Eugene Lichtenstein: Gdzie jest teraz tata Ilyi Lichtensteina?

Źródło zdjęcia: Eugene Lichtenstein/Facebook

Dzięki „Największemu napadowi w historii” Netflixa rzucającemu światło na jeden z najdroższych włamań cybernetycznych we współczesnej historii i niczego niepodejrzewającą parę, która za nim stoi, otrzymujemy film dokumentalny inny niż wszystkie. Dzieje się tak dlatego, że bada nie tylko relacje pomiędzy Heather Morgan I Ilia Lichtenstein , AKA Bonnie i Clyde z Bitcoin, ale także ich niegdyś publiczny styl życia i przeszłe doświadczenia. Podajemy ich przeszłość, ponieważ od tego czasu poważnie krążą podejrzenia, że ​​Ilja (lepiej znany wśród bliskich jako Holender) hakowania uczył się od swojego ojca, Jewgienija „Eugeniusza” „Deuce’a” Lichtensteina.

Eugene Lichtenstein był w pewnym momencie rzekomo hakerem

Chociaż Jewgienij „Eugene” „Deuce” Lichtenstein pochodzi z południowej Rosji, według doniesień wyemigrował do małego miasteczka Glenview na obrzeżach Chicago w stanie Illinois ponad trzydzieści lat temu, aby zapewnić swojej rodzinie lepsze życie. Jednak zanim nadszedł rok 2005, rzekomo pilnie potrzebował szybkich środków finansowych i ostatecznie włamał się do First National Bank of Indiana, tylko po to, by nie móc wypłacić środków. Według wspomnianego filmu haker ten udał się następnie do zorganizowanej społeczności cyberprzestępczej ShadowCrew pod pseudonimem Deuce w nadziei uzyskania kilku prawdziwych wskazówek.

Jednak w tamtym czasie mało kto wiedział, że założyciel tego stowarzyszenia, Brett Johnson, był cyberprzestępcą, który stał się informatorem FBI, więc później nakazano mu zwracać szczególną uwagę na Deuce’a. Nikt nie mógł sobie wyobrazić, że Deuce’owi uda się w jakiś sposób włamać do urządzeń FBI Bretta i poznać jego prawdę, po czym, jak wynika z filmu dokumentalnego, skontaktował się z nim jako oportunista. Były przestępca nigdy nie był w stanie go zidentyfikować, jednak FBI rzekomo jednoznacznie powiązało Deuce’a z Jewgienijem, który zamerykanizował jego nazwisko na Eugene, tylko po to, by podobno niemal natychmiast współpracował. Z akt wynika, że ​​Eugene również zgodził się zostać informatorem FBI w zamian za niepostawienie mu zarzutów.

Działania hakerskie Eugene'a i Ilyi Lichtensteinów miały rzekomo podobny wzór

Chociaż urzędnicy w chwili pisania tego tekstu nic nie potwierdzili, uważa się, że tak Pasja Ilyi komputerów, a hakowanie zawsze wynikało z tego, że był świadkiem pracy ojca. W końcu, jak wynika z oryginalnej produkcji, jego włamanie z 2 sierpnia 2016 r. na giełdę kryptowalut Bitfinex z siedzibą w Hongkongu było niesamowicie podobne do rzekomego włamania się Eugene'a do First National Bank of Indiana w 2005 r. Fakt, że żaden z nich nie pozostawił po sobie śladu, a mimo to w końcu stanął w obliczu podobnych problemów – braku możliwości wypłaty środków – również stanowi bardzo istotne powiązanie między tymi dwoma przestępstwami finansowymi.

Co więcej, co najważniejsze, zarzuca się, że Ilya w rzeczywistości kontynuował dziedzictwo ojca poprzez swoje przestępstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę internetowy pseudonim, którego często używał. Podczas gdy Eugene podobno zwykł posługiwać się Manus Dei, w skrócie Deuce, co oznacza „Ręka Boga”, jego syn posługiwał się Deus Machina, czyli Deus i językiem holenderskim, co dosłownie przekłada się na „Boską Maszynę”. Dlatego eksperci ds. cyberprzestępczości, tacy jak Brett Johnson, całym sercem wierzą, że Ilya zasadniczo złożył hołd swojemu ojcu, podejmując decyzję o włamaniu się do Bitfinex w taki sam sposób, w jaki rzekomo włamał się do First National Bank of Indiana.

Eugene Lichtenstein prowadzi dziś spokojne życie w Illinois

Ponieważ Eugene'owi nigdy nie postawiono żadnych oficjalnych zarzutów, udało mu się prowadzić stosunkowo wygodne, stabilne i spokojne życie wśród swoich bliskich w Glenview w stanie Illinois. Absolwent Instytutu Inżynierii Rolniczej w Rostowie przez jakiś czas był dość skutecznym agentem nieruchomości w swoim okręgu, choć wygląda na to, że obecnie jest szczęśliwą emerytką. Tak naprawdę wygląda na to, że przez ostatnie kilka lat wolny czas wykorzystywał do maksimum, podejmując różne hobby i podróżując po świecie – ostatnio, latem 2024 r., odwiedził Włochy. Należy wspomnieć, że nigdy nie wygłosił żadnych publicznych komentarzy na temat swoich rzekomych zbrodni lub zbrodni swojego syna.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt