Gartha Davisa dramat biograficzny „Lion” jest kroniką wysiłków Saroo Brierleya znaleźć i połączyć się ze swoim biologicznym matka , Kamla Munshi, po ponad dwóch i pół dekadzie. Po przypadkowym rozstaniu się z bliskimi, młody indyjski chłopiec staje się częścią rodziny australijskiego małżeństwa im Johna i Sue Brierleyów . Gdy dorośnie, zapoznanie się z Google Earth motywuje go do odnalezienia swojej rodziny w Indiach. Jak pokazuje film, Kamla Munshi przez lata zmagała się z wstrząsającą nieobecnością syna. Pozostała nawet w tej samej wiosce, mając nadzieję, że pewnego dnia on do niej wróci!
Po tym, jak Saroo Brierley zniknął z jej życia w 1986 roku, Kamla Munshi jako matka doświadczyła poważnych cierpień. Oprócz nieobecności najmłodszego syna musiała uporać się z tragiczną śmiercią drugiego dziecka, Guddu, które zmarło po potrąceniu przez pociąg tej samej nocy, gdy zaginął jego brat. Wierząc, że jej syn powróci, zdecydowała się nie opuszczać swojej miejscowości Ganesh Talai w Khandwa w Indiach. Pomiędzy tym długim i wyczerpującym emocjonalnie oczekiwaniem przeszła na islam i wybrała imię Fatima, mimo że Saroo zdecydował się nazywać ją Kamla, czyli imię, które znał od dzieciństwa.
Jak pokazuje „Lion”, Saroo i Kamla w końcu spotkali się ponownie w lutym 2012 roku. Ich pierwsze spotkanie od ponad dwóch i pół dekady trwało około jedenastu dni. Ponieważ młody człowiek nie znał dobrze języka hindi, potrzebował tłumacza, aby porozumieć się z matką. Mimo to cieszyli się ze swojego ponownego spotkania, a ona nawet gotowała dla niego jego ulubione dania, którymi mógł się delektować. Po tym bezcennym doświadczeniu Saroo wrócił do Hobart, rodzinnego miasta Brierleyów w Australii. Kamla towarzyszyła mu na lotnisko, gdzie obiecał wrócić. W tym okresie zaczął wysyłać jej pieniądze, aby mogła przestać pracować jako sprzątaczka.
Kamla stanowczo jednak nie przyjęła pieniędzy, które przesłał na jej konto bankowe. Powiedziała mu, że zrobi to tylko wtedy, gdy bezpośrednio przekaże jej pieniądze. Utrzymanie komunikacji było dla nich kłopotliwe matka i syn po ich ponownym spotkaniu. Ponieważ nie znali swojego języka, rozmowy telefoniczne niewiele pomogły. Korzystając z komputera znajdującego się w pobliskim domu, Kamla mogła spotkać się z synem podczas wideokonferencji. Nie miał jednak kamery, żeby Saroo mógł zobaczyć swoją matkę. Niezależnie od tych wyzwań matka i syn pozostali w kontakcie.
Saroo Brierley wrócił do Kamla Munshi w 2013 roku, tym razem ze swoją adopcyjną matką Sue Brierley. Obie kobiety objęły się i przeżyły bardzo emocjonalny moment. Odkąd Kamla dowiedziała się o nich od syna, odnosi się bardzo troskliwie do Brierleyów. „Nadal tam zostań, synu. Jeśli myślisz o rodzinie, myśl tylko o tej jej stronie” – powiedziała swojemu dziecku po spotkaniu w 2012 roku, zgodnie z Wiadomości z pustyni . Mimo że Saroo ponownie spotkał się z Kamlą, postrzega siebie jako Australijczyka, który nie chce wracać do Indii.
Z powodu tej decyzji Kamla rozważała opuszczenie Indii i zamieszkanie z Saroo w Australii. Jednak brak znajomości języka angielskiego i drastyczne różnice w kulturach obu krajów sprawiły, że zdecydowała się pozostać w Ganesh Talai. Dlatego, aby zapewnić jej dobro i bezpieczeństwo, Saroo kupił jej dom. Omówił tę kwestię ze swoimi rodzeństwo , Kallu i Shekila, którzy mieszkają niedaleko matki. Zapytali ją nawet, czy chce opuścić Ganesh Talai, aby zamieszkać bliżej któregokolwiek z nich, ale Kamla chciała pozostać blisko ludzi, których znała od dziesięcioleci.
Z najnowszych informacji, jakie Saroo udostępniła na temat Kamli, wynika, że nadal mieszka ona w Ganesh Talai. Ilekroć wraca do Indii z Australii, ona także jest otoczona przez Kallu, Shekilę i ich dzieci. Spotkania rodzinne były dla niej okazją do ogromnej radości i pocieszenia, która przez lata musiała zmagać się z niewytłumaczalnym strachem, smutkiem i ciężarem nadziei. Jak wynika z wywiadu udzielonego indyjskiej placówce z 2017 roku, prawdopodobnie z powodu jej nalegań syn przestał wysyłać jej pieniądze. Dodała wówczas również, że nadal pracuje jako sprzątaczka w domu, co pomogło jej i jej dzieciom przetrwać przez dziesięciolecia.
Kamla Munshi i Saroo Brierley są w kontakcie od ich niesamowitego ponownego spotkania w 2012 roku. „Myślę, że widziałem ją około 18 razy w ciągu pięciu lat. To oczyszczenie psychiczne [wizyta w Indiach]. Wracam do Australii z całkiem dobrym samopoczuciem” – powiedział Prosta Gruzja w 2018 r. Po opublikowaniu w 2013 r. pamiętników syna „A Long Way Home” znalazła się w centrum uwagi międzynarodowych mediów. Luke Davies, który napisał „Lwa” na podstawie dzieła literackiego, spotkał się nawet z Kamlą, aby opracować scenariusz. Choć wspomnienia przeżyć były dla niej przytłaczające, ze łzami w oczach rozmawiała ze scenarzystą.
„Spędzałem czas z Kamlą, była po prostu niesamowita, potężna i pierwotna. Była światłem. Była niezwykle inspirująca, podobnie jak Sue” – powiedział Davies Los Angeles Times o czasie spędzonym z Kamlą w 2017 roku. Kiedy w 2015 roku w Indiach kręcono „Lwa”, ekipa i obsada filmu ją poznali. Powitała Deva Patela i swoją ekranową odpowiedniczkę, Priyankę Bose, uroczym uśmiechem. Na początku 2017 roku Kamla obejrzała film z synem i od początku do końca miała łzy w oczach. Saroo powiedziała prasie, że była „wzruszona” i „upokorzona” istnieniem filmu, który jest dla niej niezwykle osobisty.
W 2017 roku Saroo wyraził chęć zabrania Kamli z wizytą do Australii, mimo że nie chciała ona przeprowadzać się do tego kraju na stałe. Od tego czasu spędzał z nią dużo czasu w tajemnicy. Kiedy nadrabiają zaległości i nadrabiają stracony czas, co zrozumiałe, zasługują na to, aby cieszyć się spędzaniem czasu ze sobą bez jakiejkolwiek zewnętrznej uwagi na nich. Mamy nadzieję, że matka i syn będą mogli często i szczerze się ze sobą spotykać, bez względu na bariery geograficzne i językowe.