Markus Boyd: Jak umarł? Kto go zabił?

Źródło obrazu: 48 godzin

Pewnej październikowej nocy 1994 roku Markus Boyd po prostu siedział na werandzie z przyjacielem, podczas gdy jego dziewczyna spędzała czas z ich córką na górze. Następną rzeczą, jaką wiemy, było to, że jego przyjaciel był zmuszony patrzeć, jak Markus zostaje zastrzelony od czasu do czasu. Wywołując falę szoku w całej społeczności, jego rodzina i przyjaciele byli zdruzgotani stratą tak życzliwej duszy. Gdy dochodzenie się rozpoczęło, policja nie musiała długo czekać na znalezienie podejrzanych. Odcinek zatytułowany „Lamar Johnson: Standing in Truth” programu „48 godzin” stacji CBS szczegółowo opisuje całą sprawę, koncentrując się na trwającym od kilkudziesięciu lat dochodzeniu w sprawie sprawiedliwości.

Markus Boyd został zastrzelony tuż przed swoim domem

Markus Boyd (alternatywnie pisany jako Marcus) urodził się gdzieś w latach sześćdziesiątych XX wieku. W chwili zdarzenia miał 25 lat i mieszkał ze swoją dziewczyną Leslie Williamson i ich dzieckiem. Markus był człowiekiem rodzinnym, którego celem było zapewnienie swojemu kochającemu i wspierającemu partnerowi wspaniałego życia oraz zapewnienie ich córce świetlanej przyszłości. Trio było mieszkańcami eklektycznego miasta St. Louis w środkowo-wschodniej części stanu Missouri. Świat Markusa i Leslie kręcił się wokół ich córki, którą wychowywali z największą miłością i troską. Zawodowo Markus znalazł zatrudnienie w drukarni.

Markus był osobą pracowitą i najwyraźniej miał dobrą więź ze swoimi kolegami. Jego przyjacielska osobowość sprawiła, że ​​poznał w miejscu pracy wielu przyjaciół, a jednym z nich był James Gregory „Greg” Elking. Chociaż poznali się podczas pracy w drukarni, wkrótce nawiązała się między nimi solidna przyjaźń i zaczęli spędzać czas poza pracą. Należy jednak wspomnieć, że podobno niedaleko były kłopoty. Z kilku raportów wynika, że ​​Markus na boku sprzedawał narkotyki, prawdopodobnie po to, by przeżyć i mieć dodatkowe pieniądze na utrzymanie rodziny. Według doniesień Greg, poza tym, że jest przyjacielem, wkrótce stał się także jednym z jego klientów.

Według Grega Markus był naprawdę dobrym facetem z dużymi nadziejami na przyszłość. Niestety, nie udało mu się zrealizować żadnego ze swoich marzeń dla siebie ani swojej rodziny, ponieważ zginął 30 października 1994 roku. Tego pamiętnego dnia Markus spędzał czas na werandzie swojego domu przy 3910 Louisiana Avenue. Jego dziewczyna, Leslie, odpoczywała w mieszkaniu na piętrze z córką. Podczas gdy Greg oświadczył, że chce się naćpać i poprosił Markusa o narkotyki w zamian za automatyczną sekretarkę, ten odmówił, przypominając, że następnego ranka muszą przyjść do pracy. Obaj mężczyźni śmiali się na schodach, ciesząc się chłodną pogodą, kiedy uśmiech z twarzy Markusa znikł i został zastąpiony ponurym wyrazem.

Około godziny 21:00 Grega i Markusa powitało dwóch czarnych mężczyzn ubranych w maski narciarskie i ubrania w ciemniejszych kolorach, aby ukryć swoją tożsamość. Gdy zamaskowani mężczyźni podbiegli do domu 25-latka, Greg i Markus zdali sobie sprawę, że mają przy sobie broń. Zanim zdążyli cokolwiek zrobić, duet otworzył ogień, strzelając kilka razy do Markusa. Po strzelaninie zniknęli w alejce, a przestraszony Greg uciekł. O zdarzeniu powiadomiono policję, która przybyła na posesję około godziny 21:07 i zastała ciężko rannego Markusa leżącego na plecach na podwórku przed domem. Choć natychmiast przewieziono go do szpitala uniwersyteckiego w St. Louis, Markus Boyd zmarł w wyniku ran postrzałowych około godziny 21:55, pozostawiając dziewczynę i córkę.

Zabójcy przez dziesięciolecia unikali sprawiedliwości, podczas gdy niewinny człowiek był więziony za morderstwo

Po nagraniu miejsca zbrodni i zebraniu wszystkich dowodów policja przesłuchała dziewczynę Markusa, która podczas strzelaniny opiekowała się ich córką w mieszkaniu. Poinformowała ich, że jej chłopak rozmawiał w tym czasie z Gregiem i że to podejrzewa Lamara Johnsona być odpowiedzialnym za morderstwo Markusa, ponieważ rzekomo doszło między nimi do sprzeczki w ostatnim czasie. Przeprowadzili nawet długie przesłuchanie z udziałem naocznego świadka Grega, który widział jedynie oczy sprawców, którzy mieli na sobie maski narciarskie. Według najlepszej oceny Greg potwierdził, że oczy Lamara w pewnym stopniu przypominały oczy jednego ze sprawców. Kolejnym podejrzanym był Phillip Campbell.

Cztery dni po tragedii, wieczorem 3 listopada 1994 r., kiedy Lamar podwoził Phillipa do jego domu, policja zatrzymała ich. Na podstawie wystarczających dowodów policja aresztowała i oskarżyła Lamara Johnsona i Phillipa Campbella o morderstwo Markusa Boyda. Gdy oboje przebywali w areszcie, pojawił się kolejny mało prawdopodobny świadek w postaci informatora więzienia z długą przeszłością kryminalną – Williama Mocka. Twierdził, że podsłuchał w więzieniu rozmowę Lamara i Phillipa, podczas której omawiali morderstwo. Z raportów wynika, że ​​Williama umieszczono dwie cele więzienne od ich cel, dzięki czemu mógł słyszeć rozmowę.

Zatem prokuratura zbudowała sprawę przeciwko Lamarowi w oparciu o słowa Grega i Williama. Wkrótce rozpoczął się proces Lamara, podczas którego jego dziewczyna Erika Barrow zeznała, że ​​był z nią w momencie zabójstwa. Jednak ława przysięgłych najwyraźniej skupiła się bardziej na twierdzeniach prokuratorów i w ciągu kilku godzin wydała wyrok skazujący. We wrześniu 1995 r. Lamar Johnson otrzymał wyrok dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego. Z drugiej strony drugi podejrzany, Phil Campbell, przyznał się do winy i otrzymał obniżoną karę do siedmiu lat pozbawienia wolności. W kolejnych latach Philowi ​​groziła śmierć.

Kilkadziesiąt lat później, gdy w 2022 r. wznowiono sprawę morderstwa Markusa Boyda, w trakcie procesu ujawniono kilka nowych faktów. Na przykład wyszła na jaw prawda, że ​​Gregowi zapłacono około 4000 dolarów za kłopoty, z którymi się zeznawał. Co więcej, skazany przestępca nazwiskiem James Howard, który odsiadywał wyrok dożywocia za morderstwo i inne niepowiązane przestępstwa, zgłosił się, aby zeznawać, że to on i Campbell planowali okraść Markusa ze względu na pieniądze, które był winien jednemu z ich przyjaciół. Kiedy napad przerodził się w bójkę, zastrzelono go. Po ponownej ocenie niektórych aspektów sprawy i sposobu jej rozwiązania udowodniono, że Lamar Johnson jest niewinny i w 2023 r. został całkowicie uniewinniony po spędzeniu prawie trzydziestu lat w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt