„Wybaw nas ode zła” w reżyserii Scotta Derriksona nadprzyrodzony horror z 2014 roku, w którym występuje obsada, w tym Eric Bana, Edgar Ramirez, Olivia Munn, Chris Coy, Sean Harris, Joel McHale, Lulu Wilson, Olivia Horton i nie tylko. Sercem tej historii jest detektyw Ralph Sarchie (Eric Bana), prowadzący śledztwo w sprawie serii morderstw i niesamowitych wydarzeń nękających miasto. Ralph łączy siły z enigmatycznym i niekonwencjonalnym księdzem Mendozą (Edgar Ramirez), który często namawia go, by uniżył się przed Bogiem.
„Zbaw nas ode złego” może poszczycić się znakomitymi zdjęciami, które skutecznie budują zły nastrój. Złowieszczy ton i elementy grozy w filmie są wzmocnione przez użycie słabego oświetlenia, zasłoniętych widoków i brudnych obrazów, co czyni go jednym z najlepszych horrorów na rynku. Biorąc pod uwagę, w jaki sposób film ukazuje walkę dobra ze złem, można się zastanawiać, czy „Zbaw nas ode zła” nie jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Oto fakty.
Tak, „Zbaw nas ode złego” jest oparte na prawdziwej historii. Film wyreżyserowany przez Scotta Derriksona czerpie inspirację z książki non-fiction zatytułowanej „Beware of the Night” napisanej przez Ralpha Sarchiego i Lisę Collier Cool. Książka opowiada historię byłego detektywa nowojorskiej policji Ralpha Sarchie, który został demonologiem i doradcą w sprawach związanych z rzekomym opętaniem przez diabła i innymi zjawiskami paranormalnymi. Film opiera się na prawdziwych wydarzeniach i przypadkach, z którymi miał do czynienia demonolog i były policjant Sarchie.
Scott Derrikson to jeden z twórców filmowych odnoszących największe sukcesy w showbiznesie, chwalony za takie filmy jak „Sinister”, „Egzorcyzmy Emily Rose”, „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia”, „Hellraiser: Inferno”, „ V/H/S/85 ,' i więcej. Przez ponad dekadę przed rozpoczęciem zdjęć „Wybaw nas od zła” Jerry Bruckheimer był właścicielem praw do zdjęć, dopóki nie pojawił się Derrikson. Zapytany o to samo, Derrikson stwierdził w: wywiad że oryginalna książka zapoczątkowała cały proces, a Jerry Bruckheimer zdecydował się na prawa. Ktoś próbował zaadaptować książkę i w 2004 roku wezwano go, aby napisał pierwszą wersję scenariusza. W tym czasie powstało kilka szkiców dla Jerry'ego, a potem sprowadzono kilku innych pisarzy.
Derrikson stwierdził ponadto, że prawdziwy Ralph Sarchie zapoznał go ze sprawą Anneliese Michel i dostarczył wyczerpany egzemplarz Egzorcyzm Anneliese Michel, który został opcjonalny i zamieniony w Egzorcyzm Emily Rose. Po „Sinister” Screen Gems zapytał, co Derrikson chce dalej robić, i przedstawił im swój oryginalny szkic. Derrikson musiał jednak przeprowadzić gruntowny remont, aby film mógł wejść do produkcji.
Zapytany o swoje doświadczenia związane z adaptacją książki na ekran, Derrikson stwierdził: „Zdobyliśmy pewną swobodę artystyczną, ale Ralph Sarchie to prawdziwy facet i był zaangażowany w produkcję, więc najbardziej zależało mi na uchwyceniu go , opowiadając swoją historię, kim był jako osoba i kim jest teraz, jak funkcjonuje i jak mówi, kim jest jako policjant, kim jest jako badacz zjawisk paranormalnych i tak dalej. Myślę, że poradziliśmy sobie z tym naprawdę dobrze. Napisana przez niego książka, którą zaadaptowaliśmy, była w rzeczywistości serią mniejszych historii. W pewnym sensie był to zbiór winiet. To nie jest film, więc sztuka scenariusza polegała na przekształceniu tego wszystkiego w jedną historię, która połączyłaby niektóre odcinki w całość.
Ralph Sarchie, autor oryginalnej książki, również był główną częścią zespołu produkcyjnego. Zapytany o przejście od pracy w okolicy jako policjant do planu hollywoodzkiego filmu Ralph Sarchie zauważył: „No wiesz, niedaleko stąd, ścigałem sprawcę. A kiedy przybyłem w to miejsce, zaledwie dziesięć lat temu, byłem niedaleko, walcząc z tym przestępcą, a teraz jestem tutaj, kręcąc ten film, i nawet bym nie przypuszczał – byłoby bardziej wykonalne spotkać szatana twarzą w twarz, niż to zrobić. Spodziewałbym się tego bardziej. To był szok. Jak mówiłem, jest fajnie. To wspaniałe doświadczenie. Uwielbiam każdą minutę tego filmu, z wyjątkiem sytuacji, gdy jest około szóstej rano, a oni chcą kolejnego ujęcia! Wydają mi się dobre! „
Krótko mówiąc, „Zbaw nas od zła” jest zakorzenione w rzeczywistości. Jednak twórcy filmu pozwolili sobie na pewną swobodę twórczą w celach dramatyzacyjnych. Jednym z wątków filmu jest konieczność zmierzenia się z własnym demony i zaakceptować rzeczywistość zła. Droga sierżanta Ralpha Sarchiego jest przykładem konieczności skonfrontowania się i przezwyciężenia własnych wątpliwości dotyczących nieznanego i przeszłych traum.