W czasach kryzysu narodowego imperatyw odpowiedzialności rządu staje się sprawą najwyższej wagi, o czym świadczyła Argentyna podczas tragicznego wypadku, jakim była implozja łodzi podwodnej ARA San Juan w 2017 r. Bezprecedensowy charakter kryzysu wywołał żądanie odpowiedzi, w wyniku czego najwyżsi urzędnicy rządowi zostali wezwany do złożenia wyjaśnień. Rozpoczęto kolejne dochodzenie, aby rozwikłać zawiłości związane ze zniknięciem łodzi podwodnej.
Dokument Netflix „ARA San Juan: Łódź podwodna, która zniknęła” przedstawia obszerną opowieść o wydarzeniach w trakcie kryzysu i po nim. Dokument bada stanowisko Claudio Villamide’a, dowódcy sił podwodnych, a także oskarżenia kierowane pod jego adresem w następstwie incydentu, szczegółowo analizując wieloaspektowe aspekty tej narodowej tragedii.
W 2017 r. Claudio Villamide pełnił funkcję oficjalnego szefa i dowódcy sił podwodnych, nadzorując krytyczne operacje i personel. Jako organ dowodzący Villamide był odpowiedzialny za ogólne funkcjonowanie sił podwodnych, a kapitan Pedro Fernandez z łodzi podwodnej ARA San Juan podlegał mu bezpośrednio. Na tym stanowisku Villamide organizował i koordynował inicjatywy strategiczne, zapewniając przestrzeganie protokołów bezpieczeństwa i nadzorując codzienne operacje floty łodzi podwodnych. Jego stanowisko wymagało wszechstronnego zrozumienia operacji łodzi podwodnych, zaangażowania w bezpieczeństwo narodowe i skutecznego przywództwa.
W nocy 15 listopada 2017 roku trwały rutynowe operacje łodzi podwodnej ARA San Juan. Okręt podwodny postępował zgodnie ze swoim standardowym protokołem i wysłał wiadomość o godzinie 22:00. Wkrótce potem około godziny 1 w nocy kapitan Fernandez wysłał kolejny komunikat, prosząc o informacje z bazy marynarki wojennej dotyczące obecności pobliskich statków lub zasobów. Następnie łódź podwodna zgłosiła, że znajduje się na powierzchni i zmaga się z trudnymi warunkami pogodowymi. Niepokojąco była informacja o zwarciu na pokładzie łodzi podwodnej, któremu towarzyszył pożar.
W tym momencie Villamide otrzymał wiadomość od Hugo Miguela Correi, byłego dowódcy i byłego szefa operacyjnego sił zbrojnych. W odpowiedzi Villamide poradził kapitanowi Fernandezowi, aby zajął się sytuacją pożarową i przyspieszył powrót łodzi podwodnej do bazy marynarki wojennej. Jednak obawy nasiliły się, gdy zgodnie z protokołem do godziny 22:00 nie nawiązano kontaktu z łodzią podwodną. 15 listopada. Zwiększając niepokój, zbadano częstotliwości radiowe i ujawniono brak komunikacji. W obliczu narastających niepokojów okręt podwodny został oficjalnie uznany za zaginiony, co spowodowało powiadomienie rodzin członków załogi.
W miarę rozwoju śledztwa Dwuizbowej Komisji Kongresu w sprawie zniknięcia łodzi podwodnej ARA San Juan Villamide znalazł się pod intensywną obserwacją. Przesłuchiwany w sprawie decyzji, aby raczej doradzić kapitanowi Fernandezowi, a nie nakazać mu powrót do bazy marynarki wojennej, Villamide stanął przed trudnymi pytaniami. Pojawiły się zapytania w związku z brakiem statków ratowniczych lub wsparcia wysłanych w celu oceny sytuacji łodzi podwodnej, zwłaszcza po tym, jak kapitan Fernandez zasięgnął informacji o pobliskich statkach.
Próbując usprawiedliwić swoje działania, obrona Villamide’a okazała się mniej niż przekonująca. Zapytany o działanie zaworu „E19”, który może mieć związek z potencjalnym przedostaniem się wody do wnętrza statku, prowadzącym do zwarcia, Villamide utrzymywał, że obowiązkowy przegląd łodzi podwodnej przeprowadzono 48 godzin przed wypłynięciem, co wyklucza możliwość przewidzenia awarii.
W lipcu 2019 r. Dwuizbowa Komisja Kongresu opublikowała raport, w którym przypisała kilku najwyższym urzędnikom odpowiedzialność polityczną i administracyjną. W odpowiedzi Claudio Villamide miał możliwość dobrowolnego przejścia na emeryturę. W obliczu perspektywy obowiązkowej emerytury w przypadku odmowy Villamide zdecydował się ustąpić ze stanowiska.
W 2020 r. rozpoczęło się postępowanie sądowe, w wyniku którego Villamide znalazł się wśród sześciu wysokich rangą funkcjonariuszy, którym postawiono zarzuty. W szczególności był ścigany za umyślne wyrządzenie szkody w wyniku rzekomego lekceważenia ostrzeżeń dotyczących nieprawidłowego działania przyrządów łodzi podwodnej. Po szeroko zakrojonym badaniu przeprowadzonym przez Generalną Radę Wojenną zbadano rolę Villamide’a, co doprowadziło do jego zwolnienia. Sankcję przypisano „zaniedbaniu” w jego działaniach, „poprzez wykazanie braku staranności lub zaniedbania powierzonych mu żołnierzy i sprzętu”. Od tego czasu Villamide utrzymuje dyskrecję, powstrzymując się od publicznych wypowiedzi.