Zło: Czy Kapitan Lemire jest prawdziwą legendą o duchach?

Źródło zdjęcia: Elizabeth Fisher/Paramount+

W „Evil” Paramount+ zespół oceniających zbiera się, aby określić, czy dany przypadek ma coś wspólnego ze zjawiskami paranormalnymi. Kristen, Ben i ojciec David przodują w tych ocenach, a w czwartym sezonie serialu trafiają na bardzo osobliwy przypadek. Piąty odcinek opowiada historię stewardesy Vicky Finch, która twierdzi, że widziała ducha na pokładzie swojego ostatniego lotu. Zaczyna wykazywać objawy, które sprawiają, że jej mąż wierzy, że jest opętana. Gdy Kristen, David i Ben lecą samolotem, aby rozwiązać sprawę, natrafiają na bardzo osobliwą serię wydarzeń. Co ciekawe, pojawiły się historie o kapitanach-duchach pojawiających się na pokładach samolotów i powodujących turbulencje.

Historia Kapitana Lemire’a jest inspirowana prawdziwą miejską legendą

W serialu koledzy Vicky odkrywają historię kapitana Lemire’a, który rozbił się samolotem nad Atlantykiem, w wyniku czego zginęli wszyscy na pokładzie. Od tego czasu kilka osób zgłosiło, że widziało martwego kapitana podczas swoich lotów. Jego pojawieniu się towarzyszą silne turbulencje, przez co ludzie myślą, że próbuje rozbić samolot. Ta historia została wymyślona, ​​aby służyć fabule serialu, ale podobnie jak kilka innych rzeczy w „Złu”, historia o duchach Kapitana Lemire'a ma podobieństwa do prawdziwej legendy.

Źródło zdjęcia: Elizabeth Fisher/Paramount+

Ze wszystkich historii o duchach pojawiających się w samolotach najbardziej znana jest ta z lotu 401. Była ona tematem filmu dokumentalnego, książki i filmu telewizyjnego, a także kilkakrotnie pojawiała się w programach telewizyjnych i filmach. Do katastrofy doszło w grudniu 1972 r., kiedy lot 401 linii Eastern Air Lines leciał z Nowego Jorku do Miami i rozbił się w Everglades na Florydzie, powodując śmierć załogi w kokpicie oraz 98 innych ofiar. Dochodzenie wykazało, że przyczyną katastrofy był błąd pilota. Załoga radziła sobie z problemem w położeniu przedniego podwozia, gdy pojawił się inny problem, na który nie mogła zwrócić uwagi na czas, i samolot się rozbił.

Później części samolotu zostały uratowane i wykorzystane w innych samolotach linii lotniczych, co znalazło odzwierciedlenie w opowieściach o locie. Przez lata kilka osób donosiło, że widziało pilota i innych zmarłych członków załogi lotu 401, a zgłoszenia zawsze pochodziły z lotów Eastern Air Lines. Niektórzy podejrzewali, że duchy pojawiały się tylko w samolotach, które korzystały z ocalonej części rozbitego samolotu. Historii tych jednak nigdy nie udało się zweryfikować. Linie lotnicze robiły, co mogły, aby uciszyć te plotki, aż w końcu liczba obserwacji spadła, a następnie ustała. Mimo to Lot 401 wszedł do popkultury, prowadząc do kolejnych historii. Co ciekawe, według doniesień fragmenty wraków samolotu znajdują się w muzeum Eda i Lorraine Warrenów. Najwyraźniej autorzy „Zła” zainspirowali się tymi samymi historiami, aby wymyślić własne.