Terror Tuesday Extreme, odcinek 6, podsumowanie i zakończenie, wyjaśnienie

Odcinek 6 „ Terrorowy wtorek: ekstremalny, zatytułowany „Girl Next Door” opowiada o Birdie, mężczyźnie z uzależnienie od narkotyków który wprowadza się do mieszkania z pomocą swojego przyjaciela Kie. Po zadomowieniu się w nowym otoczeniu bohater napotyka szereg tajemniczych domowych zasad, których nieprzestrzeganie skutkuje dziwnymi, niewytłumaczalnymi zjawiskami. Dodatkowo obecność pięknej dziewczyny z sąsiedztwa stawia Birda na niebezpiecznej ścieżce, gdy zaczyna go do niej przyciągać. Zakończenie odcinka dotyczy następstw rosnących obaw Birda, że ​​mieszkanie i dziewczyna są powiązane z dziwnymi wydarzeniami późną nocą. Choć historia kończy się w zdecydowany sposób, losy bohatera i horror w jego mieszkaniu pozostają niejednoznacznie otwarte. SPOILERY PRZED.

Przerażający regulamin nowego mieszkania Birda

Historia zaczyna się, gdy Bird przeprowadza się do nowego budynku z pomocą swojego przyjaciela Kie. Przed wejściem Bird zostaje zaatakowany wizją martwej dziewczyny leżącej na żwirze przed wejściem do budynku. Otrząsając się z zadumy, młody człowiek udaje się na górę i rozsiada się, podczas gdy Kie wychodzi. Bird dowiaduje się, że jego sąsiadką w mieszkaniu 406 jest oszałamiająca młoda dziewczyna o imieniu Jane, która na chwilę wpada mu w oko. Kie nie wie, że Bird jest narkomanem, którego wyrzucono z poprzedniej pracy z powodu uzależnienia. Po wyjściu Kie Bird odurza się i kładzie na łóżku. Po raz kolejny widzi wizje Jane – tym razem bardziej zmysłowej – i coraz bardziej go do niej przyciąga. Kiedy budzi się w swoim łóżku, ze zdziwieniem odkrywa na biurku zbiór odręcznych zasad obowiązujących w domu.

Przepisy nakazują mu wyłączyć światła w mieszkaniu, gdy późno w nocy usłyszy dziwne wydarzenia. Bird lekceważy zasady, sądząc, że to fałszywa, przesadzona lista pozostawiona przez jego sąsiada. Nie jest jednak pewien, jak to się stało, że w ogóle znalazł się na jego biurku. Późną nocą niepokój Birda wzrasta, gdy zgodnie z przepisami rozlega się głośne walenie w drzwi jego mieszkania. Spiesząc z ich pozbyciem się, przestrzega zasad i gasi światła, sprawiając, że dom wydaje się możliwie pozbawiony życia. W końcu dźwięki znikają. Tej nocy Bird również przekrada się przez balkon swojego mieszkania, aby zajrzeć do pokoju Jane. Wydaje się, że uprawia seks z mężczyzną, co Bird obserwuje przez krótką chwilę, zanim ich spojrzenia się spotykają, po czym wraca do swojego pokoju.

Kilka innych zagadek pojawia się następnego dnia, gdy widzi Jane ukradkowo wpatrującą się w niego przez szparę w drzwiach jej mieszkania. Kiedy Bird ostrzega ochroniarza budynku, że w pomieszczeniu jest uwięziona osoba, ten odrzuca tę informację, twierdząc, że sąsiadujące z nim mieszkanie od lat stoi puste. Bez nikogo, kto chciałby mu pomóc w tej sprawie , Ptak postanawia zrobić to sam, włamując się do pokoju. Jednak doznaje jeszcze większego szoku, gdy znajduje się na desce sedesowej w mieszkaniu. Okazuje się, że zasnął i wszystko mu się śni lub ma halucynacje. Pod koniec dnia Bird jest już w pełni świadomy, że w jego mieszkaniu dzieje się coś dziwnego i musi dotrzeć do sedna. z tego .

Kim jest dziewczyna z mieszkania 406?

Przez większą część narracji obsesja Birda na punkcie Jane prowadzi go do przekonania, że ​​pomimo jej ponętnej obecności jest w niej coś osobliwego. Zawsze wydaje się, że skrada się wokół niego w najmniej oczekiwanych momentach. Dodatkowo nawiedza go także w snach i wizjach, przez co zaczyna się zastanawiać, czy jest tym, kim wydaje się być na powierzchni. Bird zleca swemu przyjacielowi, Kie, znalezienie odpowiedzi na... poprzedni właściciel mieszkania . W trakcie rozmowy z mężczyzną Kie zdaje sobie sprawę, że dziewczyna z sąsiedztwa nie jest mieszkanką mieszkania 406, ale byłą mieszkanką mieszkania Birda, która zmarła w wyniku samobójstwo wiele lat wcześniej.

Poprzedni właściciel wraz z żoną mieszkał w mieszkaniu 406. Pewnego dnia właściciel widział Jane wychodzącą z mieszkania po tym, jak jego żona wyszła z domu do pracy. Później nawiązali romans, często sypiając ze sobą, gdy żony właściciela nie było w pobliżu. Pewnej nocy, po stosunku, żona wróciła do domu i pokłóciła się z mężem. Oboje ostatecznie zdecydowali się przerwać jakikolwiek kontakt z Jane, ponieważ to ona była powodem ich rozpadu. Nadal przebywała w mieszkaniu 407, ale został odrzucony przez małżeństwo. Jednak właściciel pomaga jej po raz ostatni, pozostawiając jej zestaw zasad domowych, aby przetrwała noc, kiedy ludzie przychodzą do jej drzwi i zaczynają w nie walić.

Mężczyźni stojący przed jej drzwiami zostali najprawdopodobniej przysłani przez żonę właściciela, która chciała, aby wyrzucono ją z mieszkania. Później skoczyła z balkonu mieszkania, gdy nie mogła już żyć z poczuciem winy za swoje czyny i wyrzutami sumienia, które odczuwała. Bird jest świadkiem jej leżącego martwego ciała w chwili, gdy wchodzi na teren budynku. Ponadto te same zasady domu, które właściciel napisał dla Jane, obowiązują Birda w dniu, w którym się wprowadza. Co więcej, scena seksu między Jane i innym mężczyzną, której jest świadkiem tego samego dnia, w rzeczywistości przedstawiała ją i właściciela spaliśmy razem, gdy jego żony nie było. Dlatego duch dziewczyny nawiedza Birda, ponieważ mieszkała w jego mieszkaniu i przeżyła tragedię.

Co się stało z ptakiem?

Końcowa sekwencja odcinka pozostawia na powierzchni posmak dwuznaczności. Dzięki nowemu zestawowi zasad domowych pozostawionych pod jego drzwiami życie Birda ma się dobrze i naprawdę wypada z orbity, gdy atakują go wszelkiego rodzaju dziwne zjawiska – od przepełnionych toalet i głośnych dźwięków po obecność dziwnych, widmowych postaci w pomieszczeniu. Powiedziano mu, aby nie spoglądał w oczy żadnemu z tych nieznajomych i pozostawał zamknięty w pomieszczeniu. Jednak w miarę upływu nocy Bird zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę ma halucynacje we wszystkim, co go otacza. Odrębna scena ukazuje, że Bird nie żyje, a jego bliscy biorą udział w jego pogrzebie. Tymczasem zamknięty w swoim mieszkaniu Bird nie ma pojęcia, dlaczego poddawany jest mękom nowego domowego regulaminu.

Choć może nie być to oczywiste od samego początku, los Birda został już przesądzony przed wejściem w życie nowych zasad domu ostatniego wieczoru odcinka. Podczas sekwencji Bird jest świadkiem, jak rozmawia z Jane na korytarzu z wcześniejszej chwili, która zaprasza go do mieszkania 407. Przyszły Bird obserwuje, jak jego przeszłe ja idzie posłusznie za Jane i kieruje się w stronę balkonu. Jane ogląda się za siebie, posyła obserwującemu Ptakowi figlarny uśmiech, po czym prowadzi jego drugie ja do balustrady balkonu, skąd zeskakuje. Jego przeszłe wcielenie robi to samo, co sugeruje, że Bird rzeczywiście skoczył z budynku tej nocy, tak jak Jane wiele lat temu. Zachęca go, aby poszedł w jej ślady i zakończył swoje życie w ten sam sposób.

Dlatego procesja pogrzebowa, o której marzy Bird, jest w rzeczywistości prawdziwą okazją. Jego przerażenie polega na uświadomieniu sobie, że już nie żyje i nie ma możliwości zmiany wyniku wydarzeń. Staje się nawiedzonym duchem w mieszkaniu 407 w podobny sposób jak Jane, będąc świadkiem, jak bliscy mu opłakują jego stratę, nie mogąc się z nimi skontaktować. Możliwe, że nawiedzenie Birda było połączeniem zażywania przez niego narkotyków i widmowej obecności Jane, która nieustannie prześladowała go we wnętrzu mieszkania. Ostatecznie efektem jego pobytu w przeklętym mieszkaniu było dołączenie do szeregów poprzedzających go osób i sam stał się widmem czyhającym na kolejnych mieszkańców Apartamentu 407.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt