Życie w kółko tego samego dnia nie jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza, gdy absolutnie nienawidzisz dnia i wszystkiego, co on reprezentuje. Tak w skrócie wygląda historia Meksykanina komedia ' Nie tak wesołych świąt Wyreżyserowany przez Marka Alazrakiego film Netflix opowiada historię Chuya, przeciętnego faceta, który z całego serca nienawidzi Świąt. Jest zgorzkniały, cyniczny i martwi się tylko swoimi problemami finansowymi. Jego życie zamienia się w koszmar, gdy budzi się i co roku przeżywa tylko Wigilię.
Film, w którym występują Mauricio Ochmann, Ana Brenda Contreras i Manu Nna, porusza różne tematy, od znaczenia rodziny po wartość bycia życzliwym. „A Not So Merry Christmas” bada także przyczyny i sytuacje z dzieciństwa, które kształtują człowieka w dorosłym życiu. W związku z tym na pewno zastanawiasz się, jak człowiek może co roku przeżywać tylko Wigilię. Porozmawiajmy więc o zakończeniu „A Not So Merry Christmas”. SPOILERY NAPRZÓD!
Chuy mieszka z żoną Danielą i dwójką małych dzieci, Paolą i Oscarem. Szczęśliwa rodzina świętuje Boże Narodzenie z wielkim zapałem. Ich najbliższa rodzina i krewni przyjeżdżają na obiad w każdą Wigilię. Jednak świętując wesołe święto, rodzina Chuya zapomina o świętowaniu jego urodzin. Dlatego w każdą Wigilię jest zirytowany i sfrustrowany. Jego rodzina na darmo nigdy nie pomaga, a Chuy musi wszystko organizować w pojedynkę.
Święto Bożego Narodzenia oznacza najgorszy koszmar Chuy. Sprawy przybierają brzydszy obrót, gdy zgorzkniały mężczyzna wchodzi do baru i zamawia drinka. Kiedy bierze pierwszy łyk, barman okazuje się być matką chrzestną Diva. Z powodu cynizmu i wzburzenia Chuya Matka Chrzestna rzuca na niego urok. Zaklęcie sprawia, że Chuy przeżywa Boże Narodzenie w kółko, dopóki nie nauczy się doceniać magii i ducha Świąt.
Rok po roku budzi się, by wraz z rodziną przeżyć Wigilię Bożego Narodzenia i swoje urodziny. Nie poświęcając ani chwili, by docenić wszystko, co ma w życiu, Chuy martwi się tylko tym, czego mu brakuje. Udaje, że cieszy się Bożym Narodzeniem i kocha swoją rodzinę tylko po to, by wyjść z zaklęcia. Chuy też nie pamięta żadnego innego dnia w roku. Kilka razy spotyka Matkę Chrzestną i otrzymuje rady, jak złamać zaklęcie. Jednak jedyne, co mu mówią, to cieszyć się czasem spędzonym z rodziną.
W trakcie radzenia sobie z zaklęciem Chuy całkowicie zapomina o swojej żonie i dzieciach. Z dnia na dzień oddalają się od niego. Chuy nie chce, aby jego żona pracowała lub była bizneswoman, ponieważ potrzebuje jej do zajmowania się domem. Takie mizoginistyczne zachowanie w połączeniu z jego brakiem uwagi wobec swoich dzieci tworzy przepaść między Chuy a jego rodzina . Konsekwencje tego samego i zmagań Chuya z zaklęciem zostają rozwiązane w kulminacyjnym momencie filmu komediowego.
Wydarzenia z filmu są dla Chuy niczym innym jak koszmarem. Jego nienawiść do Bożego Narodzenia i wszystkiego, co jest z nim związane, jest bardzo wyraźna od początku filmu. Pesymistyczna postawa i zachowanie Chuya oddzielają go od wszystkich w jego życiu. To zrozumiałe, że jego rodzice zapomnieli o jego urodzinach, kiedy był dzieckiem. Jednak jego żona i dzieci zawsze pamiętają, a nawet przynoszą mu ciasto do łóżka. Robią to co roku, ale Chuy jest zbyt zajęty denerwowaniem się po wyczerpującym dniu.
Z roku na rok staje się coraz starszy, życie go mija. Budzi się tylko po to, by przeżyć Wigilię z rodziną. Zamiast uczynić go milszym, zaklęcie tylko pogorszy jego negatywne nastawienie. Chuy nie ma cierpliwości do swojej dalszej rodziny i gardzi czasem spędzonym z nimi. Daniela i jego dzieci tak bardzo starają się wyciągnąć go z zrzędy i być szczęśliwym. Mimo to człowiek się nie zmienia.
Zaklęcie rujnuje mu życie. Jednak, jak każdy zagubiony podróżnik, wraca do domu po uświadomieniu sobie swojego błędu. Matka Chrzestna Diva sprawia, że Chuy docenia Boże Narodzenie i obecność swoich bliskich. Naprawia relacje z rodziną i rozumie, jaki był okrutny. Wszystko układa się na swoim miejscu, a Chuy budzi się w swoim łóżku, tak jak za pierwszym razem w filmie.
Teraz pojawia się pytanie, czy Chuy wymyślił całe to wydarzenie w swoim śnie (lub koszmarze, czy też było to coś zupełnie innego. Wierzymy, że Chuy nie śnił o wydarzeniach z filmu. Matka chrzestna Diva jest wyraźnie potężna i posiada dar magii i zaklęć. Najprawdopodobniej wysłali go z powrotem w czasie do momentu, w którym wszystko się zaczęło. Wiedząc wszystko, co wie teraz, Chuy jest lepiej przygotowany, by mieć cierpliwość i kochać swoją rodzinę taką, jaka jest. W końcu może poczuć miłość i szczęście, które go otaczają.
Jednak nawet jeśli Chuy marzył o wszystkim, czego doświadczył, cieszymy się, że nauczył się wartości rodziny w życiu. Przez cały ten czas szedł przez życie, nie mając nawet odrobiny uznania dla swojej rodziny. On naprawdę miał to wszystko i nie rozpoznał tego. Więc nie ma znaczenia, czy dzieje się to w jego śnie, czy za pomocą magii, Chuy odkupienie i zmiana jego perspektywy dają filmowi radosne zakończenie.
Zgodnie z instrukcją Matki Chrzestnej Diva, Chuy może uwolnić się od zaklęcia tylko wtedy, gdy lubi Boże Narodzenie. Co więcej, musi to naprawdę mieć na myśli i nie udawać, że dobrze się bawi. Przez swoją rozpaczliwą postawę zmarnował w życiu tyle świąt Bożego Narodzenia i świąt. Chuy ma kochającą rodzinę, ale ich miłość idzie na marne, ponieważ Chuy nie przyjmuje jej z radością.
Chuy przyznaje się do swojego błędnego zachowania, gdy widzi przebłysk cynizmu w swojej córce. Wtedy dowiaduje się o bólu swojej rodziny po tylu latach. Kiedy Chuy dowiaduje się, że Daniela chce rozwodu, a jego matka zmarła kilka miesięcy przed Bożym Narodzeniem, czuje się zdruzgotany. Ze względu na zaklęcie nigdy nie przewidział tych wydarzeń, nie mówiąc już o przygotowaniu się na nie. Chuy żałuje swoich czynów i postanawia naprawić sytuację. Zbiera swoją rodzinę na ostatnią chwilę Boże Narodzenie obiad po przeprosinach wszystkich z głębi serca.
W rezultacie cel jego zaklęcia zostaje osiągnięty. Chuy w końcu zaczyna kochać i doceniać swoją rodzinę i wszystko, co dla niego robią. Dopiero po utracie wszystkiego Chuy poznaje prawdziwą wartość i znaczenie małych radości w życiu. Gdy rozkoszuje się towarzystwem swojej uroczej rodziny i cieszy się duchem Bożego Narodzenia, Matka Chrzestna Diva zdejmuje zaklęcie. Chuy wraca do normalnego życia jako odmieniony człowiek. Budzi się z uśmiechem na twarzy i mocno przytula swoje dzieci. Chuy nawet śpiewa piosenkę urodzinową i cieszy się swoim dniem. Tak więc wiemy, że Chuy porzucił swoje zrzędliwe zachowanie.
W miejscu udekorowanym jak bożonarodzeniowa kraina czarów małe dzieci wyskakują podekscytowane, by wykrzyknąć i poinformować wszystkich, że Chuy w końcu to zrobił! Gdy tylko Chuy zbiera rodzinę na zaimprowizowany świąteczny obiad, dzieci zaczynają świętować i tańczyć. Kapryśna muzyka gra w wesołym otoczeniu Dzieci przebrani za elfy. Podbiegają do Matki Chrzestnej Divy, aby opowiedzieć jej o niesamowitym wyczynie Chuya. W rezultacie zdejmują zaklęcie z Chuy i wysyłają go do szczęśliwszego życia.
Dzieci symbolizują elfy, które pomagają Mikołajowi robić prezenty i uszczęśliwiać dzieci. Dzieci odzwierciedlają szczęście i nadzieję w świecie rozpaczy. Reprezentują wszystko, czego brakowało Chuyowi. Gdzieś po drodze zatracił swoje wewnętrzne dziecko i przestał zachwycać się rodzinnymi radościami, świętami, urodzinami. Dzieci można również postrzegać jako małych pomocników Matki Chrzestnej Divy. W przeciwieństwie do dorosłych obciążonych smutkami życia, dzieci są szczęśliwsze i wiedzą, jak bawić się najdrobniejszymi rzeczami w życiu. Uosabiają każdy aspekt Bożego Narodzenia.