Kiedy 30-letni rodowity Włoch Mario Biondo został znaleziony martwy w jego domu w Madrycie w Hiszpanii 30 maja 2013 r. szczerze zszokował nie tylko jego bliskich, ale także oba narody do głębi. W końcu, jak dokładnie zbadano w „Ostatnich godzinach Mario Biondo” Netflix, faktycznie zmarł w takich okolicznościach, że wielu zastanawiało się, czy został zabity, czy też było to samobójstwo. Więc teraz, jeśli po prostu chcesz dowiedzieć się więcej o największych wyznawcach tego pierwszego — jego życzliwych, kochających rodzicach, Santinie D’Alessandro i Pippo Biondo — mamy dla Ciebie niezbędne informacje.
To było 18 lipca 1982 roku, kiedy mieszkańcy Palermo na Sycylii, Santina i Pippo, tubylcy Santina i Pippo powitali na świecie swoje drugie dziecko Mario, tylko po to, aby wychować całą trójkę swoich dzieci ze współczuciem i wsparciem. Tak więc oczywiście to następne pokolenie było zawsze dość otwarte, co rozciągnęło się na romans średniego z byciem kamerzystą, prezenterem telewizyjnym Raquel Sanchez-Silva i Madryt na początku 2010 roku. Chociaż rodzice nie zdawali sobie sprawy, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje, wszystko zaczęło wychodzić na jaw po przedwczesnej śmierci ich genialnego syna we wczesnych godzinach rannych 30 maja 2013 roku.
„To był piękny, słoneczny dzień w Palermo”, żywo wspomina Santina, jak we wspomnianym serialu dokumentalnym. „[Ja, mój mąż, nasza córka Emanuela i jeden z naszych wnuków byliśmy w samochodzie]. Było około 6:30 po południu. Zanim wjechaliśmy na autostradę, zadzwoniła Raquel. Powtarzała w kółko: „Santina, on nie żyje, on nie żyje… Mario”. [Kiedy mój mąż zatrzymał samochód], zaczęłam walić w szybę, deskę rozdzielczą i wszystko, bo nie mogłam w to uwierzyć. Myślałem, że miał wypadek motocyklowy… [ale później usłyszałem, że] powiesił się”.
Do tego Pippo dodał: „Byłem zszokowany. Wydawał się szczęśliwy w Madrycie. Miał pracę [i Raquel]”, zanim jego żona kontynuowała: „Jak ktoś mógł nagle się zabić? Rozmawialiśmy tego [poprzedniego] popołudnia i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Robił plany. Bardzo chciał się z nami zobaczyć”. Następnie Pippo powiedział: „To niemożliwe i wydaje się, że nikt tego nie zauważa… Mario nie miał powodu”, tylko po to, by jego żona ponownie odezwała się: „Nie zajęło nam dużo czasu, zanim zdaliśmy sobie sprawę, co się właściwie stało. Nigdy nie wierzyliśmy, że nasz syn popełnił samobójstwo”. Wtedy rozpoczęli swoją podróż, aby udowodnić, że jego śmierć była zabójstwem.
Chociaż Santina i Pippo posunęli się do skrajności w walce o sprawiedliwość, prawie nękając Raquel wraz z jej matką, występując w niezliczonych mediach, a także publikując zdjęcia ciała Mario, zgodnie z oryginalną produkcją, ostatecznie zaczęli uzyskiwać odpowiedzi, których pragnęli . Tak, musieli stawić czoła dwóm ekshumacjom i trzem autopsjom ich syna, a także trzem procesom sądowym w dwóch krajach w ciągu dekady, ale w sierpniu 2022 r. włoski sędzia wreszcie rządził było wystarczająco dużo dowodów, aby „zaprzeczyć tezie o samobójstwie i zasugerować, że Mario został zabity przez nieznane ręce”.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Pippo Biondo (@biondopippo)
Przeczytaj także: Najlepsza sieć VPN dla Netflix — tylko te 3 nadal działają dobrze
Werdykt ten brzmiał dalej, częściowo, że Mario został „następnie umieszczony w sytuacji, która może symulować samobójstwo… [Jednak] odległość czasu od faktów, z których się wychodzi, w rzeczywistości przekreśliła możliwość przeprowadzenia śledztwa, które mógł pozwolić na identyfikację sprawców domniemanego zabójstwa; z tego powodu nakazał złożenie akt.”
Innymi słowy, oficjalnie potwierdzono, że „samobójstwo” 30-latki zostało zainscenizowane; jednak ze względu na upływający czas i ograniczone dostępne dowody nikt nie mógł zostać oskarżony o morderstwo, co doprowadziło do zamknięcia sprawy na czas nieokreślony. Nic więc dziwnego, że Santina i Pippo (samozatrudniony operator kamery, a także montażysta wideo) wciąż walczą o wymierzenie Mario sprawiedliwości, na którą ich zdaniem zasługuje, cały czas mieszkając w Palermo.