Drugi sezon serialu Netfliksa pt. Gra Kałamarnica ’ wprowadza na pierwszy plan kilka nowych postaci, takich jak Seong Gi-hun powraca do znajomego otoczenia gry, w którą grał trzy lata temu. Wraca dobrowolnie, a jego celem tym razem nie jest zdobycie pieniędzy, ale dotarcie do ludzi, którzy nie tylko organizują to, ale także cieszą się, podczas gdy setki niewinnych ludzi giną dla tej rozrywki. Podobnie jak w poprzednim sezonie, ta iteracja również przynosi różnorodne postacie, z których niektóre okazują współczucie, podczas gdy inne przedstawiają się jako obłąkani złoczyńcy. Postać Gracza 230, czyli Thanos, jawi się jako postać, której nikt nie chce kibicować. SPOILERY PRZED.
W grze bierze udział 456 graczy, każdy z innej warstwy i profesji, o odmiennych wartościach moralnych i etycznych. Jedyną cechą wspólną między nimi jest to, że wszyscy potrzebują pieniędzy, które gra oferuje zwycięzcy. Thanos jest jedną z takich osób. W świecie zewnętrznym zasłynął jako raper i zarobił na tej karierze tyle pieniędzy, że szukał okazji inwestycyjnych. Śledził kanał YouTube o nazwie Moneta MG, gdzie poradzono mu zainwestować w kryptowalutę zwaną Dalmatyńczykiem. Thanos tak bardzo polegał na kanale i jego gospodarzu, że nie użył własnego mózgu przy analizie swojej inwestycji, co oznacza, że nie wyciągnął pieniędzy we właściwym czasie. Kiedy więc rynek spadł i wartość dalmatyńczyka się załamała, Thanos stracił wszystko. Był tak przygnębiony, że był gotowy popełnić samobójstwo i był bliski skakania z mostu do rzeki.
Został uratowany przez Rekrutera, który go znalazł i zamiast umierać od razu, zaoferował mu możliwość dołączenia do gry i spróbowania tam swoich szans. Nie mając nic w świecie zewnętrznym, Thanos nie ma żadnych skrupułów w związku z rozlewem krwi, który ma miejsce podczas gry. Jak wszyscy inni, początkowo podchodzi do tego jak do zwykłej gry, w której w przypadku przegranej wracasz do domu. Ale gdy tylko zdaje sobie sprawę, że przegrani zostaną zabici, odpowiednio dostosowuje swój sposób myślenia. Już się poddał, więc nie obchodzi go, czy umrze grając w gry. Łatwiej mu to zrobić także dzięki narkotykom, które ma w krzyżu, który cały czas nosi. Leki pomagają mu złagodzić stany lękowe, co pozwala mu skupić się na wygraniu meczu, a nie na strachu przed porażką. Pieniądze wrzucane do skarbonki na koniec każdego dnia jeszcze bardziej go motywują.
Oprócz pieniędzy i gier Thanos ma jeszcze jedną rzecz, na której musi się skupić. Odkrywa, że jednym z graczy jest Myung-gi, gospodarz MG Coin, który doradził mu zainwestowanie w dalmatyńczyka. Obwiniając go za wszystkie swoje problemy, Thanos żąda zwrotu pieniędzy od Myung-gi i nieustannie z nim zadziera. Tymczasem Myung-gi nie daje się zastraszać ze strony Thanosa, a nawet mówi mu, że powinien był skupić się na zastrzeżeniu, które zamieszczał na końcu każdego filmu, prosząc swoich subskrybentów, aby przed dokonaniem inwestycji kierowali się własną oceną. Myung-gi nie wierzy, że jest cokolwiek winien Thanosowi, co jeszcze bardziej złości złoczyńcę.
Napięcie rośnie z każdym dniem, szczególnie po trzeciej grze, kiedy liczba głosów jest wyrównana pomiędzy X i Os. X, podobnie jak Gi-hun i Myung-gi, chcą wyjść z gry i podzielić równo nagrodę pieniężną pomiędzy wszystkich graczy, którzy przeżyli. Os natomiast, podobnie jak Thanos, chce grać dalej, aby z każdą grą gromadzić się więcej pieniędzy i otrzymać obiecane 45,6 miliarda wonów. W przypadku równej liczby głosów zapada decyzja, że następnego dnia odbędzie się kolejne głosowanie. Thanos i jego zwolennicy wykorzystują to jako okazję do zdobycia części głosów na swoją korzyść. Zaczynają od Min-su, młodego mężczyzny, którego łatwiej jest popychać i straszyć. Kiedy Myung-gi widzi, co robią, interweniuje.
Odtąd sytuacja się pogarsza, gdy w męskiej toalecie wybucha bójka pomiędzy garstką X i Os. Thanos i Myung-gi walczą ze sobą, a Thanos z łatwością pokonuje swojego wroga. Przez chwilę wydawało się, że udusi Myung-gi, ten jednak ma widelec w rękawie. Kilka minut temu, gdy graczom rozdano jedzenie, Gi-hun zauważył, że tym razem do jedzenia dodano stalowe widelce. Będąc tam wcześniej, wiedział, że oznacza to, że organizatorzy próbowali nawoływać do przemocy między obiema grupami, gdyż widelec mógł zostać użyty jako broń. Myung-gi też miał taką myśl, dlatego ukrył widelec w rękawie, co mu wyszło na dobre, bo gdy nadejdzie czas, dźga Thanosa widelcem, kończąc historię złoczyńcy i ratując się przed nieuchronną śmiercią.