Czy Tyler Henry to prawdziwe medium? Czy jego program Netflix ma scenariusz?

Pytanie, czy medium i medium są prawdziwe, czy nie, istnieje dosłownie od pokoleń, ale faktem jest, że nikt nie może tak naprawdę wyrobić sobie opinii na ich temat bez doświadczenia ich pracy. Dlatego „Życie po śmierci z Tylerem Henrym” Netflixa wydaje się kluczowe, zwłaszcza że obraca się wokół tytułowego jasnowidza podróżującego po całym kraju, aby zapewnić jasność i zamknięcie tym, którzy stracili bliskich. Więc teraz, jeśli zastanawiasz się, czy seria sama w sobie jest autentyczna, a Tyler Henry jest tym, za kogo się podaje, nie martw się, mamy dla Ciebie szczegóły.

Czy Tyler Henry to prawdziwe medium?

Zgodnie z narracją Tylera Henry'ego, zaczął widzieć intuicyjne obrazy mentalne w wieku 10 lat, zaczynając od przeczucia śmierci jego babci ze strony ojca, co faktycznie okazało się poprawne w zaledwie kilka chwil. Wtedy zdał sobie sprawę, że ma niezwykłą zdolność i zaczął ją rozwijać w nadziei, że pomoże innym znaleźć pokój w świecie, w którym często obawia się nieznanego. Teraz jednak, twierdząc, że komunikuje się z ludźmi spoza grobu, którzy przekazują mu wiadomości za pomocą jego własnych pięciu zmysłów, jest uważany za medium o światowej renomie.

Co ważniejsze, Tyler zawsze utrzymywał, że przed spotkaniem z nimi nie wie nic o swoich klientach, nawet ich imion; wszystkie odczyty są ustalane przez jego zespół. I podczas tego szczególnego procesu wypowiada sporo starannie sformułowanych, empatycznych stwierdzeń, które czasami są całkowicie otwarte na interpretację. Trzeba jednak wspomnieć, że wielu jego klientów upierało się, że to on jest prawdziwym interesem, nie tylko dlatego, że jest niesamowicie dokładny podczas odczytów, ale także dlatego, że jego nieprawidłowe stwierdzenia są nieliczne i bardzo rzadkie.

Tyler przyznaje, że czasami może się pomylić, ale… nie myślę, że to unieważnia, kiedy dobrze to zrobię. Nawet najlepsi koszykarze czasami nie trafiają do rzutów wolnych, a my wciąż możemy rozpoznać, że mają talent. Ponadto w niedawnym wywiadzie z Forbes , powiedział szczerze, akceptuję sceptycyzm, ale jest różnica między sceptycyzmem a cynizmem… Łatwiej jest o mnie osądzić, niż ocenić, co tak naprawdę jest. Ludzie mogą zobaczyć na własne oczy w odczytach. Rozumiem żarty, ostatnie słowa wypowiedziane, takie rzeczy, które są merytoryczne.

Czy życie po śmierci z Tylerem Henrym jest prawdziwe czy scenariuszowe?

Raz po raz w Netflixie „Life After Death with Tyler Henry” medium pokazało, że jego umiejętności dają mu dostęp do informacji, których nie można znaleźć nawet w Google czy Ancestry. Prawie zmusił nas do zignorowania nauki i uwierzył, że naprawdę przekazuje zmarłego z dowolnej sfery, do której przeszli, szczegółowo opisując wydarzenia z życia, a także tło. Niemniej jednak, ponieważ czasami był zbyt dokładny w swoich uwagach — osobistych i zawodowych — było to prawie tak, jakby ktoś wykopał akta ich życia i po prostu je przeglądał.

Przybywam w podróż Tylera, aby odkryć jego własnej rodziny przeszłość, ten aspekt jest tak osobisty, emocjonalny i zawiły, że nie można zaprzeczyć, że nie jest autentyczny. Oczywiście montaż w postprodukcji odgrywa rolę w tym, jak dramatyczne rzeczy pojawiają się na naszych ekranach, ale prosta prawda jest taka, że ​​wydaje się, że „Życie po śmierci z Tylerem Henrym” jest tym, za co się przedstawia. Choć powiemy, że niezależnie od tego, jak intrygująca jest produkcja, podchodź do niej ze zdrową dozą sceptycyzmu.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt