Witamy w Marwen: Czy Roberta jest wzorowana na prawdziwym sprzedawcy w sklepie hobbystycznym? Czy ona i Mark zostali razem?

W „Welcome to Marwen” Mark Hogancamp, fotograf, który przeżył atak pięciu mężczyzn, często odwiedza sklep hobbystyczny prowadzony przez jego przyjaciółkę Robertę, ekspedientkę. Mark spędza czas przeglądając półki w oczekiwaniu na kolejną miniaturę, którą będzie mógł kupić dla swojej modelowej wioski Marwen. Roberta pomaga mu w polowaniu na lalki, dotrzymuje mu towarzystwa i jest jego powierniczką. Istnieje również wskazówka, że ​​może żywić do niego głębsze uczucia, niż mu się wydaje. Jest wrażliwa na jego traumę i utratę pamięci, gdyż oboje rozmawiają o tym całkiem otwarcie i bez żadnych barier. Jednak czy sprzedawca w sklepie hobbystycznym był rzeczywiście obecny w życiu Marka, a jeśli tak, jak głęboka była ich więź w prawdziwym życiu?

Roberta jest fikcyjną sprzedawczynią w sklepie

Roberta to fikcyjna postać z filmu „Witamy w Marwen”. Została wymyślona przez Roberta Zemeckisa i Caroline Thompson, gdy pisali scenariusz. W sklepie hobbystycznym, w którym Mark Hogancamp spędzał większość czasu, nie było sprzedawcy o imieniu Roberta. Zamiast tego był to sklep J&J Hobbies w Kingston w stanie Nowy Jork, prowadzony przez jego właścicieli Janet i Marka Wikane. Wikane nie byli urzędnikami jak Roberta, ale byli dobrymi przyjaciółmi Hogancampa, ponieważ często odwiedzał ich w poszukiwaniu swojej kolekcji miniatur i lalek. Tak więc Roberta została stworzona, aby spełnić rolę powiernika Marka, przyjaciela, a później romantycznego zainteresowania w filmie.

Odgrywa także kluczową rolę w odkrywaniu prac Marka i wysyłaniu ich znajomemu, właścicielowi galerii. Prace Marka prezentowane są na wystawie fotografii ze względu na jej wpływ. Ten aspekt jej postaci również jest fikcyjny. W rzeczywistości prace Hogancampa odkrył David Naugle, lokalny fotograf pracujący dla magazynu. Naugle dowiedział się o wiosce Marwencol po tym, jak zauważył Hogancamp spacerujący ze swoim wojskowym jeepem pełnym lalek przed przyczepą kempingową. Fotograf magazynu był zdumiony, gdy dowiedział się o pracy Hogancampa i powiadomił redaktora czasopisma o sztuce Esopus, aby odebrał jego zdjęcia.

Zatem film łączy w sobie dwa elementy prawdziwego życia Marka Hogancampa – Wikane’ów, właścicieli J&J Hobbies i Davida Naugle’a – w fikcyjną postać Roberty. Jest wobec niego przyjazna, podobnie jak właściciele sklepów hobbystycznych i bardzo wspiera jego pracę we wsi Marwen. Jednakże, chociaż pod wieloma względami jest przychylna, powierniczka nie jest prawdziwa.

Prawdziwy Mark nie znalazł swojej Roberty

Pod koniec filmu „Witajcie w Marwen” Roberta i Marek planują umówić się na randkę. Oznacza to możliwość przyszłego związku między parą. Jest to jednak fikcyjne, ponieważ Roberta nie istnieje. Hogancamp był rozwiedzionym mężczyzną sprzed poważnego spotkania z pięcioma mężczyznami przed barem w Kingston w stanie Nowy Jork. Była żona opuściła go z powodu jego poważnego nałogu alkoholowego. Pod wpływem alkoholu wyjawił pięciu mężczyznom, że lubi nosić nylony i szpilki, co doprowadziło do ich ataku.

Hogancamp jest na ogół powściągliwym i cichym człowiekiem, który żyje w fantazji o swojej miniaturowej wiosce z czasów II wojny światowej i historiach, które rozkwitają w granicach tej fantazji. Jego interakcje z kobietami krążą głównie wokół jego alter ego, Kapitana Hogie, w miniaturowej wiosce Marwen. Otacza swoją główną postać lalkami kobiecymi. Za każdym razem, gdy się w kimś zakochuje, zamienia tę osobę w lalkę w swoim wymyślonym świecie. Nazwa wioski Marwencol jest połączeniem słów Mark, Wendy i Colleen. Dwie ostatnie były kobietami, w których Mark się zakochał, ale nic z tego nie wyszło.

Zapytany o dzielenie życia z kobietą, odpowiedział New York Timesa „Jeśli jest artystką i potrafi się w to wszystko zaangażować (Marwencol). Jeśli potrafi bawić się lalkami, jeśli zadowalają ją nylony i buty Payless, chcę dzielić z nią moje imperium. Nie chcę złotej diggah. Moglibyśmy razem obejrzeć dobry film, razem popłakać i po prostu cieszyć się sobą tym, kim jesteśmy. To moje marzenie.' Tak więc, choć film może uzmysłowić nam romantyczną fantazję Marka budującego przyszłe życie z Robertą, nie jest on oparty na rzeczywistości.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt