W „Luce Guadagnino” Nazywaj mnie swoim imieniem Timothee Chalamet wciela się w rolę 17-letniego Elio, którego życie zmienia się w ciągu jednego lata. A zaczyna się wraz z przybyciem Olivera, ucznia ojca Elio. Na początku obie strony zachowują pewną ostrożność, ale powoli romans się rozwija i zakochują się w sobie, mimo że oboje wiedzą, że pod koniec lata być może będą musieli się ze sobą pożegnać.
Film przedstawia historię Elio i Olivera poprzez romantyczne spojrzenie na wietrzne, słoneczne lato we Włoszech, kiedy leniuchują nad rzeką i spędzają czas w rodzinnym sadzie Elio. Co ciekawe, podstawą całej historii była scena spędzania wakacji we włoskiej willi firmowej. SPOILERY PRZED
„Call Me by Your Name” powstał na podstawie książki Andre Acimana pod tym samym tytułem. Historia jest całkowicie fikcyjna, a postacie Elio i Olivera wywodzą się z wyobraźni Acimana. Jednak pisząc tę historię, bohaterowie nie byli tym, o czym myślał autor. Tak naprawdę w tym czasie Aciman pracował nad inną powieścią, która była dla niego znacznie bardziej osobista. Mimo że miał ostateczny termin oddania powieści, autor dryfował do wyimaginowanej włoskiej willi, w której mógł leniwie spędzić lato z przyjaciółmi i rodziną. Pokusa tego pomysłu sprawiła, że Aciman zaczął pisać i zanim się zorientował, postać Elio już uformowała się w jego umyśle.
Acimanowi chodziło o historię młodego romansu, ale na początku zaczął od historii chłopca i dziewczynki. Nie minęło dużo czasu, zanim zdał sobie sprawę, że to, co pisał, zostało już dokonane na śmierć. W tej historii potrzebny był konflikt, coś, co postawiłoby bohatera przed osobistym wyzwaniem, które mogłoby przerodzić się w podróż na całe życie. I tak opowieść o chłopcu i dziewczynie zamieniła się w opowieść o chłopcu zakochującym się w innym chłopcu. Kiedy postać Olivera pojawiła się na ekranie, wszystko w tej historii nabrało sensu.
Już gdy zaczął ją pisać, Aciman wiedział, że Elio i Oliverowi nie było przeznaczone być razem. W pewnym momencie rozważał zabicie Olivera, ale rozmyślił się. Kolejną rzeczą, na której zależało Acimanowi, było nie tworzenie zewnętrznego złoczyńcy dla Olivera i Elio. Nie chciał dorzucać nieakceptującej rodziny ani bandy homofobów, którzy terroryzowaliby parę za zakochanie. Mimo że akcja rozgrywa się w latach 80. i Aciman jest w pełni świadomy wyzwań, przed którymi stanęła społeczność LGBTQ+ w tamtej dekadzie, nie chciał nasycać swojej historii jakąkolwiek formą przemocy czy wrogości. Chciał raczej dać swoim czytelnikom „dwoje ludzi, którzy mogą być w pełni szczęśliwi, żyć w zadowoleniu i miłości”. Los ich związku będzie zależał wyłącznie od ich rąk, a nie od jakiejś siły zewnętrznej.
Kiedy przyszedł czas na adaptację książki na ekran, Luca Guadagnino starannie wybrał do ról Chalameta i Hammera. Nikt inny nie był brany pod uwagę. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy zostali sobie przedstawieni w domu Guadagnino we Włoszech (trochę przypominającym willę, którą widzimy w filmie). Duet natychmiast zaskoczył, a ich chemia nadała ton filmowi. Ponieważ film był kręcony głównie chronologicznie, aktorzy mieli czas na rozwinięcie swoich postaci w oparciu o historię i przekazanie swoich uczuć w czasie rzeczywistym.
Dla Chalameta książka była doskonałym źródłem informacji, ponieważ została opowiedziana w całości z perspektywy Elio. W książce jest wiele monologów wewnętrznych, których nie widać w filmie, a wiedza o tym, co działo się w głowie Elio, wpłynęła na występ Chalameta. Doskonalił także swoje umiejętności gry na pianinie i nauczył się włoskiego, aby wczuć się w skórę tej postaci. Z drugiej strony dla Hammera nie było to takie proste. Ponieważ książka ogranicza się do perspektywy Elio, aktor musiał głęboko sięgnąć do podtekstów i innych pośrednich wskazówek, aby wydobyć uczucia Olivera na powierzchnię.
Proces współpracy Guadagnino dał mu swobodę wypróbowywania nowych rzeczy i przedstawienia innej strony postaci, czego widzowie nie mieli okazji zobaczyć w książce. Reżyser pozwolił mu także na wprowadzenie kilku poprawek po drodze. W ten sposób Hammer był w stanie nadać tej postaci własny charakter. Chemia między nim a Chalametem również pomogła i sprawiła, że te dwie fikcyjne postacie stały się wiarygodne i łatwe do utożsamienia z widzami.