Prime Video to adaptacja filmu Taylora Jenkinsa Reida pt. Daisy Jones i szóstka podąża za sceną muzyki rockowej lat siedemdziesiątych. Historia opowiedziana w formacie dokumentalnym śledzi burzliwą podróż tytułowego zespołu i śledzi ich osobiste zmagania, a także ich skomplikowane relacje między sobą. W swoich wczesnych odcinkach serial ustanawia wspólny wątek między Daisy Jones i Szóstką. To producent muzyczny Teddy Price. Odgrywa znaczącą rolę w kształtowaniu zespołu i jest kimś więcej niż tylko producentem. Staje się postacią ojca dla wszystkich, zwłaszcza Billy'ego i Daisy , zawsze starając się skierować ich na właściwą drogę. Jego zaangażowanie w śpiewaków sprawia, że można się zastanawiać, czy jest wzorowany na prawdziwej osobie. Dowiedzmy Się.
Nie, Teddy Price w „Daisy Jones and the Six” nie jest wzorowany na prawdziwym producencie muzycznym. Spektakl czerpie inspirację z prawdziwych zespołów rockowych z lat siedemdziesiątych. Postać Teddy'ego jest reprezentacją producentów, zwłaszcza producentów afroamerykańskich, którzy wyrobili sobie markę w branży. W tym kontekście przychodzą na myśl nazwiska takie jak Berry Gordy i Quincy Jones.
Berry Gordy jest znany z założenia wytwórni płytowej Motown i współpracy przy różnych piosenkach z Jackson 5. Znany jest również ze swojej pracy między innymi z Miracles, Stevie Wonder i Temptations. Quincy Jones pracuje w branży muzycznej od ponad siedmiu dekad i jest znany ze swojej pracy nad albumami Michaela Jacksona, takimi jak „Thriller”. Pracował także z Frankiem Sinatrą i był nominowany do kilku Oscarów.
Chociaż Teddy Price mógł być reprezentacją tych odnoszących sukcesy afroamerykańskich producentów płytowych, nie można potwierdzić, czy byli oni specjalnie zainspirowani. Biorąc pod uwagę, że Daisy Jones and the Six jest przynajmniej częściowo inspirowana Fleetwood Mac, możemy założyć, że autorzy tej historii spojrzeli w stronę producentów płytowych, którzy pracowali z zespołem przez lata. Ci ludzie byli pochłonięci dramatem zespołu i byli bliskimi świadkami ich konfliktów.
Mówiąc o swojej pracy z Fleetwood Mac, Ken Caillat opowiedział o wzlotach i upadkach zespołu podczas tworzenia „Rumours”, jednego z ich najbardziej udanych albumów. Caillat był z zespołem mniej więcej w czasie, gdy było ciężko z każdym członkiem zespołu. To było wtedy, gdy Stevie Nicks i Lindsey Buckingham chcieli zakończyć swój związek, a Mick Fleetwood przechodził trudny okres we własnym małżeństwie. „Były bójki, zerwania, picie, narkotyki… Wszyscy oddawaliśmy się używkom. Ale musiałem być terapeutą i producentem muzycznym. Kiedy wszystko było szalone, musiałem być zdrowy na umyśle. Jeśli istniała księga zasad, nikt mi jej nie dał” – powiedział powiedział .
To samo dzieje się z Teddym, który musi pozostać głosem rozsądku pośród wstrząsów, przez które przechodzi zespół. Nie tylko jest odpowiedzialny za ich zbliżenie, ale bierze również odpowiedzialność za utrzymanie ich razem tak długo, jak to możliwe. Biorąc to pod uwagę, jasne jest, że jego rola została stworzona, aby odzwierciedlać role, które producenci muzyczni muszą rozszerzyć, aby upewnić się, że zespół wykonuje swoją pracę, utrzymując wszystkich przy zdrowych zmysłach.