„Fundacja” śledzi epicką sagę o upadku cywilizacji i planie matematyka, aby zachować całą ludzką wiedzę. Odcinek 9, zatytułowany „Pierwszy kryzys”, zasługuje na swoją nazwę i jest przejażdżką kolejką górską z burzliwymi wydarzeniami. Niestabilność pojawia się ze wszystkich stron, a galaktyka balansuje na krawędzi chaosu, gdy jeden z trzech galaktycznych władców znika z pałacu. Legendarny okręt wojenny znany jako Invictus również skacze w nieoczekiwane miejsce, zabierając ze sobą Salvora. Jest co rozpakować, abyśmy wszyscy dogonili finał sezonu. Zanurzmy się w 9. odcinku „Fundacji”.
Odcinek otwiera się na pokładzie Invictus, który ma właśnie skoczył przez przestrzeń. Salvor jako pierwszy dochodzi do siebie po wyczerpującej podróży i zdaje sobie sprawę, że statek w niewytłumaczalny sposób wskoczył z powrotem na Terminus, zabierając ją dokładnie tam, gdzie chciała się udać. Wkrótce odkrywa, że to dzięki Lewisowi — który teraz leży martwy, zaplątany w przewody nawigacji neuronowej statku — statek wskakuje na Terminus. Jednak wszystkie próby kontaktu z powierzchnią planety kończą się niepowodzeniem, a Salvor jest zmuszony wskoczyć na sąsiedni statek, gdzie ponownie spotyka się z Hugo.
Po dotarciu na powierzchnię planety Salvor odkrywa, że wszyscy jej mieszkańcy są nieprzytomni. Zdaje sobie sprawę, że dzieje się tak z powodu zerowego pola emitowanego przez Kryptę i znajduje swoją matkę leżącą nieprzytomną w pobliżu tajemniczego artefaktu. Znajduje w pobliżu moduł psychohistorii Hariego i po podniesieniu go zaczyna mieć wizje siebie jako Gaala. Dzięki nim uczy się, jak aktywować moduł i robi to, odblokowując potężną kryptę.
Tymczasem Brat Dawn planuje ucieczkę z pałacu i rozpoczęcie nowego życia z królewską ogrodniczką o imieniu Azura. Jednak zanim będzie mógł odejść, brat Dusk przywołuje go i daje do zrozumienia, że wie o genetycznych wadach Brata Dawna, co powoduje panikę i natychmiast odchodzi. Jednak kiedy dociera do skromnego mieszkania Azury, próbuje go zabić.
Brat Dawn ucieka Azura, ale wkrótce zostaje schwytany przez jej sojuszników, którzy zaczynają przenosić jego krew do ciała klona. Następnie okazuje się, że Azura jest częścią trwającego od dziesięcioleci spisku lokalnej grupy rebeliantów, mającego zastąpić jedną z Cleony z sympatykiem. Gdy brat Dawn ma zostać zabity, grupa rebeliantów zostaje zaatakowana i zabita przez siły pałacowe. Jednak Brat Zmierzch krytykuje swojego młodszego klona za przypomnienie niepowodzeń genetycznej dynastii i pozostawia swój los Bratowi Dniu.
Z powrotem na Terminusie Hugo przybywa ze swoimi sojusznikami z Thespian w samą porę, by zobaczyć, jak Salvor otwiera kryptę, a wszyscy mieszkańcy planety budzą się ze śpiączki. Jednak potem następuje pat między Anakreonami i Thespianami. Salvor błaga, by doszli do porozumienia, ale Phara nadal strzela do Krypty, dopóki Wielka Łowczyni nie zostanie postrzelona strzałą w szyję. Epizod kończy się, gdy Hari Seldon wychodzi z Krypty, która teraz jest otwarta.
Wygląda więc na to, że Hari Seldon w końcu przybył na Terminus wiele dziesięcioleci po wylądowaniu zespołu Fundacji. Jednak z jego zachowania wygląda na to, że przybył na czas, ponieważ gratuluje wszystkim obecnym za trzymanie się jego planu. W związku z tym końcowe sceny odcinka dowodzą, że Hari od samego początku planował nakłonienie do współpracy Anakreonów, Thespians i członków Fundacji. Jednak matematyk nie żyje, a jego wersja, która wyłania się z Krypty, jest prawdopodobnie hologramem podobnym do tego, który rozmawia z Gaalem na Kruku.
Wielka Łowczyni Anakreonu, która prowadzi swój lud w dążeniu do pomszczenia rozległych zniszczeń na ich planecie , zostaje ostatecznie zabity w tym odcinku. Kiedy Salvor proponuje, że kolonie na zewnętrznym obrzeżu galaktyki — a mianowicie Anakreonowie, Tespijczycy i Fundacja — zjednoczą się, aby osiągnąć wspólny cel, Phara pozostaje jedynym dysydentem.
Nawet reszta jej zespołu wydaje się zgadzać z Salvorem, ale Wielka Łowczyni nadal strzela bezkrytycznie. Dowodzi to również tego, co Salvor powiedział od samego początku – że Phara jest na ścieżce zniszczenia i nie leży na sercu dobro jej ludu. W końcu, aby skłonić ją do zaprzestania strzelania do Krypty, Strażniczka Terminusa (Salvor) strzela do Fary z własnego łuku. Fakt, że reszta jej armii poddaje się bez namysłu, pokazuje, że oni również prawdopodobnie odczuwają ulgę po śmierci ich maniakalnego przywódcy.