David Letterman 2.0, wersja nieironiczna

W swoim programie Netflix „Mój następny gość nie trzeba przedstawiać” zwraca uwagę na sławę, pomija żarty i rzadko rzuca wyzwanie swoim gościom. Co się stało?

Kanye West z Lettermanem w swoim programie Netflix. Gospodarz unikał żartów z bardziej skandalicznych komentarzy swojego gościa.

W pierwszym tygodniu swojego oryginalnego, wieczornego talk show, David Letterman pojawił się na ulicach Nowego Jorku z mikrofonem w dłoni. Wiele powiedziano o Alanie Aldzie, gwieździe telewizji, gwieździe filmowej, pisarzu, działaczu humanitarnym, orędowniku spraw mniejszości, powiedział poważnym głosem korespondenta 60 Minutes. Ale zaskakujące, że niewiele wiemy o Alanie Aldzie, miłośniku chińskiego jedzenia.

Następnie przeprowadził wywiady z pracownikami chińskich restauracji o tym, co lubi jeść Alda. Cudownie sucha parodia kultury celebrytów, Letterman podążył za nią z podobnymi głupcami, badając pralnię chemiczną, buty i naprawę samochodów gwiazd.

W właśnie wydanym drugim sezonie Mojego następnego gościa nie trzeba przedstawiać, 72-letni Letterman ponownie pyta o przyziemne szczegóły życia celebrytów, ale tym razem z całkowitą powagą. Kiedy siada z Kanye Westem, zaczyna od zapytania o to, co jadł na śniadanie, jego wagę i jakie piosenki śpiewa swoim dzieciom przed snem. (Ja freestyle, West odpowiada.) Letterman mówi Melindzie Gates: Moja teściowa chce wiedzieć, jakiej muzyki słuchacie ty i twoja rodzina.

Z biegiem lat Letterman odszedł od swoich zgryźliwych, eksperymentalnych korzeni, ale w swoim programie Netflix, który koncentruje się na długich rozmowach ze sławnymi ludźmi, może wydawać się dziwaczną wersją gospodarza talk-show, który kiedyś zrewolucjonizował późną noc: wesoły, poważny człowiek, pełen szacunku dla sławy, Letterman bez ironii.

Żaden prowadzący wieczorny talk-show nigdy nie wykazywał większej niechęci do show-biznesu. Nie tylko kpił z obsesji na punkcie celebrytów; on dokuczał ich do ich twarze, wykazujące uważną obojętność na projekty, które promowali, i sceptyczny sceptycyzm wobec ich śladów pretensjonalności, zarozumiałości lub ekscentryczności. Kiedy powiedział, że ma nienasycony apetyt na celebrytów, wyraźnie miał na myśli coś przeciwnego.

Najlepszy telewizor 2021

Tegoroczna telewizja oferowała pomysłowość, humor, przekorę i nadzieję. Oto niektóre z najważniejszych wydarzeń wybranych przez krytyków telewizyjnych The Times:

    • 'Wewnątrz': Napisany i nakręcony w jednym pokoju program komediowy Bo Burnhama, przesyłany strumieniowo na Netflix, zwraca uwagę na życie w Internecie w trakcie pandemii.
    • „Dickinson”: ten Seria Apple TV+ to opowieść o pochodzeniu literackiej superbohaterki który jest śmiertelnie poważny w swoim temacie, ale niepoważny w stosunku do siebie.
    • 'Dziedziczenie': W brutalnym dramacie HBO o rodzinie miliarderów z mediów bycie bogatym nie jest już takie, jak kiedyś.
    • „Kolej podziemna”: Przerażająca adaptacja powieści Colsona Whiteheada autorstwa Barry'ego Jenkinsa jest bajeczny, ale twardo prawdziwy .

David Letterman kiedyś przerażał gwiazdy (nie wspominając o ich publicyści i menedżerów) tak bardzo, że strach przed byciem gościem był przedmiotem m.in opowiadanie Davida Fostera Wallace'a . Kanye West jest dokładnie tym rodzajem imponującej postaci, do której Letterman podszedł kiedyś z rygorystycznym sarkazmem Everymana, a w ich rozmowie raper zapewnił mnóstwo okazji do przewracania oczami, jak wtedy, gdy powiedział, że będzie wiedział, że jego praca została wykonana, gdy będzie świat pokój.

Letterman nigdy nie poszedł na sflaczający żart. Wiele rozmów w tym sezonie mija bez śmiechu. Zamiast tego z Westem poprosił o poradę modową i dostał zestaw nowych ubrań z domu Westa, który pokazał Kim Kardashian. Kiedy Letterman, urodzony w Indianie nadawca telewizyjny, który ostatnio był modny w tenisówkach i garniturze, powiedział Westowi, że słyszałem, jak mówisz o Hermesie jako o szczycie, omal nie splunąłem.

Wystąpił krótki konflikt, kiedy przeszli do tematów prezydenta Trumpa (West powiedział, że nie głosował, a Letterman się sprzeciwił) i #MeToo, ta ostatnia dyskusja wydaje się mocno zredagowana. West powiedział, że mężczyźni na potężnych stanowiskach bali się rozmawiać o tym problemie, a Letterman, który stanął w obliczu skandalu seksualnego, który prawie wykoleił jego karierę, odpowiedział, że strach odczuwany przez mężczyzn nie może się równać ze strachem kobiet. Potem rozmowa szybko się zmieniła.

Wydaje się, że słynna samokrytyczna passa Lettermana jest w większości nieobecna. W rzeczywistości jest w zaskakująco dobrym nastroju, zachwycony Tiffany Haddish, wylewnie chwaląc jej talent, a nawet masując jej stopę. W odcinku z brytyjskim kierowcą wyścigowym Lewisem Hamiltonem, który, jak sam Letterman przyznaje, prawdopodobnie wielu ludziom potrzebuje przedstawienia, jeździ na gokartach z dwójką dzieci. (Hamilton zaczął ścigać się na gokartach, choć ta przerwa nadal wydaje się dziwnym objazdem).

Kiedy Haddish zaczyna tańczyć i zachęca go do tego samego, Letterman niezręcznie wstaje, a później mówi: Wiem, że wyglądałem głupio, ale naprawdę mi się to podobało. Jak na człowieka, który kiedyś powiedział Johnny'emu Carsonowi w programie Tonight, nie wiem, czy słyszałeś, ale mam politykę. Nie śpiewam. Nie tańczę. Nie lubię być blisko nikogo, kto jest, to był nieoczekiwany zwrot akcji.

Obraz

Kredyt...Adam Rose/Netflix

W poprzednim sezonie My Next Guest, Letterman zrobił wiadomości, przeprowadzając pierwszy talk-show wywiad z prezydentem Barackiem Obamą po jego odejściu z urzędu. Rozmawiał także z niektórymi gośćmi, z którymi miał długie, przyjacielskie relacje na antenie, takimi jak Howard Stern, Tina Fey i George Clooney. Ten nowy sezon jest krótszy (zaledwie pięć odcinków), a goście mają z nim mniej historii. Kuszące jest wyobrażenie sobie wersji serialu, która bardziej przypomina podcast Marca Marona i głęboko zagłębia się w torturowane związki z przeszłości. (Ponowne spotkanie z Jayem Leno lub Sandrą Bernhard może być fascynujące.)

Ale Letterman nie wydaje się być zainteresowany patrzeniem wstecz, ale odkrywaniem nowych rzeczy. Do tych wywiadów podchodzi ze skromnością, rzucając światło na gościa, ulegając mu, rzadko kwestionując lub wnikając zbyt daleko. Ta strategia sprawdza się w najlepszym odcinku, rozmowie z Ellen DeGeneres, koleżanką z legendy talk-show. Po raz pierwszy opowiada o swoim nadużyciu z rąk ojczyma, a kiedy o tym wspomina, Letterman podchodzi do tego z wrażliwością, pozwalając jej na prowadzenie w skomplikowanych szczegółach.

W ciągu ostatniej dekady swojego wieczornego programu David Letterman przeniósł nacisk z kawałków komediowych na długie rozmowy z gośćmi, i zrozumiałe jest, że wyrósł z młodzieńczej złośliwości.

Talk show są dziś bardziej towarzyskimi, mniej wpływowymi instytucjami, a bycie mniej niż przyjaznym dla gości grozi reakcją w mediach społecznościowych. To właśnie dzieje się z gospodarzem podobnym do Lettermana, granym przez Emmę Thompson w nadchodzącym filmie Late Night, portretu świata prowadzenia talk show, który daje więcej możliwości na nadzieję niż Larry Sanders czy The King of Comedy kiedykolwiek.

Letterman rozmawia z Markiem Maronem w swoim podcastie w tym tygodniu i jest to odkrywcza rozmowa. Wygląda na to, że szuka nowego, odkupieńczego rozdziału w swojej głośnej karierze, kogoś, kto teraz rozumie, że są ważniejsze rzeczy niż komedia.

Żałuje, że nie miał dzieci wcześniej i mówi o przyjmowaniu leków na depresję, a także o medytacji. Dystans od codzienności pozwolił mu spojrzeć na swoje dawne życie. Mówi, że brak pochłonięcia przez show-biznes uczynił mnie lepszym człowiekiem.

Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | cm-ob.pt