Ten artykuł zawiera spoilery dotyczące premiery 8. sezonu Game of Thrones.
Kiedy Cersei poszła na zakupy dla nowego sojusznika, znalazła największą i najlepszą grupę najemników, jaką mogła kupić za ostatnią pożyczkę z Żelaznego Banku: Złotą Kompanię.
Teraz, gdy ta elitarna prywatna armia została przetransportowana z Essos flotą Eurona Greyjoya, czy był to dobry zakup ze strony Cersei? Czy Daenerys Targaryen i Jon Snow powinni się martwić?
[ Przeczytaj recenzję premiery 8. sezonu Game of Thrones ]
To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o Złotej Kompanii w Westeros. Davos pierwotnie zalecił Stannisowi zatrudnienie najemników do wzmocnienia jego sił zbrojnych. Prawdopodobnie pomyślał o nich najpierw ze względu na ich gwiezdną reputację, o której musiał wiedzieć, że może być przydatna w przekonaniu jego niechętnego króla. W przeciwieństwie do niektórych firm-sprzedawców, Golden Company nigdy nie zerwała kontraktu. Ich motto: Nasze słowo jest dobre jak złoto.
I w przeciwieństwie do niektórych armii feudalnych, Złota Kompania składa się z wysoce zdyscyplinowanych żołnierzy. Co więcej, nie myślą o sobie jako o najemnikach: są bractwem wygnańców i synami wygnańców. Nawet jeśli mają siedzibę w Essos, uważają się (w większości) za Westerosi. Chcą domu, tak samo jak złota, jak wyjaśnia jedna z postaci. Być może jest to logika, na której opiera się Cersei, aby uniknąć argumentu, że ona również korzysta z obcej armii.
Jako przykład ludzi, których przyciąga Złota Kompania, Jorah Mormont ujawnił w sezonie 4, że jako zhańbiony rycerz na wygnaniu walczył z nimi, zanim podpisał kontrakt z Viserysem i Dany. Generalnym kapitanem Złotej Kompanii jest Harry Strickland, który dorastał w Kompanii, podobnie jak jego ojciec i dziadek po tym, jak jego pradziadek zapisał się w oryginalnym stroju.
Tegoroczna telewizja oferowała pomysłowość, humor, przekorę i nadzieję. Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń wybranych przez krytyków telewizyjnych The Times:
To mówi o innej charakterystycznej funkcji tego oddziału: wychowują swoich synów, aby do nich dołączyli. To część ich dziedzictwa.
Złota Kompania została założona przez legalnego bękarta Targaryena — Ser Aegora Riversa, znanego jako Bittersteel — jako siła bojowa wspierająca rebelie przeciwko Żelaznemu Tronowi. Ojciec Bittersteela, król Aegon IV, znany jako Aegon Niegodny, miał całą gromadę bękartów, których legitymizował na łożu śmierci sto lat temu. Doprowadziło to do serii starć o sukcesję znanych jako Rebelia Blackfyre'ów, w których Aegor Rivers i Złota Kompania poparły roszczenia Blackfyre'ów. Dlatego niektórzy postrzegają je jako anty-Targaryenów.
W książkach brat Dany, Viserys, próbował ich kiedyś zatrudnić i wyśmiał. Mogło to nie wynikać tylko z tego, że Viserys był Targaryenem: później Kompania popiera osobne roszczenia Targaryenów do tronu i najeżdża Westeros po zerwaniu kontraktu po raz pierwszy w tym celu.
W czwartym sezonie, kiedy Davos ich poleca, Złota Kompania ma 10 000 ludzi: 8 000 piechoty, 1000 łuczników i 1000 kawalerii. Mają też dwa tuziny słoni bojowych. Ich piechota to włócznicy w stylu falangi, jak Nieskalani, ale z większą zdolnością adaptacji. Ich łucznicy dysponują różnorodną bronią i stylami — kuszami, łukami refleksyjnymi, długimi łukami i konnymi łucznikami. Razem są o wiele lepszym partnerem niż armia szkolona przez Westeros przeciwko połączonym siłom składającym się wyłącznie z kawalerii Dothraków i 8000 żołnierzy piechoty Nieskalanych.
Oczywiście nadal są podatne na smoki.
Mówi, że zanim Cersei zatrudni Firmę w sezonie 7, ma 20 000 mężczyzn, co wskazuje, że ich liczba wzrosła. Nigdzie jednak nie widać słoni. Cersei jest zirytowana — nawet zafiksowana. Chciałam tych słoni, mówi po przespaniu się z Euronem. Ale nie jest jasne, dokąd poszli.
Być może była to prosta logistyka: Złota Kompania nie są marynarzami i nie są przygotowani do podróży za granicę. Pospiesznie zbudowana flota Eurona radzi sobie wystarczająco dobrze z transportem żołnierzy, ale dziesiątki słoni ważą dużo. Może jego flota po prostu nie miała statków odpowiednich rozmiarów, żeby je przewieźć. (Kapitan Strickland mówił niejasno, że słonie po prostu nie nadawały się do długich rejsów morskich.)
Ale nawet bez tych wielkich bestii, 20 000 ludzi więcej niż uzupełnia żołnierzy Lannisterów utraconych podczas ataku na pociąg z łupami. A Cersei stać na nie z powodu złota skradzionego z Wysogrodu. Co pasuje: mężczyźni ze Złotej Kompanii lubią nosić łupy — stąd ich nazwa. Przybywają olśniewająco inkrustowanymi zbrojami i złotymi pierścieniami na ramionach (każdy pierścień oznacza rok służby), dzierżąc miecze wysadzane klejnotami i ozdabiając swoje namioty złotym materiałem. I szczupaki zwieńczone pozłacanymi czaszkami.
Ale Cersei powinna być ostrożna: Złota Firma zwraca klientów, którzy nie płacą na czas. Obietnica Lannisterów – że zawsze spłacają swoje długi – nie wystarczy w przypadku tych facetów. Kiedyś splądrowali miasto Qohor, gdy klient nie dotrzymał kontraktu.
W przeciwieństwie do większości innych firm najemników, które widzieliśmy, Złota Kompania decyduje, kogo wesprzeć, nie tylko na podstawie zapłaty, ale także na podstawie tego, kto według niej ma szanse na zdobycie tronu. To jedna armia, która może mieć własny rozum.