Springsteen na Netflix, gdzie każdy może dostać bilet

Springsteen na Broadwayu, który zadebiutuje w niedzielę w serwisie Netflix, udostępnia widzom domowym uznany program teatralny Bruce

Z wierną filmową wersją Netflix Springsteen na Broadwayu, nie ma potrzeby ponownego recenzowania samego programu. To, co napisał mój kolega Jesse Green podczas otwarcia w październiku 2017 r., nadal jest aktualne: W miarę portretów artystów, być może nigdy nie było czegoś tak prawdziwego – i pięknego – na Broadwayu.

Solowy monolog plus-koncert Bruce'a Springsteena został wyprzedany z dużym wyprzedzeniem podczas całego biegu, ze średnią ceną biletu o wartości nominalnej około 500 USD. W przypadku ostatniego występu (w sobotę, dzień przed wydaniem filmu przez Netflix) bilety odsprzedaży kosztują obecnie od 3000 USD do ponad 40 000 USD każdy. Udostępnienie programu za cenę abonamentu streamingowego jest niekwestionowanym dobrodziejstwem, większym wkładem w dobro publiczne, niż wydają się w tej chwili zdolne nasze instytucje obywatelskie.

Trzeba przyznać, że uczucie bycia na widowni w Walter Kerr Theater, dzielące wyraźne, ale równie elektryczne prądy show rockowego bez prądu, kazań z kadencją i sprytnie teatralną rozrywką, jest nie do odtworzenia. Doświadczenie na żywo jest niepowtarzalne, a emocjonalnego wzlotu po pokazie, gdy wychodzisz z teatru, prawdopodobnie nie da się również powielić.

Najlepszy telewizor 2021

Tegoroczna telewizja oferowała pomysłowość, humor, przekorę i nadzieję. Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń wybranych przez krytyków telewizyjnych The Times:

    • 'Wewnątrz': Napisany i nakręcony w jednym pokoju program komediowy Bo Burnhama, przesyłany strumieniowo na Netflix, zwraca uwagę na życie w Internecie w trakcie pandemii.
    • „Dickinson”: ten Seria Apple TV+ to opowieść o pochodzeniu literackiej superbohaterki który jest śmiertelnie poważny w swoim temacie, ale niepoważny w stosunku do siebie.
    • 'Dziedziczenie': W brutalnym dramacie HBO o rodzinie miliarderów z mediów bycie bogatym nie jest już takie, jak kiedyś.
    • „Kolej podziemna”: Przerażająca adaptacja powieści Colsona Whiteheada autorstwa Barry'ego Jenkinsa jest bajeczny, ale twardo prawdziwy .

Ale film, wyreżyserowany przez Thoma Zimnego i nakręcony przez Joe DeSalvo na dwóch prywatnych przedstawieniach w tym roku, ma swoje własne rekompensaty. Springsteen na Broadwayu wyprzedało się dzięki sile związku swojej gwiazdy ze swoją ogromną rzeszą fanów i możliwości zobaczenia, jak robi zestaw swoich najbardziej znanych piosenek w stosunkowo niewielkiej scenerii. Ale objawieniem serialu – i powodem, dla którego faktycznie zadziałało tak dobrze – była jego umiejętność wykorzystania sztuki scenicznej, którą doskonalił w klubach rockowych i na arenach, i przeniesienia jej bez wysiłku do teatru.

To mistrzowska klasa tempa, dynamiki, modulacji głośności i tonu, a film przenosi cię na scenę ze Springsteenem, dając ci bardziej intymny obraz jego techniki – dyskretny, pozornie swobodny, ale absolutnie kontrolowany – niż mógłbyś uzyskać w teatr. Każdy wyraz twarzy, gest, pomysłowe wahanie i przebiegła puenta są skupione na naszej uwadze.

Zimny, który służył jako własny montażysta, prezentuje program bez ozdób, prawie całkowicie bez ingerencji reżysera — to po prostu Springsteen na scenie, do którego dołączyła do dwóch piosenek jego żona i koleżanka z E Street Band, Patti Scialfa. Jedyną zauważalną strategią, jaką stosuje Zimny, jest publiczność, której nie widać w pierwszej połowie filmu, kiedy Springsteen przedstawia serię winiet o swoim dzieciństwie i początkach jako muzyk. Zimny ​​kręci te bardzo osobiste anegdoty i towarzyszące im piosenki w zbliżeniach i średnich ujęciach, które nie wychodzą poza scenę.

W drugiej połowie spektaklu, gdy tekst Springsteena otwiera się (i traci część swojej poetyckiej intensywności), obejmując tematy takie jak ojcostwo, związki i aktualna sytuacja polityczna, Zimny ​​również stopniowo się otwiera, pokazując nam wskazówki dotyczące widzów. W końcu pojawiają się w całości podczas porywającego występu zamykającego Born to Run, a film kończy się nutą społeczności, z szefem sięgającym przez światła, by uścisnąć dłoń swoim fanom.

Jest tutaj zastrzeżenie, które należy przedstawić. Netflix pokazał Springsteena na Broadwayu krytykom w salach projekcyjnych, zanim udostępnił go nam online. A siła filmu — sposób, w jaki zanurza Cię w zniewalającą wydajność — jest mniej widoczna na laptopie, a nawet na płaskim ekranie telewizora. Jesteś o jeden krok (może kilka kroków) dalej od doświadczenia na żywo. To sprawia, że ​​szczególnie niefortunne jest to, że Netflix nie oferuje żadnych publicznych występów teatralnych Springsteena na Broadwayu — na swój sposób czerpie korzyści z dużego ekranu tak samo, jak każdy film braci Coen czy Alfonso Cuarón.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt