Pomimo tego, że jest stosunkowo nowa w świecie nieruchomości w porównaniu do swoich kolegów z Grupy Oppenheim w hrabstwie Orange, agentka Aleksandra Jarvis zdecydowanie szybko zostawiła po sobie ślad. W rzeczywistości ten były prawnik z Alabamy robił to nie tylko zawodowo na szczeblu lokalnym, a tym samym w branży, ale także osobiście wśród współpracowników – choć to drugie nie było pozytywne. Niemniej jednak, jak wskazano w raporcie Netflix „ Sprzedam OC ”, rzadko przejmowała się opinią innych na jej temat, ponieważ była szczęśliwa i prosperująca, przy czym to pierwsze było częściowo spowodowane przez Sergio Ducoulombiera.
To było 15 czerwca 2019 r., kiedy Jarvis natknął się na zgłoszone przez siebie dzieło milioner z branży fin-tech i dyrektor generalny SlipCash Serigo w restauracji, gdzie szybko zakochują się w sobie bez pamięci. „Jesteśmy nierozłączni, odkąd wszedł do tej restauracji [w ten pamiętny dzień] i bił mnie w kamień, papier i nożyczki” – dumny pośrednik w handlu nieruchomościami raz ujawnione obok ich uroczego zdjęcia. Mniej więcej w tym samym czasie dała nawet do zrozumienia, że nazywa swojego kochanka „Serg Protektorem” i wierzy, że jest miłością jej życia, co wiele znaczy, biorąc pod uwagę, że była już dwukrotnie zamężna.
Prawda jest taka, że Sergio już w tym momencie uklęknął przed Jarvisem, pozostawiając ją całkowicie uszczęśliwioną w każdym znaczeniu tego słowa – 25 grudnia 2020 r. był niewątpliwie jednym z jej najszczęśliwszych dni. Właściwie była bardzo podekscytowana ogłoszony ich zaręczyny zaledwie dwa dni później: „Idealny sposób na ‚ w nowym roku. Jestem w doskonałej formie, aby poślubić miłość mojego życia, mojego najlepszego przyjaciela, moją przejażdżkę lub umrzeć. I od tego czasu wygląda na to, że nie unikała żadnej okazji, aby pochwalić się swoim partnerem lub swoją miłością, co mogłoby być również pośrednią reakcją na cały hałas z zewnątrz dotyczący ich więzi.
W końcu niezależnie od tego, czy będą to rywalizujący ze sobą współpracownicy Jarvisa, tacy jak Alex Hall i Polly Brindle, czy ona niegdyś rzekoma przyjaciółka Alexandra Rose, wydaje się, że każdy z nich ma swoje zdanie na temat Sergio i jej życia prywatnego. Jednak nic z tego nie zrzekło się jej uczuć, troski, szacunku i wsparcia dla partnera w jakikolwiek sposób, w jakimkolwiek kształcie czy formie – zamiast tego sprawiło, że tylko bardziej zaciekle stanęła w obronie zarówno siebie, jak i niego. W rzeczywistości była to ostatnia kropla w jej związku z Rose, zwłaszcza że ta ostatnia zasadniczo oskarżyła Sergio o to, że dość bezwstydnie zwrócił się do jednego z jej klientów z prośbą o zainwestowanie w jego firmę.
Bez względu na sytuację Jarvis z jej współpracownikami w chwili pisania tego tekstu widać, że nie przejmuje się tym zbytnio – po prostu cieszy się, że jest świeżo poślubiona Sergio, pomimo 14-letniej różnicy wieku. Jak wspomniała w serialu, para uciekła, aby zawiązać węzeł 14 kwietnia 2023 roku w kultowej Villa del Balbianello z widokiem na jezioro Como we Włoszech, gdzie miała na sobie swoją niestandardową suknię Michaela Costello wartą 50 000 dolarów. „Jest bardzo piękna… To wyszukana, w pełni zdobiona sukienka z koralików i dżetów” – od tego czasu 33-latka ujawnione . „To bardziej sukienka w stylu couture z ukłonem w stronę sukni ślubnej, więc ma różne elementy, które nadają jej ślubny wygląd, ale jest bardzo couture”.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Alexandrę Jarvis Ducoulombier (@thealexandrajarvis)
Jeśli chodzi o sam ślub i przyjęcie, opowiedział wyłącznie Jarvis Ludzie „Chcieliśmy przeżyć bardzo intymny i romantyczny dzień ślubu, bez wszystkich tradycyjnych oczekiwań, jakie nas otaczały. Zdecydowaliśmy więc, że pojedziemy we dwójkę do Włoch. Byliśmy już wcześniej i właściwie to tam powiedziałam mu, że go kocham. Powiedział mi już, że mnie kocha, ale powstrzymałam się na chwilę. To dla nas szczególne miejsce. Chcieliśmy wziąć ślub nad jeziorem Como, bo jest po prostu magiczne – zieleń, naturalne piękno. Szczerze mówiąc, to idealne, romantyczne tło dla tego, co sobie wyobrażaliśmy”.
Jarvis kontynuował: „Właśnie zdecydowaliśmy, że nie chcemy robić tradycyjnego wesela, na którym jest tylu gości i trzeba się bawić przez cały czas… To nie tak, że nikt nie został zaproszony, po prostu nie powiedzieliśmy nikomu szczegółów , Naprawdę.' Kiedy dotarli na ich przyjęcie, po prywatnym rejsie łodzią do pobliskiego Bellagio, była to prywatna kolacja w tym samym hotelu, w którym się zatrzymali, ponieważ są wielkimi smakoszami i chcieli tylko spędzać czas w swoim towarzystwie. Nic więc dziwnego, że Jarvis i Sergio nadal są razem, z radością podejmując każdy nowy dzień, aktywnie wybierając, wspierając się nawzajem na każdym kroku.