Sammy Sosa na zawsze zostanie zapamiętany z powodu fantastycznego Home Run Chase z 1998 roku. Idąc na piętro z Markiem McGwire, obaj zdołali ożywić zainteresowanie baseballem, a nawet dotarli do wieczornych wiadomości ze wszystkimi zainwestowanymi w ich rywalizację. Jednak spektakularne kariery obu mężczyzn zostały naznaczone cieniem używania leków zwiększających wydajność w czasie, który często jest haniebnie nazywany erą sterydów w baseballu. W 2010 roku Mark wyszedł czysty i przyznał się do stosowania sterydów. Teraz, gdy ich dziedzictwo jest ponownie w centrum uwagi dzięki ESPN „30 For 30: Long Gone Summer”, oto co Sammy Sosa miał do powiedzenia na temat jego rzekomego zażywania narkotyków.
Zawsze istniał cień wątpliwości, że Sosa podczas swojej kariery brał leki zwiększające wydajność. W 2009, The New York Times wyszedł z listą osób, które uzyskały pozytywny wynik testu w 2003 roku. Sosa znalazł się wśród 104 innych graczy. Warto zauważyć, że było to zanim Major League Baseball wprowadziła kary za pozytywne testy. Kiedy Sosa został poinformowany, że jego nazwisko znajduje się na liście, stwierdził, że w gazecie pojawiło się wiele nazwisk.
Jednak jeszcze przed rozmową Sosa musiał stawić czoła pytaniom dotyczącym stosowania sterydów w mniej sprzyjających warunkach. Musiał stawić się przed przesłuchaniem w Kongresie w 2005 roku. W tym czasie Sosa utrzymywał, że jego prawnik będzie przemawiał za niego. Baseballista pochodzący z Dominikany zasugerował, że nie był pewien swojej umiejętności mówienia po angielsku. W 2018 roku Sosa pojawił się na rozmowie z Jeremym Schaapem ESPN .
W tym czasie wyglądał na defensywnego i próbował odeprzeć pytania dotyczące dopingu. Sosa wzmiankowany , „Nigdy nie miałem pozytywnego wyniku w tym kraju”. Kiedy Schaap naciskał na niego, mówiąc, że jest różnica między niestosowaniem narkotyków a brakiem wyniku pozytywnego wyniku, a czy Sosa powiedział, że ich nie używał, bejsbolista odpowiedział: „Jeszcze raz, wiesz, nigdy nie uzyskałem wyniku pozytywnego”. Jednak Schaap wspominał później, że Sosa powiedział mu, że gracz zrobił to, co musiał.
Obecnie Sosa jest na emeryturze, ale pomimo jego oczekiwań związanych z wprowadzeniem do Baseball Hall of Fame, nie udało mu się. Od 2013 roku co roku bierze udział w wyborach. Jednak wydaje się, że Sammy Sosa pozostawił za sobą kontrowersje związane ze stosowaniem sterydów i kontynuował swoje życie. Od ponad 25 lat pozostaje żonaty ze swoją żoną Sonią. Mieszkają w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Sosa dobrze sobie radził nawet po swojej karierze baseballowej. Sammy prowadzi interesy na całym świecie, od ropy naftowej na Dominikanie po odporne na burze mieszkania w Panamie. Posiada również nieruchomości w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz napoje i usługi hotelarskie w Wielkiej Brytanii. Sosa ma również domy w Miami i Santo Domingo.
Podsumowując, pozostaje niejasne, czy Sosa rzeczywiście używał leków zwiększających wydajność. W przypadku braku oficjalnego potwierdzenia od gracza wszystko, co mamy, to podejrzenia. Jednak Sosa porzucił te zarzuty i ułożył sobie życie. Powinniśmy szanować jego stanowisko i pozostać pewnymi, wiedząc, że MLB jest znacznie bardziej restrykcyjne w kwestii stosowania sterydów w obecnych czasach.