ABC „20/20: Her Last Chance” to odcinek, który bada sprawę morderstwa, która wprawiła stan Kalifornia w zakłopotanie do samego rdzenia. Od wątpliwych zeznań i burzliwych relacji po błędne przekonanie i późniejsze uniewinnienie, ma wszystko. Mimo to jednak sprawa, która zapoczątkowała spiralę – zabójstwo Oswaldo Ozzy'ego Conde – wciąż ma wokół siebie wiele zagadek. A teraz, jeśli jesteś ciekawy, jak zginął, kto go zabił, i szczegóły dotyczące tego, mamy cię w zasięgu. Oto wszystko, co wiemy.
Wydawało się, że w wieku 31 lat Oswaldo Ozzy Conde stworzył sobie stabilne życie w Coronie w Kalifornii. Był ojcem, kochankiem i przyjacielem, który był ciepły i miły pod każdym względem. Dlatego kiedy odszedł w jeden z najbardziej brutalnych sposobów, jakie można sobie wyobrazić, nikt nie mógł w to uwierzyć. O 2:09 rano 6 października 2003 roku mieszkająca w mieszkaniu partnerka Ozzy'ego, Kimberly Long, zadzwoniła pod numer 911 po powrocie do domu z mieszkania przyjaciela, tylko po to, by znaleźć go leżącego na kanapie z plamami krwi. Była szalona, ale powiedziała, że jej chłopak potrzebuje pomocy.
Źródło obrazu: Kim Long / 20/20
Gdy sanitariusze i lokalna policja przybyli na miejsce zaledwie kilka minut później, odkryli, że nie mogą nic zrobić, aby natychmiast mu pomóc. Skóra Ozzy'ego była popielata i zimna w dotyku, co wraz z wczesnymi oznakami rozkładu świadczyło o tym, że od jakiegoś czasu nie żył. Podczas autopsji został zatłuczony na śmierć w salonie. Ozzy doznał urazu tępym narzędziem z powodu trzech do ośmiu ciosów w prawą stronę głowy/czaszki, które doprowadziły do jego śmierci po 10 lub 15 bolesnych minutach. Widać było, że była to zbrodnia wściekłości i namiętności.
Pierwszym podejrzanym w sprawie zabójstwa Oswaldo Ozzy'ego Conde była jego była dziewczyna, przeciwko której uzyskał krępowanie zamówić kilka miesięcy przed październikiem z powodu jej rzekomego nękania i gróźb przez telefony. Mieli dziecko, więc podobno była wściekła, kiedy zostawił ją dla Kima i chciał zemścić się na nich obu. Jednak mimo że nie była szczelna, miała alibi i poddała się badaniu wariografem. Wyniki tego ostatniego były niejednoznaczne, ale nie miało to znaczenia, ponieważ detektywi już skupili się na ich głównym podejrzanym — dziewczynie Ozziego, Kimberly Long.
Źródło obrazu: Kim Long / 20/20
W swoim wstępnym oświadczeniu policyjnym, w noc popełnienia przestępstwa, Kimberly Kim przyznała, że ona i Ozzy spędzili dzień z przyjaciółmi, pijąc i jeżdżąc na motocyklach. Tyle że w drodze powrotnej wpadli w a Spierać się ze względu na jej zalotną naturę. Rozgrzało się, ponieważ byli pijani; w ten sposób Kim odeszła od ich podjazdu i wróciła do domu z Jeffem Dillsem, przyjacielem, który był świadkiem walki. Wygłupiali się trochę, zanim wróciła, i wtedy znalazła Ozzy'ego. Pierwszą czerwoną flagą było jednak to, że myślała, że jest… żywy kiedy nie był – jak wynikało z jej oświadczeń – a ona jest licencjonowaną pielęgniarką.
Co więcej, walka była również powodem do niepokoju dla śledczych, ponieważ mógł to być jej motyw, zwłaszcza gdy Jeff nalegał że wysadził Kim przed jej rezydencją o 1:20 nad ranem. W prostych słowach było 49-minutowe okno, którego nie potrafiła wyjaśnić, chociaż twierdziła, że jej przyjaciółka po prostu pomyliła czas. Według jej relacji, zobaczyła Ozzy'ego wkrótce po tym, jak weszła do środka, wybiegła, spodziewając się złapać Jeffa i poprosić o pomoc, wróciła i natychmiast zadzwoniła pod numer 911. Jeff był również podejrzanym w tej sprawie, ale współpracował z funkcjonariuszami. Niestety, zanim został przesłuchany, zginął w wypadku motocyklowym.
Kim zrobiła test wariografem i zdała, ale została aresztowana i oskarżona o morderstwo ze względu na poszlaki przeciwko niej nieco ponad miesiąc po śmierci Ozzy'ego. Jej pierwszy proces zakończył się zawieszeniem jury, z dziewięcioma głosami za uniewinnieniem, ale jej drugi pod koniec 2005 roku zakończył się uznaniem jej za winną morderstwa drugiego stopnia. W miarę upływu lat Kim wciąż apelowała, a po tym, jak sądownictwo udowodniło, że Ozzy zmarł na długo przed 1:20 w nocy, została oczyszczona z zarzutów w 2021 r. Dowody wykazały również, że na miejscu zbrodni znajdowało się nieznane męskie DNA i że napastnik mógł ślady krwi na nich (czego nie zrobiła), co oznacza, że nadal nie jest jasne, kto zabił Ozzy'ego Conde.