyną rzeczą, która niepokoiła śledczych w tamtym czasie, było to, że wydawała się dość spokojna i opanowana jak na kogoś, kto właśnie stracił męża. Funkcjonariusze przeszukali jej dom, sami zrobili kilka zdjęć dowodowych i zaczęli przeszukiwać rzeczy pary w poszukiwaniu DNA lub dowodów. Kiedy to robili, odkryli, że ostatnia historia wyszukiwania iPada Sandry zawierała „jak zabić kogoś we śnie”, po czym otworzyło się łącze „16 sposobów na zabicie kogoś i nie danie się złapać”.
Władze zauważyły również, że na obu rękach miała pozostałości prochu, co skłoniło ich do podejrzeń o jej udział w morderstwie Jona. Syn Sandry, Wesley, wydawał się myśleć, że ona też za tym stoi. Trzy dni później, 5 stycznia, śledczy znaleźli pistolet w samochodzie Sandry, pod przednim siedzeniem, zawinięty w mokre ręczniki bez odcisków palców ani DNA. Pięć dni później, kiedy balistyka wykazała, że ta broń była narzędziem zbrodni, Sandra została aresztowana.
Oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia, kaucja Sandry Garner została ustalona na 2 miliony dolarów, których nie była w stanie zapłacić. Dlatego, dopóki jej sprawa nie trafiła do sądu, była przetrzymywana za kratami w więzieniu hrabstwa Ellis. We wrześniu 2019 roku, kiedy rozpoczął się proces o morderstwo Sandry, prokuratorzy pokazali jury godzinami nagrania z kamery ciała, aby nakreślić obraz tego, jak jej zachowanie było spójne z zachowaniem winnej osoby. Następnie pojawiły się zeznania przyjaciół, członków rodziny i ekspertów, aby podkreślić wszystkie dowody i szczegóły sprawy.
Kocham moje wnuki
Wysłane przez Sandra Garner na Środa, 22 kwietnia 2020 r
Jednak zespół obrony Sandry zwrócił uwagę, że policja nawet nie szukała odcisków palców na klamce jej drzwi samochodu, więc możliwe, że broń została tam umieszczona przez kogoś innego. Następnie obwinili własnego syna Sandry, Wesleya, za morderstwo, mówiąc, że wystawił ją, wskazując na nią palcem, aby samemu uciec od podejrzeń. W końcu, po czterech tygodniach, 25 świadkach i 400 dowodach, ława przysięgłych obradowała przez trzy godziny i doszła do wniosku, że Sandra Garner nie jest winna zabójstwa jej męża, Jona Garnera. I tak po prostu została oczyszczona ze wszystkich zarzutów i stała się wolną kobietą.
Obecnie nadal mieszka w Maypearl w hrabstwie Ellis w Teksasie, w domu, w którym zginął jej mąż, ponieważ uważa, że tego właśnie by chciał. „Kocham swój dom” - dodała podczas rozmowy z Richardem Schlesingerem '48 godzin.' „I wiem, że to trudne, i wiem, że ludzie myślą, że szaleję na punkcie bycia tutaj. Ale chcę być tak blisko niego, jak tylko potrafię ”. Sandra spędza teraz cały swój wolny czas z przyjaciółmi, rodziną i wnukami, nadrabiając zaległości za 21 miesięcy, które straciła z nimi, gdy była za kratkami. (Wyróżnione zdjęcie: CBS News / 48 godzin)