Apple TV+ serial thriller „Ostatnia rzecz, którą mi powiedział” opowiada o zniknięciu Owena Michaelsa, który znika, gdy FBI prowadzi dochodzenie w sprawie startupu programistycznego, w którym pracuje. Owen znika, nie informując o tym swojej żony Hannah i córki Bailey, zmuszając je do poszukiwania ukochanej osoby. Chociaż Hannah i Bailey mają niespokojny związek, odsuwają na bok dzielące ich różnice, aby rozwikłać tajemnicę zniknięcia Owena. Wraz z nimi dwojgiem widzowie muszą się zastanawiać, co tak naprawdę stało się z inżynierem oprogramowania. Oto, czym możemy się podzielić! PONIŻEJ SPOILERY.
Owen Michaels znika, gdy The Shop, start-up oprogramowania, w którym pracuje jako główny inżynier oprogramowania, zostaje zbadany przez FBI. Znika z rodziny i firmy tuż przed aresztowaniem jego szefa za oszustwo. Po jego zniknięciu Grady Bradford, marszałek z Austin w Teksasie, spotyka się z Hannah, aby zapytać o miejsce pobytu jej męża. Hannah zastanawia się, dlaczego funkcjonariusz z Austin szuka Owena, który mieszka w San Francisco. Hannah w końcu dowiaduje się, że Owen mieszkał w Austin, przynajmniej na krótko, i ukrywał taką część swojego życia przed rodziną i przyjaciółmi. Biorąc pod uwagę zaangażowanie Grady'ego w sprawę, oczywiste jest, że zniknięcie Owena ma związek z jego związkiem z teksańskim miastem.
Owen mógł mieszkać w Austin, kiedy Bailey był dzieckiem ze swoją pierwszą żoną Olivią. To musiał być czas, kiedy zabrał córkę na mecz futbolu uniwersyteckiego w mieście, jak wspomina Hannah. Jeśli tak jest, coś istotnego musiało się wydarzyć w czasie, gdy Owen przekonał swojego przyjaciela, że nigdy nie był w Austin. Podczas pobytu w teksańskim mieście mógł mieć do czynienia z przestępcami, co zagrażało życiu jego i jego bliskich. Owen musiał nawet zostać zmuszony do zdrady pana przestępczego lub jego gangu, prawdopodobnie torując drogę do jego przeniesienia do San Francisco.
Owen musiał mieszkać w Kalifornii pod przybraną tożsamością. Ponieważ Bailey niewiele pamięta ze swoich czasów w Austin, mógł się przeprowadzić, gdy była mała. Nawet śmierć Olivii musiała mieć miejsce w Austin z powodu kłótni między jej mężem a szefem lub grupą przestępczą, prawdopodobnie zmuszając Owena do wyjazdu do Kalifornii, aby chronić swoją córkę. Owen musiał zniknąć z San Francisco, aby uniknąć śledztwa. Musi wierzyć, że aresztowanie może uczynić go na tyle niesławnym, że jego przyjaciele i wrogowie w Austin dowiedzą się, że żyje. Znikając z rodziny, Owen musi unikać zarówno FBI, jak i syndykatu przestępczego, który może chcieć go zabić.
Owen mógł nie spodziewać się, że jego żona Hannah i córka Bailey wyjadą do Austin, aby rozwikłać tajemnicę swojego życia, ponieważ nie powiedział im o swoim pobycie w mieście. Może nawet znać swojego wroga lub wrogów na tyle dobrze, aby wiedzieć, że on/ona/oni nie skrzywdziliby swoich bliskich zamiast niego, gdyby go wyśledzili.
Jeśli serial jest wierną telewizyjną adaptacją powieści współtwórczyni Laury Dave „Ostatnia rzecz, którą mi powiedział”, możemy spodziewać się, że Owen Michaels pozostanie przy życiu. Ponieważ Owenowi udało się utrzymać fałszywą tożsamość przez długi czas, prawdopodobnie z dala od swoich wrogów, można bezpiecznie założyć, że wie, jak trzymać się z dala od zagrożeń i niebezpieczeństw, nie narażając swojego bezpieczeństwa. Owen musi mieszkać w innym mieście pod inną fałszywą tożsamością, mając nadzieję, że jego rodzinie nie stanie się krzywda. W powieści Owen dzwoni do Baileya za pośrednictwem „specjalnej aplikacji”, którą zainstalował na telefonie tego ostatniego, co wskazuje, że żyje po swoim zniknięciu.
Chociaż Owen najprawdopodobniej pozostanie przy życiu, jego tożsamość musiała „umarć” w momencie, gdy zdecydował się zniknąć z życia Hannah i Bailey. Może nie być w stanie powrócić do ich życia jako Owen, jeśli jego wrogowie dowiedzą się, że te dwie kobiety są ściśle powiązane z mężczyzną, na którego próbują polować. W powieści Hannah akceptuje fakt, że Owen odszedł na zawsze, tylko po to, by wpaść na mężczyznę, który nosi podobną obrączkę. Mężczyzną może być Owen, który może potajemnie pilnować swojej rodziny, aby upewnić się, że nie grozi im żadne niebezpieczeństwo.