„Disappeared: Into the Bayou” bada przypadek Clintona Nelsona, którego ostatnio widziano na przyjęciu u przyjaciela. Właściwie był ciekaw, co się dzieje ze swoim biologicznym ojcem, dlatego udał się do Luizjany, aby go poznać. Zaledwie kilka miesięcy później rozpłynął się w powietrzu, podczas gdy jego bliscy przeszukiwali teren wokół Louisiana Bayou. Odcinek pozwala głębiej poznać tajemniczą sprawę dzięki wywiadom z rodziną i przyjaciółmi Clinton oraz ekspertami bezpośrednio zaangażowanymi w śledztwo.
Syn Carolyn Johnson i Jeffreya Masona, Clinton Devon Nelson, przyszedł na świat 9 sierpnia 1985 roku w Nebrasce. Kiedy Clinton był jeszcze młody, jego rodzice rozwiedli się, a jego matka Carolyn poślubiła mężczyznę z wojska, dając mu ojczyma. Ze względu na charakter jego pracy przeprowadzili się z Nebraski do Spearfish w Południowej Dakocie, gdzie został legalnie adoptowany przez nowego męża swojej matki. Kiedy urodziła im się własna córka, Clinton miała nową, kochającą siostrę. Zawsze miły i troskliwy wobec innych, lubił spędzać czas na świeżym powietrzu, takim jak polowanie i łowienie ryb.
Na ostatnim roku studiów Clinton zaczął eksperymentować z narkotykami, a nawet przypadkowo przedawkował niektóre leki, przez co trafił do szpitala. W 2003 roku został oskarżony o włamanie i spędził sześć miesięcy za kratkami za kradzież przedmiotów z liceum wraz z kilkoma przyjaciółmi. Po zwolnieniu Clinton zapragnął spotkać się ze swoim biologicznym ojcem, Jeffem Masonem, więc zdecydował się w tym samym celu udać się do Luizjany. Pomimo dezaprobaty matki Clinton zdecydował się zamieszkać z Jeffem, jego żoną Debbie i jej dziećmi w marcu 2006 roku. Niedługo potem zaczął pracować na platformach wiertniczych, co wymagało ciężkiej pracy fizycznej i długich godzin pracy, ale za to przyzwoitej płacy. Co więcej, kobieta ze Spearfish w Południowej Dakocie poinformowała go, że jest w ciąży i że może być ojcem.
Pewnego niefortunnego dnia w pracy Clinton doznał poważnych obrażeń w wyniku wypadku, w wyniku którego doznał złamania 15 żeber, złamania ręki i dużej rany szarpanej obojczyka. Mimo to dość szybko wrócił do zdrowia i wznowił pracę. Jednak w sierpniu 2006 roku został aresztowany za posiadanie narkotyków i akcesoriów związanych z narkotykami. Jeff zabezpieczył swoje ciężko zarobione pieniądze, a zaledwie dzień przed zniknięciem Clinton poprosił o jego pieniądze. 31 sierpnia 2006 roku ojciec podwiózł go do domu jednego z przyjaciół w Princeton w Luizjanie, aby wziąć udział w przyjęciu z okazji Święta Pracy. Następnego dnia, 1 września 2006 r., Clinton miał zostać odebrany przez ojca, ale około godziny 22:00 rozmawiał z Jeffem przez telefon i według Jeffa Masona wydawał się „zaniepokojony i przestraszony”. Szeptał nawet, że goni go policja.
Kiedy Jeff zapytał o Clintona, jego przyjaciel stwierdził, że wyszedł z imprezy na papierosa około 20:30 i potem już nie wrócił. Jeff poinformował Carolyn o całej sytuacji po kilku dniach i wkrótce złożono zgłoszenie o zaginięciu. Kiedy władze zbadały sprawę, odkryły, że od czasu zaginięcia nie było żadnej aktywności na jego telefonie komórkowym. Tego wieczoru miał 2300 dolarów w gotówce, ale nie miał środków transportu ani kart kredytowych.
Podczas szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie zniknięcia Clintona detektywi odkryli, że przyjaciel, którego Clinton odwiedziła w ramach imprezy, został oskarżony i aresztowany w 2011 r. za handel metamfetaminą pochodzącą z jego domu. Po przesłuchaniu innych świadków, którzy byli na przyjęciu domowym tej pamiętnej nocy, stwierdzili, że Clinton przez większą część imprezy zachowywał się jak paranoik, ponieważ najwyraźniej był pod wpływem silnych narkotyków. Wywnioskowawszy, że mógł on wędrować pieszo do pobliskich obszarów w wyniku psychozy wywołanej narkotykami, władze przeprowadziły w listopadzie przeszukanie wiejskiego terenu Luizjany, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów.
Clintonowi nie dane było nawet świętować, że po raz pierwszy zostanie ojcem – zaledwie sześć tygodni po jego zniknięciu partnerka urodziła mu dziecko. Kiedy Carolyn dowiedziała się, że jego syn zaginął, pierwsze tygodnie były dla niej okropne, ponieważ zawsze była na nogach, gdy zadzwonił telefon, mając nadzieję, że to jej syn będzie po drugiej stronie. Aby zwiększyć świadomość na temat jego sprawy, jego przyjaciele i rodzina odegrali swoją rolę, tworząc stronę na Facebooku Finding Clinton. W 2018 roku jeden z urzędników prowadzących śledztwo powiedział agencji ds Czasy Shreveporta „Przeszukaliśmy wiele miejsc, zanurkowaliśmy stawy, osuszyliśmy stawy, przeszukaliśmy teren, wyprowadziliśmy psy tropiące zwłoki, przesiewaliśmy ziemię w poszukiwaniu jakichkolwiek fragmentów kości. Poświęcono w to tysiące godzin pracy.”
W 2019 roku, ponad 13 lat po nagłym zniknięciu syna, Carolyn stała na parkingu kościoła w Princeton, niedaleko miejsca, w którym był ostatnio widziany. Trzymała w dłoni ulotkę i oświadczyła: „Jestem tutaj, szukając mojego syna, Clintona Nelsona”. Ona i reszta jej rodziny wyznaczyły nagrodę w wysokości 25 000 dolarów dla każdego, kto przyniesie istotne informacje na temat miejsca pobytu Clintona i osób odpowiedzialnych za jego zniknięcie. Nawet po prawie dwudziestu latach Clinton nadal jest zaginiony, ale jego rodzina nie traci nadziei i jest pewna, że pewnego dnia sprowadzi go do domu.