Morgan Moss: Właściciel plantacji Myrtles pamięta o sentymentach

Chociaż plantacja Myrtles w St. Francisville nie ma pozytywnej historii w żaden sposób, kształcie ani formie, obecnie jest globalną atrakcją ze względu na wiele plotek o tym, że jest nawiedzona. Temat ten został nawet zbadany w „Files of the Unexplained: File: Ghosts of Myrtles Plantation” Netflixa, zwłaszcza że zagłębia się nie tylko w przeszłość posiadłości, ale także w jej wewnętrzne wydarzenia. Wśród osób, które w tym oryginale przedstawiają pełny portret tej niegdyś przedwojennej plantacji, znajduje się właściwie jej obecny właściciel i dyrektor administracyjny, Morgan Moss.

Kim jest Morgan Moss?

Podobno już w 1992 roku, gdy Morgan miał zaledwie osiem miesięcy, jego rodzina/rodzice, Teeta i John Moss, kupili historyczną plantację Myrtles, co oznacza, że ​​się w niej wychował. W rzeczywistości ten mieszkaniec Luizjany szczerze przyznał w tym odcinku, że jedynym powodem, dla którego stał się właścicielem tego położonego na wzgórzu miejsca, jest to, że „tutaj dorastał. Przypuszczam, że… – się w tym urodziłem. Chociaż jest bez wątpienia dumny, stwierdzając: „To mała, osobliwa, wiesz, społeczność typu bed and breakfast. Ma potężną moc, mnóstwo uroku i mnóstwo charakteru.”

Jednak według doniesień pierwszą miłością Morgana były wyścigi motocyklowe – pasja, którą rozwinął już we wczesnych latach, zanim spędził większość czasu na torze zawodowym. Nic więc dziwnego, że kiedy w 2014 roku wiedział, że nadszedł czas, aby wycofać się i ponownie dołączyć do rodzinnego biznesu, zrobił to bez wahania, ponieważ dom zawsze był jego przystanią. Dlatego od tego czasu służył w posiadłości, koncentrując się na znalezieniu nowych sposobów wzbogacania doświadczeń gości, jednocześnie nie umniejszając historii niewolników, aby okazywać szacunek pod każdym względem.

W rzeczywistości po pożarze w 2016 r., który zniszczył ich zewnętrzną restaurację, Morgan współpracował z ojcem nad opracowaniem niesamowitego planu ekspansji, który obejmował jego prawdziwą wizję. Obejmowało to nową restaurację z otwartym paleniskiem, sześć dodatkowych pokoi, a także ogród kuchenny o powierzchni dziewięciu akrów, „aby poprawić komfort gości, niezależnie od tego, czy podróżują… czy mieszkają tutaj”. Dodał: „Lubimy połączenie starego z nowym… Naszym pomysłem jest pomóc gościom cofnąć się w czasie i doświadczyć kultury tego okresu… [Te aktualizacje] naprawdę pomogą nam wyostrzyć wszystkie zmysły”.

Gdzie jest teraz Morgan Moss?

Pomimo dodatkowych patronów i prasy, które Myrtles Plantation zyskało w ostatnich latach, ponieważ jest to także jeden z najbardziej niesamowitych nawiedzonych domów w USA, Morgan jest zdeterminowany, aby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Dzieje się tak dlatego, że doskonale zdaje sobie sprawę, że turystyka rasowa też istnieje: „W dzisiejszych czasach prowadzimy plantację i modernizujemy ją do tego stopnia, że ​​jest ona przeznaczona dla – – dla wszystkich i ze wszystkich środowisk” – podał COA z siedzibą w St. Francisville w Luizjanie. „Nie jestem głuchy na… hm… na myśl, że dla niektórych jest to obraźliwe. Chcę wiedzieć, co możemy z tym zrobić, aby to ulepszyć i ulepszyć.

Innymi słowy, dziś, po trzydziestce, Morgan nadal jest dumnym właścicielem i dyrektorem administracyjnym Myrtles Plantation, będąc jednocześnie członkiem zarządu Louisiana Travel Association. Co więcej, ten rodzinny człowiek nadal jest zdecydowany czynić dobro dla wszystkich – co ma nadzieję osiągnąć dzięki swojej pasji do podróżowania, nie będąc nieobecnym właścicielem; którym przez 12 lat byli jego rodzice, pomagając mu w kontynuowaniu kariery wyścigowej. Przecież on wierzy że odkrywanie różnych obszarów, „wkraczanie w cudzą kulturę i zobaczenie, co jest wyjątkowe i co ma do zaoferowania” pomogłoby mu z kolei w prowadzeniu własnego lokalu.