Czy Tortoise in Me Time Real czy CGI?

Napisany i wyreżyserowany przez Johna Hamburga „Me Time” to komedia o Sonnym ( Kevin Hart ), ojciec pozostający w domu, który wyjeżdża na krótkie wakacje od obowiązków rodzinnych. Sony spotyka się ze swoim najlepszym przyjacielem Huckiem ( Mark Wahlberg ), co prowadzi do katastrofalnych konsekwencji. Ten beztroski i przezabawny film porusza tropy familijnych filmów komediowych i zawiera kilka zwariowanych sekwencji, które rozśmieszą widzów na swoich miejscach. W kilku scenach Sonny i Huck wchodzą w interakcję z żółwiem. Dlatego widzowie muszą się zastanawiać, czy zwierzę, które przedstawia film, jest prawdziwe, czy też jest dziełem CGI. W takim razie wszystko, co musisz wiedzieć! PRZED SPOILERAMI!

Czy Tortoise in Me Time Real czy CGI?

W „Me Time” Sonny jest ojcem, który zostaje w domu i wspiera swoją żonę architekta, opiekując się ich dwójką dzieci. Sonny postanawia jednak zrobić sobie przerwę w obowiązkach, gdy nadarzy się okazja. Wkrótce jednak Sonny zdaje sobie sprawę, że nie ma przyjaciół i woli spędzać czas z rodziną. Niemniej jednak jest zachęcany do znalezienia własnej rzeczy i ponownego połączenia z najlepszy przyjaciel Huck na wielkie 44. urodziny tego ostatniego.

Później Sonny staje się zazdrosny o zaloty miliardera Armando wobec jego żony. W rezultacie Sonny i Huck przybywają do rezydencji Armando, aby się zemścić. Jednak podczas ucieczki z miejsca zdarzenia żółwik Armando zostaje nieumyślnie zmiażdżony pod oponą taksówki. Żółw jest ranny, ale wciąż żyje. Mimo to przyjaciele postanawiają uzyskać pomoc medyczną dla żółwi, a Sonny przeprowadza resuscytację krążeniowo-oddechową zwierzęcia, zanim wyjdą z domu weterynarza.

Mimo negatywnych skojarzeń sceny z żółwiem rozgrywają się na ekranie przezabawnie. W końcu żółw o imieniu Snappy i Armando zostają dobrymi przyjaciółmi. W filmie sceny z udziałem żółwia stanowią sedno jego humorystycznego tonu i prowadzą narrację w kierunku absurdu. Zabawne sceny są podcięte z pewnym dramatycznym napięciem i obszernie przedstawiają żółwia.

W wywiadzie scenarzysta i reżyser John Hamburg wyjaśnił, jak ekipa kręciła sceny z żółwiem Snappym. Hamburg stwierdził, że ekipa filmowa nakręciła niektóre fragmenty wspomnianych powyżej sekwencji prawdziwym żółwiem. Reżyser ujawnił dziką scenę, w której Sonny wykonuje resuscytację Snappy'emu, nie została nakręcona z prawdziwym żółwiem. Zamiast tego załoga wykorzystała wydruk 3D przedstawiający żółwia. Scena została nakręcona bez rzeczywistego zwierzęcia jako środka ostrożności.

„Kiedy Kevin wykonuje resuscytację krążeniowo-oddechową żółwia, to nieprawda. Nie chciałem, żeby nabawił się jakiejś okropnej choroby od całowania żółwia” – powiedział Hamburg. wyjaśnianie decyzja o użyciu rekwizytu do konkretnej sceny. Reżyser stwierdził, że grupa żółwi opowiada o roli Snappy'ego w filmie. Jednak żaden z nich nie został skrzywdzony podczas kręcenia, pomimo sceny przedstawiającej Snappy'ego przejechanego przez samochód. Ostatecznie żółw w „Me Time” zostaje ożywiony dzięki połączeniu prawdziwych i praktycznych rekwizytów.